Ponad połowa (55 proc.) osób, które wzięły udział w sondzie portalu KRN.pl jest przeciwna możliwości wykupywania mieszkań spółdzielczych za symboliczne kwoty. Odmiennego zdania jest 43 proc. respondentów.
Ponad połowa (55 proc.) osób, które wzięły udział w sondzie portalu KRN.pl jest przeciwna możliwości wykupywania mieszkań spółdzielczych za symboliczne kwoty. Odmiennego zdania jest 43 proc. respondentów.
Według projektu nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, którą Sejm przyjął w połowie maja, obecni lokatorzy mieszkań spółdzielczych prawdopodobnie będą mieli możliwość wykupienia swoich lokali za kilkaset, a czasami nawet kilkadziesiąt złotych. Zgodnie z nowymi przepisami warunkiem uzyskania prawa własności do zajmowanego mieszkania byłoby spłacenie części kredytu zaciągniętego przez spółdzielnię na jego budowę – i, co najważniejsze, w jego kwocie nominalnej. A że większość tego typu kredytów była zaciągana w latach 70. i 80., sumy te byłyby niewielkie.
Okazuje się jednak, że takie rozwiązanie ma wśród ankietowanych więcej przeciwników niż zwolenników. Zaskakujące? Nie, jeśli wysłucha się argumentów osób przeciwnych takiemu rozwiązaniu. Niewątpliwie bowiem wiele osób może mieć poczucie krzywdy. Z 3,5 mln mieszkań spółdzielczych większość (2,6 mln) jest już własnością lokatorów. Wielu z nich wykupywało swoje lokale za kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych, często posiłkując się w tym celu kredytem. Wykupywanie mieszkań od spółdzielni stało się szczególnie popularne, gdy w 2001 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy dające możliwość nabycia lokalu od spółdzielni za 3 proc. jego wartości rynkowej. Większość lokatorów straciła wówczas nadzieję na jakiekolwiek preferencyjne warunki wykupu.
Przeciwne takiemu rozwiązaniu są również władze spółdzielni mieszkaniowych. Ich zdaniem w ten sposób państwo rozporządza prywatną własnością – lokale spółdzielcze należą do członków spółdzielni. Większość spółdzielców zapowiada zresztą zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Kto więc popiera proponowane przez ustawodawców rozwiązanie? Spółdzielcy, którzy jeszcze nie wykupili swoich lokali – to na pewno. Ale nie tylko. Spółdzielczość mieszkaniowa jest w Polsce jedną z kwestii problematycznych i według wielu osób jak najszybsze jej rozwiązanie może przyczynić się do znormalizowania sytuacji na rynku mieszkaniowym. Co więcej, wejście w życie tych przepisów spowodowałoby niewątpliwie pojawienie się na rynku wielu mieszkań, co nie pozostałoby bez wpływu na ceny. Być może wiele osób w tym rozwiązaniu upatruje szansy na spadek cen.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)