ArtykułyPierwsze tygodnie wojny na Ukrainie przyniosły prawdziwy boom na rynku nieruchomości na wynajem. Zainteresowanie było rekordowe wysokie, a w niektórych dużych miastach niemal brakowało mieszkań. Ataki zbrojne za naszą wschodnią granicą wpłynęły również na polski rynek nieruchomości na sprzedaż. Co się zmieniło i jak sytuacja prezentuje się dziś?
Tocząca się od roku wojna za naszą wschodnią granicą bezsprzecznie wpłynęła na polski rynek nieruchomości. Nie bez znaczenia pozostała nie tylko sytuacja lokali na wynajem, ale również mieszkań na sprzedaż z rynku pierwotnego i wtórnego. Eksperci Profit Development postanowili podsumować ten trudny dla branży nieruchomości okres. Okazuje się bowiem, że zapoczątkowana w lutym ubiegłego roku rewolucja pod wieloma względami zbiera swoje żniwo po dziś dzień.
Wiele osób zmieniło swoje decyzje zakupowe
Problemy z dostawami różnego rodzaju materiałów budowlanych, braki kadrowe oraz wciąż rosnące koszty wznoszenia nowych obiektów sprawiły, że pierwsze tygodnie po rosyjskim ataku na Ukrainę były dla deweloperów naprawdę trudne. Realizacjom poszczególnych inwestycji groziły opóźnienia, a to z kolei nierzadko przekładało się na ich płynność finansową i możliwości dalszego rozwoju biznesu, a nawet dokończenia rozpoczętej budowy. Co więcej, wiele osób powzięło decyzję o przełożeniu decyzji o zakupie nieruchomości na bardziej „spokojny” czas wierząc, że tocząca się na Ukrainie wojna szybko się zakończy. Część osób swoje plany natomiast wręcz całkowicie porzuciła, np. z powodu pogorszenia sytuacji materialnej.
Eksperci wyjaśniają, że mimo wszystko nabywcy dość szybko przyzwyczaili się do nowej sytuacji politycznej i dziś tocząca się na Ukrainie wojna nie jest już czynnikiem psychologicznym, który mógłby mieć wpływ na zahamowane decyzji zakupowych Polaków.
Pojawił się jednak inny czynnik warunkujący postanowienie o zakupie nieruchomości. Mowa oczywiście o sytuacji gospodarczej, która nawet dziś budzi niepewność. Ponadto, wysoka inflacja wpływa na trudności w uzyskaniu kredytu, co automatycznie dyskwalifikuje osoby, które za mieszkanie chciałyby zapłacić środkami pożyczonymi od banku. Eksperci przewidują, że kolejne miesiące nie przyniosą pod tym względem większych zmian.
Uchodźcy mieli inwestować w polskie nieruchomości?
Wiele osób na początku wojny zastanawiało się, czy uchodźcy będą kupować w Polsce mieszkania. Oliwy do ognia dolewały docierające zewsząd głosy, że Ukraińcy masowo nabywają w naszym kraju nieruchomości. Informacje te rozprzestrzeniały się w sieci szybko, jednak niedługo później okazało się, że były to jedynie fake newsy. Jak czytamy w raporcie Profit Development, firmy deweloperskie nie zauważyły wzmożonego zainteresowania zakupem mieszkań przez obywateli Ukrainy.
– Warto zaznaczyć, że niemal 80 proc. uchodźców chciałoby wrócić do ojczyzny, kiedy sytuacja się uspokoi. Potwierdzają to liczby: od początku wojny do Polski przybyło ok. 9 mln osób, z czego do Ukrainy powróciło już ponad 7 mln – podkreślił Tomasz Stoga, prezes firmy deweloperskiej Profit Development.
Na rynku najmu wciąż jest wyjątkowo ciasno
Najbardziej agresję Rosji na Ukrainę odczuł oczywiście rynek najmu. Ciasno zrobiło się zarówno za sprawą napływu uchodźców, jak i przez konieczność odłożenia decyzji o zakupie nieruchomości przez Polaków. Zgodnie z szacunkami firmy deweloperskiej, na przełomie marca i kwietnia ubiegłego roku, czyli w szczytowym okresie napływu uchodźców do Polski, było niemal 60-70 proc. mniej wolnych lokali niż przed wybuchem wojny za wschodnią granicą. W czerwcu 2022 roku liczba ofert mieszkań na wynajem w największych polskich miastach spadła do rekordowo niskiego poziomu.
Oczywiście nie obyło się bez podwyżek czynszów – sięgnęły one nawet 30-50 proc. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy wymienić należy oczywiście deficyt, który przed 24 lutego ubiegłego roku i tak wynosił już ok. 600 tys. lokali. Eksperci przewidują, że mimo, iż już teraz jest znacznie większy i tak może on jeszcze wzrosnąć.
– Jest to zatem dobry czas dla tych, którzy zakup mieszkania traktują jako inwestycję. W obecnych, niepewnych czasach zakup nieruchomości to bezpieczne i opłacalne rozwiązanie. Zainteresowanie lokalami na wynajem nie będzie słabnąć, co stwarza idealne warunki do inwestycji dla osób, które dysponują odpowiednią sumą lub mają zdolność kredytową. Grunt to wybrać odpowiedni lokal – zaznaczył prezes Profit Development.
Eksperci wskazują, że dziś zakup mieszkania w Warszawie może stanowić szczególnie dobrą inwestycję. Warto jednak wybrać mieszkanie oddalone od centrum, na spokojnym osiedlu, usytuowane w cichej i zielonej okolicy. Trzeba bowiem pamiętać, że po wybuchu wojny na Ukrainie chcąc wynająć mieszkanie, większą uwagę zaczęliśmy zwracać na kwestię bezpieczeństwa. Mieszkania usytuowane daleko od centrum lub nawet całkowicie poza miastem zyskały na popularności. Zainteresowaniem cieszyły się przede wszystkim nieruchomości oddalone od ważnych urzędów, obiektów wojskowych, lotnisk czy też mostów.
Źródło: KRN.pl | 2023-03-10
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)