Wokół deregulacji

O tym, jak środowisko nieruchomistów przygotowuje się do deregulacji z Leszkiem Hardkiem oraz Andrzejem Pióreckim rozmawiała Anna Maria Naściszewska.

O tym, jak środowisko nieruchomistów przygotowuje się do deregulacji, czy MSPON będzie zrzeszał pośredników bez licencji, w jaki sposób PFRN zamierza promować profesjonalistów – z prezydentem Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości Leszkiem Hardkiem oraz prezesem Małopolskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami Andrzejem Pióreckim rozmawiała Anna Maria Naściszewska.

Anna Maria Naściszewska: Jak Panowie widzą przyszłość naszych licencjonowanych zawodów?

Andrzej Piórecki: Ogromnie mi żal, że kwestie licencji dla pośredników i zarządców są przedmiotem jakiejkolwiek debaty. Od zarania dziejów profesjonalizm w każdej materii był gwarantem rzetelności. Dyskusje o deregulacji jest to totalny zamach na profesjonalizm. Już w kodeksach różnych cechów krakowskich były zapisy, że jeśli ktoś bez konsensusu rządowego wykonuje „profesyje”, to powinien być karany. Jak widać, tutaj tradycja mija się z rzeczywistością. I nie ukrywam, że ja osobiście jestem zaniepokojony.

Leszek Hardek: Zgadzam się z prezesem Pióreckim. Uzupełniając – zawód pośrednika i zarządcy istnieje i będzie istniał bez względu na to, co pan minister Gowin sobie wymyśli na ten temat. Pozostaje tylko pytanie, w jakim otoczeniu prawnym przyjdzie nam pracować – czas pokaże.

A.M.N.: Jakie działania Federacja i MSPON planują na wypadek deregulacji? Czy są przygotowane na ten najczarniejszy scenariusz, w którym dojdzie do całkowitego „uwolnienia” zawodów związanych z obsługą rynku nieruchomości?

A.P.: Jeżeli chodzi o federację, jest ona ciałem nadrzędnym, skupiającym stowarzyszenia. A stowarzyszenia to są członkowie. Dla nas, stowarzyszeń, deregulacja będzie utrudnieniem w służeniu i pomaganiu członkom, zgodnie z naszymi deklaracjami. Jako prezes MSPON będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby ich chronić i stworzyć im możliwość wykonywania zawodu, zagwarantować bezpieczeństwo transakcji klientom, np. poprzez ustawiczne kształcenie pośredników. Tak aby pośrednicy tę wiedzę na bieżąco posiadali i pogłębiali.

L.H.: Tak naprawdę możemy teraz tylko gdybać, bo nie wiemy, w jakim kierunku pójdą prace nad ustawą. Jak już będziemy znali sytuację prawną, w jakiej się znajdziemy, to będziemy podejmowali odpowiednie kroki. Na razie za wcześnie o tym mówić w szczegółach, ale proszę pamiętać, że pierwsze stowarzyszenia zawodowe pośredników działają od 1993 r. Powstały one przed uchwaleniem ustawy o gospodarce nieruchomościami. Wówczas jeszcze ten zawód nie był regulowany ustawowo, a dzięki stowarzyszeniom tak naprawdę został „ucywilizowany”. Jak to wszystko się skończy i jaka będzie wtedy ewentualna rola stowarzyszeń …, zobaczymy, jak poznamy ostateczne rozwiązania – wtedy będziemy rozmawiali o szczegółach.

A.M.N.: Czy MSPON będzie zrzeszał pośredników bez licencji? Co z osobami, które po deregulacji będą chciały pracować w tym zawodzie, a nie będą mogły uzyskać licencji?

