Balkon musi być bezpieczny. Betonowe płyty, przez wiele lat narażone na działanie słońca, wody i mrozu, są często tak zniszczone, że niewiele brakuje, aby „nauczyły się latać”. Do takiego stanu nie wolno, oczywiście, dopuścić.
Na początek trzeba ocenić stan techniczny balkonu, ustalić przyczyny usterek i określić zakres wymaganych napraw oraz technologię prac budowlanych. Pułapek może być wiele. Niezbędne będzie więc odwołanie się do opinii doświadczonego fachowca, który określi, co i jak należy zrobić. Same prace budowlane będziemy mogli wykonać – w miarę możności – we własnym zakresie.
Zacznijmy od podłoża
Przede wszystkim trzeba oczyścić płytę balkonową, a zatem usunąć z powierzchni balkonu wszelkie luźne i słabo przylegające fragmenty płyty lub jej wykończenia, by nie osłabiały przyczepności nowych warstw. Jeśli w grę wchodzą niewielkie partie płyty, wystarczy użycie młotka, przecinaka i szpachelki. Gdy uszkodzenia są większe, warto zdecydować się na piaskowanie. W razie odkrycia skorodowanego zbrojenia, zdzieramy z prętów warstwę rdzy i zabezpieczamy je antykorozyjnie.
Mniejsze spękania płyty żelbetowej będziemy musieli poszerzyć co najmniej do szerokości 5 mm, by zaprawa, którą nałożymy, uzyskała większy dostęp do szczeliny i lepiej ją wypełniła. Większe pęknięcia dodatkowo możemy uzbroić prętami stalowymi, umieszczonymi w wykutych w poprzek pęknięć, 20-centymetrowych bruzdach i zatopionymi w szybkowiążącej zaprawie montażowej.
Ta sama zaprawa posłuży nam przy naprawie umocowania balustrady lub jej wymianie. Przygotowując podłoże, będziemy musieli miejsca jej zamocowania rozkuć i – jeśli trzeba – odciąć lub wykuć starą konstrukcję. Przygotowane otwory – gniazda połączeniowe, w które wstawimy mocowane elementy, pozostawiając wokół nich przynajmniej 2 cm wolnego miejsca na otulinę – wypełnimy zaprawą montażową. Trzeba to będzie zrobić stosunkowo szybko, gdyż zaprawa w optymalnych warunkach wiąże w ciągu 15 – 20 minut. Na ten czas montowany element należy ustabilizować.
Na właściwym gruncie
Na koniec przygotowywane podłoże należy zagruntować. Dzięki temu wzmocnimy je i zmniejszymy jego chłonność, a jednocześnie przystosujemy do przyjęcia zaprawy, którą planujemy na nie nałożyć. Rodzaj emulsji gruntującej musi być dobrany odpowiednio do określonej zaprawy. I tak, jeśli zamierzamy położyć Posadzkę Cementową Atlas, do zagruntowania użyjemy podstawowego Uni-Gruntu lub głęboko penetrującego Uni-Gruntu Plus. Jeśli zaś zależy nam na czasie i chcemy skorzystać z szybko twardniejącej zaprawy Atlas Ten-10, podłoże musimy najpierw pokryć warstwą kontaktową z tej zaprawy oraz Emulsji Elastycznej Atlas, zmieszanych w odpowiednich proporcjach z wodą.
Równo, lecz ze spadkiem
Do wykonania zespolonej z podłożem warstwy wyrównawczej posłuży nam któraś ze wspomnianych już zapraw: Posadzka Cementowa lub Ten-10. Jeśli zamierzamy wykończyć balkon glazurą, musimy podczas wylewania warstwy wyrównawczej pamiętać o zapewnieniu odpowiedniego – mniej więcej 2 proc. w stosunku do grubości warstwy – spadku, który umożliwi wodzie spływanie w razie deszczów. Formowanie go później przy pomocy kleju, którym będziemy mocować płytki ceramiczne, stanowiłoby błąd.
