Kontrolerzy stwierdzili występowanie nagannych zjawisk: pobierania nienależnych opłat za wyceny lokali oraz niepowiadamianie najemców o przysługującym im pierwszeństwie kupna.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę sprzedaży mieszkań komunalnych. Z analizy danych, wynika, że miasta prawidłowo ustalają ceny sprzedaży oraz wyliczają należne kupującym bonifikaty. Znacząca poprawa zauważalna jest szczególnie w tych miejscach, które NIK już skontrolowała w 2010 r. Kontrolerzy stwierdzili jednak występowanie także nagannych zjawisk: pobierania nienależnych opłat za wyceny lokali oraz niepowiadamianie najemców o przysługującym im pierwszeństwie kupna.
Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że samorządy przeznaczają do sprzedaży głównie lokale w gorszym stanie technicznym, wymagające remontów i dużych nakładów finansowych. Pierwszeństwo w ich nabywaniu mają wynajmujący je lokatorzy. Miasta pozbywają się w ten sposób obciążeń finansowych związanych z utrzymaniem mieszkań. Natomiast dla kupujących jest to okazja do nabycia mieszkania w atrakcyjnej cenie. Bonifikaty udzielane na zakup tych mieszkań, w zależności od stanu technicznego i stopnia dewastacji, sięgają nawet 99 proc. W 24 skontrolowanych przez NIK gminach w latach 2011-2014 sprzedano ponad 7,5 tys. takich lokali. Większość (70 proc.) została sprzedana z bonifikatą powyżej 81 proc., w tym 43 proc. z bonifikatą ponad 90 proc.
Według NIK miasta prawidłowo realizują procedurę sprzedaży. Prawidłowo wyliczają ceny oraz należne kupującym bonifikaty. Powtórnie skontrolowane samorządy wyeliminowały stwierdzone podczas poprzedniej kontroli nieprawidłowości, w tym najpoważniejszą niepowiadamianie lokatorów na piśmie o planowanej sprzedaży mieszkań i przysługującym im prawie pierwokupu. Obowiązek powiadamiania lokatorów może wydawać się tylko formalnością, jednak NIK zwraca uwagę, że jego zaniedbanie może mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza w sytuacji, gdy z roszczeniami do konkretnego lokalu może zgłosić się osoba trzecia.
Podczas obecnej kontroli NIK stwierdziła ponadto przypadki łamania ustawy o gospodarce nieruchomościami. W wykazach nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży nie zamieszczano niektórych wymaganych informacji , np. terminu złożenia wniosku przez osoby uprawnione do zakupu w pierwszej kolejności. Miasta domagały się też od potencjalnego nabywcy zaliczki na pokrycie kosztów wyceny lokalu. Osoby zainteresowane kupnem mieszkania musiały wpłacać na ten cel od 100 do 500 złotych. Szczególnie naganna była sytuacja w Starachowicach i Szczytnie, gdzie uchwały rad miejskich zobowiązywały do zapłacenia zaliczki (odpowiednio 350 zł oraz 100 zł) i zastrzegały, że jeśli transakcja nie dojdzie do skutku z winy kupującego, nie otrzyma on zwrotu wpłaconej sumy. NIK zobowiązała miasta do zaprzestania takich praktyk. Specjalnie uczuliła także na tę kwestię wojewodów, do których należy opiniowanie uchwał rad gmin. Gminy prowadziły też nieskuteczną windykację bonifikat podlegających zwrotowi w przewidzianych prawem przypadkach (jeśli nabywca sprzedał mieszkanie przed upływem pięciu lat od zakupu osobie niespokrewnionej). Skontrolowane miasta odzyskały zaledwie 11 proc. należnych im z tego tytułu kwot. Trzy miasta nie podjęły żadnych działań w tej kwestii, jedno dopiero po upływie trzech lat od powtórnej sprzedaży lokalu.
W wyniku kontroli NIK zobowiązała burmistrzów i prezydentów miast do zaprzestania domagania się od potencjalnych nabywców zaliczek na pokrycie kosztów wyceny lokalu; występowania z niezwłocznym żądaniem, w tym również na drodze sądowej, zwrotu udzielonych bonifikat we wszystkich ustawowo uzasadnionych przypadkach.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)