A.P.: Ustawa mówi, że pośrednik to jest tytuł. Tytuł przysługujący osobie, która spełnia pewne warunki. Małopolskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami w swojej nazwie zawiera słowo „pośrednik”, czyli zrzesza ludzi z tytułem. Moim zdaniem, aby nie zaniżać poziomu statusu pośrednika i poziomu czynności zawodowych pośredników, należy ze stowarzyszenia wyłączyć osoby, które takich uprawnień nie posiadają. Dlatego że ludzie, którzy wykonują tzw. czynności pomocnicze, nie posiadają pełnej wiedzy i umiejętności, żeby bezpiecznie pośredniczyć w transakcjach na rynku nieruchomości. Takie niewykwalifikowane osoby mogą zmienić wizerunek pośrednika i przyczynić się do wielu tragedii klientów na rynku nieruchomości. Na razie zatem jestem za zamknięciem stowarzyszeń przed wstępowaniem do nich osób bez licencji. Oczywiście do momentu aż powstanie odpowiedni system certyfikacji, który pozwoli certyfikować osoby posiadające wiedzę i umiejętności.

A.M.N.: Jakie działania obecnie podejmuje Federacja i Stowarzyszenie w celu zwiększenia świadomości klientów biur nieruchomości i promowania profesjonalizmu członków stowarzyszeń? Jakieś działania, które mają pomóc uświadomić klientów, że przynależność do stowarzyszenia jest pewnym gwarantem profesjonalizmu?

A.P.: Chcemy, żeby w stowarzyszeniu byli profesjonaliści, chcemy wprowadzić kartę profesjonalisty członka stowarzyszenia, który musi przestrzegać pewnych zasad. Czyli chcemy wybrać i zrzeszać najlepszych z najlepszych. Obecnie czasy są takie, że klient chce i powinien być obsługiwany właśnie przez takich pośredników. I tych profesjonalistów będziemy promować. Ich praca, profesjonalizm i rzetelność będą w pewien sposób zagwarantowane przez stowarzyszenie i przez stowarzyszenie rozliczane. Mamy wiele możliwości, aby tego profesjonalizmu strzec, choćby przez istniejące komisje etyki zawodowej. Na pewno będziemy podnosić rangę swoich członków.

L.H.: Federacja to przede wszystkim stowarzyszenia i sama federacja nie ma bezpośredniego kontaktu z klientem. Federacja już od wielu lat posiada pewne „produkty”, dzięki którym członkowie stowarzyszeń mogą wyróżnić się na rynku, choćby Karta Praw Klienta, system ISO. Został również przygotowany System Jakości Expert PFRN (SJ Expert), który jest wzorowany po części na systemie ISO i normie EN 15733. To są niektóre z narzędzi, które federacja wypracowuje i udostępnia członkom stowarzyszeń. W najbliższych tygodniach i miesiącach zostaną przedstawione kolejne inicjatywy, które zostaną udostępnione członkom lokalnych stowarzyszeń mające za zadanie nie tylko podniesienie jakości oferowanych usług, ale również lepszą identyfikację z dobrze rozumianą „rzetelnością zawodową” i wykonywaniem zawodu na najwyższym poziomie. Należy jednak pamiętać, że musi istnieć odpowiednia świadomość klientów biur pośrednictwa. Tak aby klienci wiedzieli, na czym czynności pośrednika polegają. Większość z klientów nie wie, czego może wymagać od pośrednika, tak naprawdę nie wiedzą, na czym polega pośrednictwo, i przez to jest ten zawód źle kojarzony. Proces uświadamiania klientów możliwy jest jedynie poprzez profesjonalną obsługę oraz media. Niestety media są bardziej zainteresowane aferami i kontrowersyjnymi tematami, niż rzetelnym informowaniem społeczeństwa. Trudno jest się przebić do świadomości klienta z takimi rzetelnymi informacjami, tym bardziej że pośrednictwo to nie jest usługa „dnia codziennego”, a klienci korzystają z niej średnio raz na kilka – kilkanaście lat. Mimo to będziemy jednak podejmowali kroki, które ułatwią członkom stowarzyszeń dotarcie do świadomości klientów, jak również wyróżnienie się w całej masie usługodawców.

Rozmowa została przeprowadzona przed przyjęciem przez Radę Ministrów projektu ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów.