W krakowskim oddziale Noble Banku odbyła się konferencja, na której omawiano możliwości efektywnego operowania finansami w czasie kryzysu.
W krakowskim oddziale Noble Banku odbyła się konferencja, na której omawiano możliwości efektywnego operowania finansami w czasie kryzysu. Pierwszą część spotkania prowadził Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Banku.
Geneza kryzysu
Podczas spotkania porównane zostało kształtowanie się Produktu Krajowego Brutto (PKB) w tzw. gospodarkach wschodzących z państwami rozwiniętymi. Momentem zwrotnym okazuje się początek lat 90. XX wieku. To właśnie od tego czasu można zauważyć zdecydowane rozwarstwienie dwóch krzywych (krzywej PKB gospodarek wschodzących i krzywej PKB krajów rozwiniętych) obrazujących zmiany PKB w ostatnich latach. Przyrost PKB w krajach rozwijających się zwiększał się z roku na rok. W tym samym czasie gospodarki krajów rozwiniętych odnotowały spadki przyrostu Produktu Krajowego Brutto. Podstawowy wpływ na globalną sytuację gospodarczą miały wówczas rynki Chin oraz Indii, generując ponad połowę całego wzrostu PKB na świecie. Szczególnie dotkliwe i najszybciej się pogłębiające obniżenie tempa rozwoju gospodarczego odnotowano w USA, gdzie taki stan rzeczy można było obserwować aż do faktycznego krachu na rynku nieruchomości w 2006 roku. Krach obnażył zły sposób prowadzenia polityki kredytowej przez amerykańskie banki. Punktem krytycznym było przeniesienie się złej sytuacji z rynku nieruchomości na cały amerykański system bankowy. Kiedy w połowie września 2008 roku Lehman Brothers ogłosił upadek, w sferze światowych finansów zapanowała panika. Zła sytuacja w USA bardzo szybko przeniosła się na rynki europejskie.
Kryzys a sprawa Polska
Według Alfreda Adamca obecnie w Polsce mamy do czynienia z okresem przejściowym. W najbliższym roku możemy się spodziewać, że w naszym kraju dojdzie do spowolnienia gospodarczego. Optymistyczne prognozy wysuwane przez rząd, zakładające utrzymywanie się poziomu PKB na poziome około 4–5 proc., mogą okazać się przeszacowane. Spadki indeksu WIG z ostatnich miesięcy wskazują, jak drastycznie polska giełda reaguje na zmieniającą się sytuację na rynku. Spadki podobnych indeksów z Francji czy Niemiec nie były tak duże. Z drugiej strony może to świadczyć o tym, że odbicie w górę będzie dla polskiego indeksu równie duże. Obecnie problematyczne okazuje się inwestowanie w aktywa o dużej zmienności. Ostrożnością zaczynają się wykazywać nawet fundusze hedgingowe, których istota działalności opiera się na agresywnym inwestowaniu właśnie w aktywa z tego segmentu. Wiele różnych anomalii, które można było zaobserwować w ostatnim czasie, świadczy o tym, że porównywanie obecnej sytuacji z amerykańskim kryzysem lat 30. XX wieku nie jest zasadne. Podstawową różnicą jest całkiem inna geneza jego rozpoczęcia.
Jak sobie radzić w chwili załamania gospodarczego?
Konkluzja płynąca ze spotkania jest taka, że tak naprawdę nikt nie ma całkowicie skutecznego remedium i nie istnieje złota recepta na skuteczne inwestowanie w czasie załamania gospodarczego. Bardzo ważne jest dostosowanie struktury portfela inwestycyjnego do indywidualnych potrzeb i możliwości. Ważną zasadą jest postawienie sobie ochronę kapitału za cel nadrzędny, ponad chęć osiągnięcia monstrualnych zysków.
Ostrożnie można jednak szacować, że sytuacja gospodarcza w Polsce nie będzie wyglądała tak dramatycznie jak w przypadku niektórych europejskich państw. Konieczność spełnienia kryteriów potrzebnych do wejścia do strefy ERM II może oznaczać umocnienie polskiego złotego, a co z tym idzie – wzrost zaufania inwestorów do polskiego rynku. Obecnie polskie banki posiadają duże zapasy depozytów, które znacznie przewyższają wielkość udzielonych kredytów. Otrzymanie kredytu na atrakcyjnych warunkach jest w tej chwili bardzo trudne. Może się jednak okazać, że za jakiś czas, gdy „emocje opadną”, banki znowu będą się starały o względy inwestorów.
Z analiz przeprowadzonych na podstawie obserwacji zachowań walorów inwestycyjnych podczas poprzednich turbulencji rynkowym wynika, że jedną ze skuteczniejszych metod inwestowania w czasie załamania są fundusze obligacji. W miarę upływu czasu powiększamy nasz portfel inwestycyjny o papiery obarczone większym ryzykiem – akcje. Jest to strategia inwestowania długotrwałego. Ocenia się, że w okresie nadchodzących dwóch lat na funduszach obligacji będzie można zarobić nawet około 20 proc. zainwestowanego kapitału.
Kiedy to się skończy?
Jest to ostatnio najczęściej zadawane pytanie zarówno przez ekonomistów, analityków i specjalistów ds. rynku, jak również przez rzeszę osób, które bezpośrednio doświadczyły kryzysu. Jednak nie można określić dokładnie momentu, w którym to się stanie. Amerykański plan naprawy finansów, polegający na „pompowaniu” olbrzymiej ilości pieniędzy na rynek, ma na celu przede wszystkim uspokojenie sytuacji gospodarczej. W opinii Alfreda Adamca tak naprawdę informacja o planowanej interwencji rządu na rynku pieniężnym ma mieć przede wszystkim wymiar psychologiczny. Banki dostają gwarancję pomocy ze strony rządu, co z kolei przekłada się na ich politykę wobec klientów indywidualnych oraz inwestorów.
Niemniej według niektórych przewidywań można zakładać, że już koniec tego roku za Oceanem będzie wyglądał znacznie bardziej optymistycznie. Znacznie wcześniej powinna zareagować na sytuację giełda papierów wartościowych. W Europie Zachodniej poprawy sytuacji można się spodziewać dopiero w połowie przyszłego roku. W Polsce obserwujemy tak naprawdę dopiero spowolnienie gospodarcze. Część specjalistów uważa, że kryzys w Polsce właściwie jeszcze się nie zaczął. Eksperci analizujący polską politykę pieniężną uznają nasz kraj za jeden z najlepiej zabezpieczonych przez kryzysem.
W świecie finansów wszystko związane jest z nastrojami wśród inwestorów. Przez ostatnie dwa lata przez cały czas wieszczono krach gospodarczy, starając się jedynie oszacować jego skalę. Obecnie powoli wraca optymizm wśród inwestorów, przy czym jest on jeszcze bardzo umiarkowany.
Źródło: KRN.pl | 2009-03-26
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)