Choć ponad połowa osób (54 proc.), które wzięły udział w sondzie przeprowadzonej przez portal KRN.pl, zatrudniłaby robotników zza wschodniej granicy, to nie brakuje też przeciwników takiego rozwiązania.
Powyższe wyniki znakomicie obrazują dylemat, z jakim zmaga się wielu przedsiębiorców i inwestorów prywatnych w Polsce. Z jednej strony, polska gospodarka przeżywa bardzo silny kryzys wynikający z niedoboru siły roboczej. Trwający od kilku lat nieustanny odpływ pracowników – zarówno wykwalifikowanych, jak i tych bez specjalistycznego wykształcenia – powoduje, że nie tylko znacząco wzrosły koszty robocizny, ale po prostu bardzo często trudno jest znaleźć chętnych do pracy. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja w branży budowlanej, gdzie deficyt pracowników sięga nawet 40 proc.! Stąd gorączkowe poszukiwanie robotników na innych rynkach.
Pierwszy krok w tym kierunku wykonał już polski rząd: od 20 lipca Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy mogą czasowo pracować w Polsce, i – co więcej – nie potrzeba uzyskiwać dla nich specjalnych zezwoleń. Wystarczy wiza turystyczna i oświadczenie polskiego pracodawcy. Dla wielu przedsiębiorców jest to prawdopodobnie jedyny sposób, by wywiązać się z zakontraktowanych zobowiązań i uniknąć przestojów w działalności. Dzięki nowym przepisom skorzystają też osoby prywatne poszukujące pracowników najemnych. Ale najwyraźniej nie wszyscy.
Z drugiej strony bowiem jest liczne grono osób, które przeciwne są zatrudnianiu pracowników zza wschodniej granicy świadczy dobitnie o tym, że animozje pomiędzy mieszkańcami Polski i naszymi wschodnimi sąsiadami są wciąż żywe. Do tego dochodzi zapewne fakt, że w przekonaniu wielu osób dawanie pracy obcokrajowcom, podczas gdy w Polsce wciąż mamy 1,86 mln osób bezrobotnych, jest działaniem przynoszącym szkodę.
I trudno tu którejś ze stron całkowicie odmówić racji. Pozostaje nam więc poczekać. Nowe przepisy dopiero weszły w życie. Za rok, najpóźniej dwa-trzy lata przekonamy się, co dało takie rozwiązanie.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)