Technika budowlana nakazuje wykonać w wylewce dylatacje. W przypadku niewielkich powierzchni balkonów trzeba zadbać zwłaszcza o dylatacje brzegowe. Szczeliny te oddzielą wylewkę od ścian i słupów oraz pozostałych elementów ograniczających jej możliwość swobodnego przesunięcia pod wpływem skurczu lub odkształcenia termicznego.
Jeśli naprawiany przez nas balkon już posiada dylatacje wykonane podczas jego budowy, to wykonując warstwę wyrównawczą, konsekwentnie uwzględniamy ich przebieg. Wylewka będzie stanowić podłoże pod warstwę uszczelniającą. Z uwagi na niewielką grubość takiej izolacji, powierzchnia wylewki musi być maksymalnie równa – tym bardziej, że wszelkie nierówności wymagają zwiększenia zużycia stosunkowo kosztownych materiałów uszczelniających.
Gdy płyta balkonowa wymaga jedynie drobnych napraw, a deszcz może spływać z niej swobodnie, wystarczy, że wyrównamy jej powierzchnię przy pomocy zaprawy wyrównującej.
Balkon musi być szczelny
Płyta balkonowa i pokrywająca ją wylewka muszą być zabezpieczone przed opadami. Inaczej grozi im nasiąkanie, a w konsekwencji – zniszczenie. Nieuchronne więc będzie położenie warstwy izolacyjnej oddzielającej wykończenie od warstwy wyrównawczej. W tym celu wykorzystamy system Atlas Woder E, oparty na folii bezszczelinowej o tej samej nazwie, produkowanej w postaci jednorodnej pasty do rozprowadzenia po podłożu. Krawędzie połączenia płyty balkonowej ze ścianą i dylatacje pośrednie zabezpieczamy, zatapiając w folii elementy uszczelniające: taśmy, narożniki i pierścienie uszczelniające.
Innym rozwiązaniem jest uszczelnienie powierzchni płyty zaprawą cementową ATLAS WODER S. W takim przypadku jedynie naroża oraz miejsca dylatacji izolujemy folią Woder E z zatopionymi w niej taśmami uszczelniającymi.
Finisz, czyli wykończenie
Efektownym wykończeniem płyty balkonowej będą płytki ceramiczne. Do ich przyklejenia użyjemy zaprawy klejącej Atlas Plus, która z uwagi na zwiększoną elastyczność dobrze się sprawdza zarówno na balkonach i tarasach, jak i w systemach ogrzewania podłogowego. Drugą ewentualnością jest Atlas Cal N przeznaczony do przyklejania płytek wielkoformatowych. Jeśli powierzchnia płyty balkonowej jest niewielka, możemy użyć klasycznej zaprawy klejowej, dobrze jednak, jeśli wzbogacimy ją dodatkiem emulsji elastycznej. Istotne jest, żeby pomiędzy warstwą izolacyjną a płytkami nie było wolnej przestrzeni. W tym celu klejem pokrywamy całkowicie zarówno podłoże, jak i spody płytek. Ściany przy płycie balkonowej zabezpieczamy 10-cm cokolikiem z płytek, wykończonym od góry flizówką lub silikonem budowlanym. Silikonu użyjemy również w miejscu połączenia okładziny płyty z cokolikiem – tam musi być bowiem spoina trwale elastyczna. Spoiny między płytkami wypełniamy natomiast zaprawą do fugowania.
Spód i czoło płyty ochronimy obróbką blacharską, tak zamontowaną, by ściekająca z balkonu woda nie miała do nich dostępu. Obróbka ta musi więc stanowić przedłużenie warstwy uszczelniającej. Inaczej mówiąc, musi być tak zamontowana, by taśma uszczelniająca, zatopiona w Woderze E, zachodziła na blachę. Nie trzeba chyba dodawać, że powierzchnię obróbki musimy – przed użyciem folii i taśm – całkowicie oczyścić i odtłuścić.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)