Architektura to po części artystyczny kierunek. Jest tu dużo indywidualistów, a – jak wiadomo – każdy artysta ma własne wizje – tymi słowami charakteryzuje swój kierunek Diana Stachowicz, najlepsza studentka Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.
Architektura to po części artystyczny kierunek. Jest tu dużo indywidualistów, a – jak wiadomo – każdy artysta ma własne wizje – tymi słowami charakteryzuje swój kierunek Diana Stachowicz, najlepsza studentka Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.Taki klimat rzadko się zdarza
Diana odkąd sięga pamięcią lubiła rysować. Podczas gdy rysunki jej koleżanek przedstawiały lalki i kwiatki, ona skupiała się na rysowaniu domków i wnętrz budynków. W szkole preferowała przedmioty ścisłe. W maturalnej klasie było dla niej jasne, że będzie zdawała na architekturę. Wybrała Kraków, bo – jak mówi – taki klimat rzadko kiedy się zdarza. Zdawała również na Politechnikę Warszawską, by studiować w tym samym mieście, co jej chłopak, jedno zabrakło jej kilku punktów, by się tam dostać. Kraków zachwycił mieszkankę Skarżyska Kamiennej: Czuję sentyment do tego miasta. Gdy stąd wyjeżdżam, ogarnia mnie wielki smutek. Czasem mam wrażenie, że już tu nie wrócę – opowiada Diana. Dziewczyna po studiach zamierza przenieść się do Warszawy, dlatego jak najlepiej chciałaby wykorzystać ostatnie miesiące swego pobytu w Krakowie. Dianie zależy na tym, by obronić się w czerwcu, gdyż w październiku wychodzi za mąż za swojego szkolnego kolegę, Krzyśka, i etap życia związany ze studiami chciałaby mieć za sobą. Po obronie zamierzam szukać pracy w Warszawie. Chciałabym pracować w biurze urbanistycznym zajmującym się planowaniem przestrzennym – opowiada o swoich planach na przyszłość Diana.
Tworzenie projektu to proces
Średnia ocen studentki ze wszystkich przedmiotów projektowych i budowlanych z 4 lat studiów jest imponująca – wynosi 4,89. Doceniło ją Stowarzyszenie Budowniczych Domów i Mieszkań, które postanowiło wyróżnić najlepszego studenta nagrodą pieniężną i dyplomem. Nagroda przyznawana jest od 2 lat. W ubiegłym roku również przypadła kobiecie. Chociaż politechnika jest typowo męską uczelnią, na roku Diany przeważają dziewczyny. Nie mamy jednak żadnej taryfy ulgowej – podkreśla laureatka konkursu na najlepszego studenta Wydziału Architektury. – Egzaminy zdawałam w pierwszym terminie, ale akurat średnia z nich nie była brana przez jurorów pod uwagę. Nie są one trudne, wystarczy jedynie poświęcić trochę czasu na przygotowanie się do nich. Gorzej jest z projektami, gdyż je trzeba obronić.
Diana Stachowicz ma na swoim koncie wiele projektów. Należą do nich m.in.: domek
Inne spojrzenie na rzeczywistość
Przyszła absolwentka architektury podkreśla, że tego zawodu nie można sobie wymyślić z dnia na dzień. Należy być na niego nastawionym wcześniej. I najważniejsze – trzeba lubić to, co się robi. Na początku studiów wydaje się, że na pewno będzie się pracowało w zawodzie. Kilka lat nauki weryfikuje to przekonanie – zauważa Diana. Podkreśla ona także, że po 5 latach studiowania na Wydziale Architektury zmienia się sposób patrzenia na rzeczywistość. Po architekturze – tak jak po skończeniu innych kierunków – ludzie robią różne rzeczy. Jedni pracują w biurach projektowych, inni zajmują się dekorowaniem wnętrz, ale to już zależy od cech osobowościowych – dodaje dziewczyna. Rodzice Diany, podobnie jak przyszły mąż, są po budownictwie. Jej młodsza siostra również woli przedmioty ścisłe, ale twierdzi, że nie potrafi rysować, dlatego nie pójdzie na architekturę.
Laureatka odebrała nagrodę podczas lutowej edycji Krakowskiej Giełdy Domów i Mieszkań. |
Obecnie Diana skupia się przede wszystkim na swojej pracy dyplomowej, która będzie dotyczyła nowego centrum jej rodzinnego miasta. Nie mogę się doczekać, kiedy poczytam sobie książki, ale na razie szkoda mi na to wolnego czasu, bo wydaje mi się, że zamiast czytać dla przyjemności, powinnam pracować nad projektem dyplomowym – mówi. Choć po obronie ma zamiar przenieść się do stolicy, nie wyklucza powrotu w rodzinne strony. Może, jeśli pomieszkam sobie trochę w Warszawie, wrócę do Skarżyska. Tam jest niewielkie nasycenie w mojej branży. Perspektywy też są niewielkie, ale przecież zawsze będzie się budowało – podsumowuje Diana.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)