Organizacje (popularnie zwane OZZ) coraz częściej zgłaszają się po opłaty do właścicieli mieszkań i apartamentów, którzy oferują krótkoterminowy najem.
Jak powszechnie wiadomo, przepisy prawa regulują każdą niemal dziedzinę naszego życia. Z pewnością jednak dla osób działających na rynku krótkoterminowego najmu mieszkań niemałym zaskoczeniem okaże się to, że wpływ na ich działalność może mieć również ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Co ma Prawo autorskie do wynajmowania mieszkań?
Mówiąc precyzyjniej, chodzi o przepisy wprowadzające obowiązek zapłaty wynagrodzenia na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania działających m.in. na rzecz twórców filmowych i muzycznych. Organizacje takie (popularnie zwane OZZ) coraz częściej zgłaszają się do właścicieli mieszkań i apartamentów, którzy oferują je na krótkoterminowy wynajem (zwykle na doby) za pośrednictwem popularnych serwisów internetowych.
OZZ twierdzą, że jeśli w wynajmowanych mieszkaniach znajdują się telewizory lub radia, to przedsiębiorcy mają obowiązek zawrzeć umowę i odprowadzać w każdym miesiącu odpowiednie opłaty. Są one wyliczane na podstawie tzw. tabel wynagrodzeń, którymi posługują się OZZ i które przewidują odpowiednie stawki dla danego rodzaju eksploatacji. W przypadku niektórych przedsiębiorców OZZ próbują również przeprowadzić kontrolę, która miałaby polegać na wspólnym wejściu do mieszkania w celu zweryfikowania, czy nie ma w nim telewizora lub radia.
Przedsiębiorcy są często zaskoczeni tego typu informacją, ponieważ jak do tej pory nie spotkali się z taką praktyką. Choć przepisy Prawa autorskiego w tym zakresie się nie zmieniły, to aktywność OZZ w tym sektorze stanowi pewną nowość. Dotychczas faktycznie nie było powszechnej praktyki zawierania przez wynajmujących mieszkania umów z OZZ. Najwyraźniej jednak OZZ chciałyby tę praktykę zmienić. Czy są do tego podstawy? Czy wynajmujący faktycznie powinni płacić wynagrodzenie organizacjom? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w tym artykule. Trzeba jednak uprzedzić, że rozstrzygniecie tego problemu nie jest oczywiste, a przepisy nie przesądzają wprost, czy opłata się należy.
Co wynika z przepisów prawa?
Kluczowym dla omawianego problemu jest art. 24 ust. 2 Prawa autorskiego. Zgodnie z tym przepisem: posiadacze urządzeń służących do odbioru programu radiowego lub telewizyjnego mogą za ich pomocą odbierać nadawane utwory, choćby urządzenia te były umieszczone w miejscu ogólnie dostępnym, jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych.
Największy problem wiąże się właśnie z oceną, czy dany podmiot w związku z korzystaniem z urządzenia osiąga korzyści majątkowe. Jako przykład osiągania takich korzyści można podać dokonywanie transmisji sportowych w lokalach gastronomicznych. Nie ma wątpliwości, że możliwość obejrzenia transmisji wpływa na frekwencję gości w danym lokalu. W konsekwencji właściciel czerpie zyski związane z publicznym udostępnianiem transmisji.
Pokoje hotelowe punktem odniesienia?
Pojawia się pytanie, czy można uznać, że zyski wynajmujących apartamenty na doby również w jakieś części zależą od umieszczenia w pokojach telewizora lub radia. Takie zagadnienie było już przedmiotem dyskusji wśród prawników w kontekście pokoi hotelowych.
Kilka lat temu przesądzono w orzecznictwie, że obowiązek zawierania umów z organizacjami mają hotele, jeśli w hotelowych pokojach znajduje się radio lub telewizja. W znanym wyroku dotyczącym sprawy Rafaels Hoteles, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że prywatny charakter pokoi hotelowych nie stoi na przeszkodzie uznaniu, że udostępnienie w nich utworu przy pomocy odbiorników telewizyjnych stanowi publiczne udostępnienie w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 2001/29.
Argumentem rozstrzygającym o konieczności zawierania odpowiednich umów z OZZ przez hotele była okoliczność, że umieszczenie telewizora w pokoju wpływa na uzyskiwanie korzyści majątkowych. Takie rozwiązanie podwyższa standard pokoju, a co za tym idzie uzasadnia pobranie wyższych opłat od gości. W przypadku hoteli sprawa jest o tyle prostsza, że związek pomiędzy umieszczeniem telewizora w pokoju a ceną za taki pokój wydaje się być oczywisty. Brak telewizji w pokojach uniemożliwia na przykład uzyskanie oznaczenia hotelu konkretną kategorią gwiazdek. Naturalnym jest zaś fakt, że im wyższa liczba gwiazdek, którą oznaczony jest hotel, tym wyższe opłaty za pokoje są pobierane.
Mieszkanie jak pokój hotelowy?
Nie ma więc obecnie wątpliwości, że w przypadku hoteli istnieje konieczność zawarcia umów z OZZ. Czy jednak analogicznie należy traktować przedsiębiorców wynajmujących mieszkania na doby?
