Inwestowanie w akcje firm z branży budowlanej wydaje się równie opłacalne, co ryzykowne. Tak wynika z sondy, przeprowadzonej wśród użytkowników portalu KRN.pl.
Jak się okazuje, co trzeci respondent (34 proc.) jest zdania, że to najbardziej opłacalna forma pomnażania pieniędzy. Jednocześnie niemal tyle samo osób uważa, że kupowanie akcji firm budowlanych jest obarczone dużym ryzykiem.
Kto w takim razie ma rację? Prawdopodobnie – w pewnym sensie – każda ze stron. O tym, że akcje notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych firm z branży budowlanej nieustannie zwyżkują nie trzeba chyba nikogo zapewniać. Wartość subindeksu WIG-Budownictwo (skupiającego największe spółki giełdowe z tej branży) rośnie szybciej niż jakiegokolwiek innego. Zyski osiągane przy obrocie tymi akcjami bywają naprawdę spektakularne. Skąd zatem tak duża liczba osób uznających tego typu inwestycje za ryzykowne? Przekonanie takie zapewne bierze się m.in. z tego, że w przeszłości szybki i znaczy wzrost wartości akcji niejednokrotnie wiązał się z późniejszym równie gwałtownym jej spadkiem – wiele osób niewątpliwie widzi taką zależność i stąd ich sceptycyzm. Należy bowiem pamiętać, że znakomita koniunktura w budownictwie nie jest zjawiskiem stałym. Choć obecnie sytuacja firm związanych z tą branżą jest bardzo dobra, boom musi się kiedyś skończyć. I dobrze będzie, jeśli nastąpi to poprzez ustabilizowanie się rynku, a nie w formie nagłego krachu. Większość analityków przyznaje, że nie grozi nam raczej takie załamanie koniunktury, do jakiego doszło pod koniec lat dziewięćdziesiątych, nie da się jednak przewidzieć tego z całą pewnością.
Zapewne rację mają zarówno optymiści, jak i sceptycy. Najlepszym dowodem na to jest liczba osób, które prezentują wyważoną opinię, że inwestowanie w akcje firm budowlanych jest taką samą inwestycją, jak nabywanie akcji przedsiębiorstw z innych branż. Tego zdania jest co czwarty respondent biorący udział w sondzie.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)