Ostatnia (obowiązująca już) zmiana Kodeksu Cywilnego umożliwia wykonawcy robót budowlanych żądanie od inwestora (także prywatnego) udzielenia zabezpieczenia terminowej zapłaty umówionego wynagrodzenia.
Ostatnia (obowiązująca już) zmiana Kodeksu Cywilnego umożliwia wykonawcy robót budowlanych żądanie od inwestora (także prywatnego) udzielenia zabezpieczenia terminowej zapłaty umówionego wynagrodzenia.
Istotą zaproponowanych rozwiązań jest to, że wykonawca (generalny wykonawca, a także podwykonawcy) może w każdym czasie żądać udzielenia gwarancji za roboty budowlane. Oczywiście, wykonawca nie jest zobowiązany do wystąpienia z takim żądaniem, ale bezwzględny charakter ww. przepisów powoduje, że nie może się on takiego uprawnienia wyzbyć. Zgodnie bowiem z art. 649 [2] k.c. „nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć prawa wykonawcy (generalnego wykonawcy) do żądania od inwestora gwarancji zapłaty”. Powyższe oznacza, że bez względu na treść umowy zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą, ten ostatni zawsze może żądać udzielenia zabezpieczenia zapłaty swoich należności. Co więcej, inwestor nie może w takim wypadku odstąpić od umowy – jeżeli powodem byłoby żądanie zabezpieczenia, oświadczenie o odstąpieniu uważane jest za bezskuteczne.
Ustawa ściśle przewiduje formy, w jakich zabezpieczenie może być udzielone. Są to: gwarancja bankowa, gwarancja ubezpieczeniowa, akredytywa bankowa bądź poręczenie banku udzielone na zlecenie inwestora. Ponieważ wszystkie te formy gwarancji zapłaty generują koszty, ustawa przewiduje, że strony ponoszą je w równych częściach.
Przepisy wskazują także maksymalną kwotę zabezpieczenia – można żądać gwarancji zapłaty do wysokości ewentualnego roszczenia z tytułu wynagrodzenia wynikającego z umowy oraz robót dodatkowych lub koniecznych do wykonania umowy, zaakceptowanych na piśmie przez inwestora. Nie ma żadnych przeszkód, aby wykonawca żądał kilku zabezpieczeń w toku procesu inwestycyjnego – ale ich łączna wysokość nie może przekroczyć wskazanego limitu.
Wykonawca wzywając do udzielenia zabezpieczenia, wskazuje inwestorowi termin, nie krótszy jednak niż 45 dni. Jeżeli w ustalonym terminie wykonawca nie uzyska żądanego zabezpieczenia – może on od umowy odstąpić. Brak przedstawienia gwarancji powoduje u inwestora dość dotkliwe sankcje: uważa się bowiem, że odstąpienie (ze skutkiem na dzień odstąpienia) nastąpiło z winy inwestora, który „nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania robót budowlanych, jeżeli wykonawca był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących inwestora” (choć inwestor może odliczyć to, co wykonawca oszczędził z powodu niewykonania robót budowlanych).
Podobne regulacje obowiązywały już wcześniej, gwarancję zapłaty za roboty budowlane przewidywała m.in. ustawa z 9 lipca 2003 r. (DzU z 2003 r. nr 180, poz. 1758). Część jej przepisów została jednak zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 26 listopada 2006 r. (sygn. akt K 47/04) orzekł o niezgodności z art. 2 Konstytucji RP przepisów art. 4 ust. 4 i art. 5 ust. 1 i 2 ustawy o gwarancji zapłaty za roboty budowlane. Realizując orzeczenie Trybunału, ustawa z 8 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (DzU z 2010 r. nr 40, poz. 222), wprowadza normy dotyczące gwarancji zapłaty do kodeksu (art. 649 [1] do art. 649 [5] k.c.), równocześnie uchylając poprzednią ustawę.
Powyższych przepisów nie stosuje się do umów o roboty budowlane zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy (tj. przed 16 kwietnia).
Źródło: KRN.pl | 2010-04-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)