Przyjęta przez Parlament Europejski nowelizacja dyrektywy budynkowej ma na celu odejście od paliw kopalnych w budownictwie oraz zmniejszenie zużycia energii. Wymaga to wprowadzenia licznych zmian. Konieczne będzie m.in. stworzenie klas efektywności energetycznej oraz renowacja najbardziej energochłonnych nieruchomości. Szacuje się, że może to dotyczyć ponad miliona budynków.
Choć większości osób dyrektywa budynkowa kojarzy się z szeroko komentowanymi w mediach ograniczeniami w montażu pieców gazowych i kotłów na węgiel, jest ona znacznie bardziej pojemna. Jednym z jej założeń jest termomodernizacja budynków, które nie spełniają nowych standardów. Aby tego dokonać, najpierw trzeba stworzyć Krajowy Plan Renowacji. Przed takim wyzwaniem stanęła właśnie Polska.
Krajowy Plan Renowacji Budynków pierwszym etapem zmian
Stworzenie rzetelnego planu renowacji jest podstawą, do przeprowadzenia późniejszych prac remontowych i termomodernizacyjnych. Konieczna będzie więc szczegółowa inwentaryzacja nieruchomości, by określić, które z nich wymagają remontu i jakie działania należy podjąć w pierwszej kolejności. Obecnie w Polsce nie funkcjonuje żaden spis czy katalog, w którym byłyby zbierane tego typu dane.
– Wprawdzie posiadamy np. Centralny Rejestr Emisyjności Budynków oraz bazę danych ze świadectwami energetycznymi domów i mieszkań, ale nie są one zintegrowane i ich funkcjonalność nie pozwala na tworzenie dobrej jakości repozytorium danych, z których mogą korzystać różne podmioty, w tym samorządy terytorialne, na potrzeby tworzenia planów renowacji zasobów własnych – tłumaczy na łamach Gazety Prawnej Justyna Glusman, dyrektor zarządzająca Stowarzyszenia Fala Renowacji.
– Dyrektywa nakreśliła ogólną wizję, harmonogram renowacji budynków oraz wyznaczyła kamienie milowe do osiągnięcia. Szczegółowe decyzje dotyczące tego, jak mamy je osiągnąć, będą zapadały na poziomie krajowym – dodaje.
W życie wejdą klasy energetyczne budynków
Klasy energetyczne do tej pory kojarzyły nam się głównie ze sprzętem AGD. Klasyfikacja urządzeń gospodarstwa domowego pod względem zużycia energii okazała się bardzo przydatna podczas zakupów. Podobny system w przyszłości będzie obowiązywał w budownictwie. Tutaj również pojawi się skala literowa od A do G (gdzie A oznaczać będzie budynki o najwyższym standardzie energetycznym, natomiast G – najniższym). Podobna klasyfikacja funkcjonuje już z powodzeniem w wielu krajach.
– Polska jest jednym z ostatnich krajów UE, które takiego systemu jeszcze nie mają – ocenia Justyna Glusman. Ekspertka zwraca uwagę na fakt, że tego typu klasyfikacja będzie miała duże znaczenie dla osób kupujących lub wynajmujących mieszkania. Klasa energetyczna może również wpłynąć na ceny nieruchomości. Te najbardziej energochłonne z pewnością stracą na wartości.
Jakie wyzwania stoją przed Polską?
Największym wyzwaniem z pewnością będzie inwentaryzacja, a następnie renowacja domów jednorodzinnych. W Polsce jest ich obecnie ponad 5,6 mln, a znaczna część posiada niski standard energetyczny. Szacuje się, że remontu będzie wymagało ponad milion nieruchomości.
- Większość budynków wielorodzinnych już została poddana renowacji. Przewiduje się, że termomodernizacja wciąż czeka ok. 1/3 z ponad 500 tys. budynków tej kategorii – tłumaczy Glusman.
Zgodnie z założeniami dyrektywy budynkowej proces ten ma być przeprowadzany stopniowo – do 2030 r. wszystkie nowy budynki mają osiągnąć zeroemisyjność, natomiast do 2028 r. nowe budynki użytku publicznego. Działania te mają na celu doprowadzenie do osiągnięcia neutralności klimatycznej w budownictwie do 2050 r. Obecnie sektor ten odpowiedzialny jest za ponad 40 proc. zużycia energii oraz ponad 36 proc. emisji gazów cieplarnianych.
Jaki będzie koszt renowacji tak wielu budynków?
W tym momencie trudno podać dokładne kwoty, wiadomo jednak że część środków zostanie sfinansowana ze Społecznego Funduszu Klimatycznego – Polska otrzyma z niego prawdopodobnie ok. 11 mld euro.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)