Termomodernizacja starego domu – 5 powodów, dla których warto ją wykonać

Energooszczędne budownictwo nie jest już postrzegane jako chwilowa moda, która zniknie tak szybko, jak się pojawiła. Postępujące zmiany klimatyczne i rosnące koszty życia odciskają piętno nie tylko na naturze i gospodarce jako całościach, ale też na każdym z nas z osobna. Jeśli chcemy płacić mniej i żyć lepiej, to musimy wybierać świadomie. Pozornie w najlepszej sytuacji są inwestorzy, którzy budują i kupują nowe domy – dla nich energooszczędne i pasywne budownictwo jest czymś normalnym. Posiadaczowi kilkunasto- lub kilkudziesięcioletniego budynku pozostaje tylko termomodernizacja starego domu – czasami droga i problematyczna, ale w każdym przypadku opłacalna. Wymiana okien i drzwi, ocieplenie elewacji i zaizolowanie stropu to dużo pracy, ale też szansa na oszczędności w dalszej perspektywie.

Zasadności termomodernizacji domów chyba nikt już dzisiaj nie podaje w wątpliwość. Doświadczenia członków rodziny, sąsiadów czy znajomych z pracy wyraźnie pokazują, że gruntowny remont starego domu przynosi wymierne korzyści i chociaż wymaga inwestycji, poniesione koszty zwracają się nader szybko.

Niższe koszty ogrzewania

Zaostrzające się nieustannie prawo wymaga od nas lepszego gospodarowania zasobami odnawialnymi i zmniejszania śladu węglowego, a ten nieuchronnie łączy się z wysokością opłat za ogrzewanie. W ostatnich latach koszty mediów drastycznie wzrosły, co wynika z podwyżki cen energii i paliw kopalnych. Prąd podrożał średnio o kilkadziesiąt procent, natomiast węgiel nawet o 400%. Z prawdziwą energetyczną paniką mieliśmy do czynienia w sezonie grzewczym 2022/2023, kiedy to za tonę opału trzeba było zapłacić nawet 5000 zł. Dla statystycznego gospodarstwa domowego spalającego kilka ton węgla w sezonie były to niewyobrażalne wydatki dosłownie rujnujące budżet. W wielu domach te ogromne budżetowe dziury wypełniano kredytami lub pożyczkami, co doprowadzało do dalszego ubożenia społeczeństwa.

- Termomodernizacja budynku mieszkalnego wzniesionego w starszej technologii pozwala zanotować oszczędności na ogrzewaniu sięgające nawet kilkudziesięciu procent. W skali roku znacznie odciąża to domowy budżet i daje możliwość inwestowania pieniędzy na innych polach. Dzięki dobrze przeprowadzonej termomodernizacji jesteśmy w stanie zaoszczędzić rocznie od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, a wcześniej te pieniądze dosłownie „wyparowywały” pod postacią traconego ciepła – mówi Dawid Mickiewicz, ekspert firmy OknoPlus zajmującej się produkcją energooszczędnych okien i drzwi.

Niższe koszty chłodzenia

Z problematyką ogrzewania ramię w ramię idzie chłodzenie. Co prawda w polskich warunkach na chłodzenie budynków przeznaczamy zaledwie ułamek energii w porównaniu do tego, co wydatkujemy na ogrzewanie, ale i tego kosztu nie należy pomijać. W dobrze zaizolowanym budynku nie trzeba się obawiać przegrzewania pomieszczeń w upalne dni, a więc rachunki związane z pracą klimatyzacji czy pompy ciepła przestawionej na tryb letni znacznie spadają, a czasami można je całkowicie wyeliminować.

Mniejsze obciążenie środowiska naturalnego

Przez długi czas jako społeczeństwo bagatelizowaliśmy wpływ smogu na środowisko, aż do momentu, kiedy zaczęliśmy to realnie odczuwać. W centrach dużych miast w bezwietrzne dni nie da się oszukiwać, że tego zjawiska nie ma, bo czujemy je wszyscy.

Mylny jest pogląd, że za stan powietrza odpowiadają tylko duże zakłady produkcyjne. W rzeczywistości ogromna ilość dwutlenku węgla i innych zawieszonych w powietrzu zanieczyszczeń pochodzi z kominów naszych domów i z elektrociepłowni ogrzewających nasze mieszkania. Przez stare okna i drzwi ucieka mnóstwo ciepła, więc trzeba „palić” coraz więcej, a to potęguje zanieczyszczenie w zastraszającym tempie.

 - Wymiana okien i solidne zaizolowanie budynku może zmniejszyć straty energii nawet o 30% i o tyle samo ograniczyć negatywny wpływ pojedynczego gospodarstwa domowego na środowisko. Co prawda w skali jednostki nie jest to ogromna różnica, ale skumulowane starania przynoszą już ogromną zmianę, którą odczujemy nie tylko my, ale też przyszłe pokolenia – dodaje Dawid Mickiewicz.

Dofinansowania obniżające koszty

Wraz ze wzrostem inflacji drastycznie podrożały też ceny materiałów budowlanych, w tym również tych wykorzystywanych do termomodernizacji budynków – okien, drzwi, styropianów, mat lamelowych oraz wszelkich akcesoriów. Za tym wzrostem cen nie idzie natomiast adekwatny wzrost dochodów, więc wielu Polaków zwyczajnie nie stać na to, żeby ocieplić swoje domy czy wymienić stolarkę otworową. Na taką inwestycję trzeba przeznaczyć zwykle minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych, a jeśli zakres prac jest szerszy i obejmuje też wymianę źródła ciepła – nawet kilkaset. W statystycznym budżecie domowym nie ma miejsca na takie wydatki, ale istnieje alternatywa w postaci szerokiego wachlarza dofinansowań, w tym dotacji w ramach programu Czyste Powietrze. Plan ten pozwala sfinansować wymianę okien i drzwi, wykonać modernizację instalacji c.o. i c.w.u oraz montaż pompy ciepła czy paneli fotowoltaicznych – w tym roku na jeszcze bardziej atrakcyjnych zasadach.

Najważniejszą zmianą jest wzrost kwot dofinansowania i możliwość wnioskowania o kolejną dotację na ten sam budynek. Dla beneficjentów oznacza to większe szanse na uzyskanie wsparcia oraz możliwość realizacji bardziej rozbudowanych projektów modernizacji. Podstawowa kwota dofinansowania wzrosła z 47 tys. zł do 99 tys. zł, zaś podwyższonego z 79 do 135 tys. zł, co jest znaczącym impulsem dla właścicieli nieruchomości do podjęcia działań mających na celu redukcję emisji i poprawę efektywności energetycznej.

***

W obliczu zmian klimatu, które obecnie nękają naszą planetę, małe działania mogą mieć naprawdę wielki wpływ. Inwestowanie w ekologiczne rozwiązania energetyczne jest jednym z najskuteczniejszych sposobów, aby zmniejszyć ślad węglowy i zagwarantować oddech – zarówno naszemu gospodarstwu domowemu, jak i całemu środowisku.