W czerwcu odnotowano wzrost sprzedaży mieszkań. Według ekspertów ma to związek m.in. ze złagodzeniem restrykcji w gospodarce.
W branży deweloperskiej przewiduje się utrzymanie poziomu cen oraz zainteresowania nabywców w drugiej połowie roku.
Umiarkowanie optymistyczny wynik branży mieszkaniowej
W drugim kwartale 2020 roku deweloperzy, którzy prowadzą inwestycje w 6 największych miastach Polski, sprzedali 6,9 tys. mieszkań. Jest to wartość o 64 proc. mniejsza niż przed kwartałem. Spadek zaobserwowano również w liczbie mieszkań, których budowę rozpoczęto. Było to 10,5 tys. nowych lokali. Wartość ta jest mniejsza o 19 proc. niż przed kwartałem oraz o ponad 30 proc. niższa niż średnio w kwartale w ciągu 3 ostatnich lat.
Według raportu JLL "Rynek mieszkaniowy w Polsce Q2 2020" wynik branży mieszkaniowej w II kwartale można uznać za umiarkowanie optymistyczny. To właśnie w tym okresie w Polsce przypadła faza pandemii koronawirusa niosąca za sobą największe obostrzenia.
W niektórych dzielnicach największych miast w pierwszej połowie II kwartału zanotowano ujemny bilans sprzedaży. Miało to związek m.in. z ograniczeniami w poruszaniu się oraz rezygnacjami z umów rezerwacyjnych.
Gdy etap wprowadzonych restrykcji dobiegł końca, nabywcy powrócili do zamykania rozpoczętych transakcji. Podjęcie decyzji o zakupie ułatwiły także udogodnienia wprowadzone przez niektórych deweloperów m.in. elastycznie skonstruowany harmonogram płatności oraz zabezpieczenia w razie pogorszenia sytuacji finansowej kupującego.
Mniejsze zainteresowanie zakupami z długim terminem realizacji
W II kwartale deweloperzy wystartowali ze sprzedażą mieszkań z puli nowych inwestycji. Było to o tyle zaskakujące, że wyniki z początku br. nie napawały optymizmem. Nowe wprowadzenia przewyższały wolumen transakcji – łączna oferta dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Trójmiasta, Poznania i Łodzi wzrosła o 10,5 proc. w porównaniu do danych z marca br. Na koniec czerwca wynosiła 48,9 tys.
Dostępne na rynku mieszkania do zakupu ze statusem gotowe stanowiły 11 proc. ogółu. Zaobserwowano wzrost (z 13 do 23 proc.) udziału lokali z terminem zakończenia realizacji przewidzianym na 2022 rok.
Powyższe fakty świadczą o tym, że kupujący podchodzą rozważniej do zakupu mieszkania, wybierając lokale z terminem odbioru, który przypada w okresie do 12 miesięcy od chwili zakupu.
Spadki cen mieszkań?
Jako jeden ze skutków pandemii eksperci przewidywali spadki cen mieszkań. Spadki średnich cen mieszkań w 3 spośród 6 analizowanych miast ukształtowały się na poziomie nie większym niż 1 proc. Rynek mieszkaniowy w Krakowie, zaraz po Warszawie i Trójmieście, przekroczył symboliczną granicę 10 tys. złotych za 1 mkw.
Analitycy z JLL uważają, że faktyczne strategie cenowe deweloperów będą widoczne przede wszystkim w cenach mieszkań wprowadzonych do sprzedaży.
Trendy związane z cenami można będzie określić, dopiero gdy sprzedaż i nowe wprowadzenia ustabilizują się na określonym poziomie oraz będą trwały przez 2-3 kwartały. Obecnie średnie wartości ulegają dużym wahaniom, nie oddając rzeczywistego obrazu rynku mieszkaniowego.
Należy liczyć się z tym, że jesień oraz zima mogą ostudzić nieco optymistyczne nastroje klientów. Deweloperzy mogą natomiast zdecydować się na bardziej radykalną zmianę polityki cenowej, gdy wystąpi duża dysproporcja pomiędzy popytem a podażą.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)