Pomimo że coraz częściej mówi się o tym, iż obecnie kredyty hipoteczne najlepiej brać w złotówkach, frank szwajcarski cieszy się niesłabnącą popularnością.
Pomimo że coraz częściej mówi się o tym, iż obecnie kredyty hipoteczne najlepiej brać w złotówkach, frank szwajcarski cieszy się niesłabnącą popularnością.
Jak wynika z sondy przeprowadzonej przez portal KRN.pl, połowa z nas, biorąc kredyt hipoteczny, zdecydowałaby się właśnie na szwajcarską walutę. Drugi pod względem popularności jest złoty. Znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszy się euro oraz dolar amerykański – te waluty wybrałoby, odpowiednio – 7 oraz 3 proc. osób, które wzięły udział w badaniu.
Fakt, że blisko 40 proc. respondentów zaciągnęłoby kredyt właśnie w złotówkach jest znaczący, zważywszy, że dotychczas niewielu Polaków zadłużało się w rodzimej walucie. Niewątpliwie jest to efekt umacniania się złotego oraz wzrostu stóp procentowych w bankach szwajcarskich. Zaledwie od początku ubiegłego roku stopy procentowe w Szwajcarii były podwyższane aż sześciokrotnie, podczas gdy niedawna podwyżka stóp złotego, wprowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej, była dopiero drugą podwyżką w tym okresie. Co więcej, dla osób, które zdecydowały się na kredyt we frankach, kłopotliwe bywają wahania kursu waluty, powodujące, że rata kredytu może wzrosnąć z miesiąca na miesiąc nawet o kilkaset złotych.
Jeszcze niedawno odsetek kredytów zaciąganych we frankach był znacznie wyższy. Dopiero w ciągu ostatnich 1 – 2 lat zaczęto mówić o tym, że kurs złotego jest stabilniejszy i przy kredytach zaciąganych na wiele lat (i na znaczne kwoty) jest to bezpieczniejsze rozwiązanie. Ponadto, jak zaznaczają analitycy finansowi, kredyt złotówkowy staje się coraz bardziej opłacalny.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)