Teoretycznie można uznać, że w przypadku najmu apartamentów występuje identyczny mechanizm jak przy pokojach hotelowych. Jeśli w danym mieszkaniu znajduje się telewizor, to standard tego mieszkania można uznać za wyższy w stosunku do lokali, w których telewizora nie ma. Wobec tego wynajmujący może pobrać wyższą opłatę. To zaś prowadzi do wniosku, że ma obowiązek płacenia wynagrodzeń dla podmiotów praw autorskich i wykonawców za pośrednictwem OZZ.
Z drugiej strony można zauważyć, że – inaczej niż w przypadku pokoi hotelowych – sam fakt posiadania telewizora w pokoju nie musi przekładać się cenę pobieraną za wynajem. Często osobami korzystającymi z najmu krótkoterminowego są turyści, dla których czynnikiem decydującym o wyborze danej oferty jest raczej położenie miejsca noclegowego i jego ogólny standard niż wyposażenie w takie sprzęty jak telewizor. To jednak oczywiście kwestia dyskusyjna i istnieją silne argumenty za tym, że posiadanie odpowiednich sprzętów elektronicznych w mieszkaniu może wpływać na atrakcyjność oferty, a co za tym idzie umożliwiać pobranie wyższej opłaty. Niewykluczone, że taka interpretacja zostałaby ostatecznie przyjęta w sądzie.
Czy praktyka OZZ jest zasadna?
Oprócz samej kwestii dotyczącej stosowania art. 24 ust. 2 Prawa autorskiego, istnieją również inne wątpliwości co do zasadności żądania przez OZZ od właścicieli mieszkań zapłaty wynagrodzenia na rzecz twórców.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że wspólna tabela kilku OZZ regulująca stawki za odtwarzanie utworów i przedmiotów praw pokrewnych nie została prawomocnie zatwierdzona właśnie m.in. w części dotyczącej obiektów „takich jak hotele”. Tabela ta zatem w tej części nie obowiązuje, co powoduje, że organizacje (kierujące swe żądania do wynajmujących) powołują się na stare i nieaktualne tabele. Tabele te zawierają relatywnie wysokie stawki, co nie jest korzystne dla płatników. Nie wchodząc w szczegóły dotyczące kwestii prawnych, można jedynie zaznaczyć, że takie podejście OZZ może być kwestionowane.
Kolejna kwestia dotyczy wysokości wynagrodzenia żądanego przez OZZ. Jedna z organizacji, która zgłasza się do przedsiębiorców, powołuje się na swoją tabelę stawek minimalnych, wskazując że powinni oni płacić stawkę właściwą dla hoteli, pensjonatów i ośrodków wypoczynkowych. Trzeba jednak zauważyć, że przedsiębiorca wynajmujący mieszkania nie prowadzi hotelu, pensjonatu ani ośrodka wypoczynkowego. Są to terminy posiadające swoiste znaczenie i oczywiście nie można uznać, że mieszkanie (nawet wynajmowane turystom) jest hotelem, pensjonatem czy ośrodkiem wypoczynkowym.
Tego rodzaju kwalifikacja dokonywana przez OZZ jest dla wynajmujących niekorzystna. Dzieje się tak także dlatego, że stawki obowiązujące dla takich obiektów były skalkulowane z uwzględnieniem tego, że najem ma charakter działalności gospodarczej, co zakłada relatywnie długi czas, przez jaki pokoje będą zajęte. W przypadku wynajmowanych mieszkań takie podejście może okazać się oderwane od rzeczywistości. Niekiedy bowiem właściciele wynajmują apartamenty jedynie od czasu do czasu. Niezależnie od tego musieliby płacić stawkę taką jak hotel, a więc obiekt nastawiony na maksymalizację zysków. Wynajmujący mogą zatem spróbować zakwestionować narzuconą stawkę również z tego powodu.
Co w przypadku dłuższego najmu?
Niekiedy OZZ zgłaszają się do przedsiębiorców prowadzących najem dłuższy niż jedynie na kilka dni. Jeśli przedsiębiorca wynajmuje mieszkania np. na kilka miesięcy, to w takim przypadku tym bardziej można mieć wątpliwości co do zasadności żądania od niego wynagrodzenia. Zawężony krąg klientów może stanowić istotną okoliczność przy ocenie, czy faktycznie dochodzi do publicznego udostępnienia utworów. Istnieją zatem silne argumenty pozwalające twierdzić, że nie ma podstaw do żądania przez OZZ wynagrodzenia.
Jak ukształtuje się praktyka?
Wydaje się, że w najbliższych miesiącach będzie kształtowała się praktyka dotycząca zawierania umów z OZZ przez przedsiębiorców wynajmujących mieszkania. OZZ będą z pewnością próbowały zawrzeć umowy z jak największą liczbą przedsiębiorców. Teoretycznie, w stosunku do podmiotów, które odmówią zawarcia umowy, mogą wystąpić na drogę sądową. Zobaczymy jednak, czy zdecydują się na takie rozwiązanie. Procesy dotyczące tych kwestii nie są proste, a ostateczne rozstrzygnięcie sądu może być trudne do przewidzenia.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)