Tendencje udziału poszczególnych walut w strukturze kredytów hipotecznych są głównie efektem sytuacji makroekonomicznej.
Tendencje udziału poszczególnych walut w strukturze kredytów hipotecznych są głównie efektem sytuacji makroekonomicznej. Duży wpływ miał kryzys gospodarczy w latach 2008-2009, w szczególności polityka banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych w poszczególnych walutach, przepisy Komisji Nadzoru Finansowego ograniczające podaż kredytów walutowych, a także skłonność Polaków do ponoszenia ryzyka walutowego. Obecnie w strukturze walutowej kredytów hipotecznych istotnie zwiększył się udział złotego. Pomimo tego, wg najnowszych danych Komisji Nadzoru Finansowego z maja br., ponad 60 proc. wartości wszystkich udzielonych kredytów mieszkaniowych stanowią te denominowane w walutach obcych, z czego aż 86 proc. we franku szwajcarskim.
Wg danych Związku Banków Polskich i AMRON-SARFiN, w strukturze walutowej nowoudzielanych kredytów hipotecznych już od III kwartału 2010 r. zauważalny jest wzrost udziału kredytów w złotówkach. W I kwartale 2011 r. waluta krajowa stanowiła 80,6 proc. wartości całej puli. Wynika to głównie z obniżającego się udziału kredytów hipotecznych zaciągniętych w Euro, który sukcesywnie maleje od III kwartału 2010 r. Udział waluty szwajcarskiej, od IV kwartału 2010 r. pozostaje natomiast na niezmienionym poziomie 6,10 proc.
Wyk. 1. Struktura walutowa wartości nowoudzielanych kredytów I kwartał 2009 - I kwartał 2011 r. Źródło: Raport AMRON-SARFiN 1/2011 z 25 maja 2011 r., Związek Banków Polskich
W przypadku struktury walutowej nowoudzielanych kredytów na przestrzeni lat 2008-2010, udział złotego znaczne się zwiększył. Przełomowy dla krajowej waluty był rok 2009, w którym zaangażowanie wzrosło do prawie 73 proc. W 2010 r. zaobserwowano dalszą tendencję wzrostową – udział złotego osiągnął prawie 75 proc. Było to głównie wynikiem większej dostępności kredytów w bankach oraz marż pozostających na niskim poziomie.
W latach 2009-2010 zanotowano również wzrost udziału kredytu hipotecznego zaciąganego w euro. Jeszcze w 2008 r. zaangażowanie tej waluty nie przekraczało 1 proc., aby w 2009 r. osiągnąć już ponad 9 proc. W ubiegłym roku udział euro zwiększył się do 20 proc. Wzrost zainteresowania kredytem w tej walucie jest związany z większą dostępnością kredytu w bankach, niskimi stopami procentowymi oraz perspektywą wejścia Polski do strefy Euro. Najbardziej stratny pozostaje frank szwajcarski, który zanotował, w latach 2008-2010, znaczne zmniejszenie udziału w całym portfelu udzielanych kredytów hipotecznych. Jeszcze w 2008 r. ponad 68 proc. wartości zadłużenia się Polaków było w tej walucie. W kolejnym roku udział zmniejszył się do 17 proc., aby w 2010 r. zanotować kolejny spadek do 5 proc. W przypadku franka szwajcarskiego, ograniczona jest oferta banków, marże pozostają na stosunkowo wysokim poziomie, zaostrzone są również wymagania w porównaniu do pozostałych walut. Nawet niskie stopy procentowe nie zachęcają Polaków do zadłużania się w walucie, która ostatnio znacznie umacnia się w stosunku do złotego.
Wyk. 2. Struktura walutowa rynku kredytów hipotecznych (nowoudzielanych) w Polsce w latach 2008-2010. Żródło: Raport AMRON-SARFiN 4/2010 z 8 marca 2011 r., Związek Banków Polskich
Mimo znacznego zwiększenia się udziału złotego w strukturze walutowej nowoudzielanych kredytów hipotecznych, nadal przeważająca większość stanowią kredyty mieszkaniowe denominowane w walutach obcych.
Najnowsze dane Komisji Nadzoru Finansowego pokazują, że na koniec maja 2011 r. wartość wszystkich zaciągniętych przez Polaków kredytów mieszkaniowych denominowanych w walutach obcych wynosiła 173,62 mld zł, co stanowiło 61,75 proc. wartości wszystkich udzielonych kredytów mieszkaniowych (281,16 mld zł). Na złotego przypadało pozostałe 38,25 proc., czyli 107,53 mld zł. W puli kredytów walutowych, aż 86,24 proc. stanowiły te w szwajcarskim franku (149,73 mld zł.), a 12,53 proc. w euro (21,76 mld zł.). Tendencja udziału wartości udzielonych walutowych kredytów mieszkaniowych do całości udzielonych kredytów mieszkaniowych jest jednak spadkowa. W maju ubiegłego roku stosunek ten był o 2,62 pkt proc. wyższy i wynosił 64,37 proc.
Spadek ten związany jest z faktem sukcesywnie zmniejszającego się udziału wartości nowoudzielanych kredytów mieszkaniowych w walutach obcych do całości wartości nowoudzielonych kredytów. Według najbardziej aktualnych danych ZBP i Amron, w I kw. br. stosunek ten był równy jedynie 19,4 proc., podczas gdy jeszcze w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 22,8 proc.
Udział wartości nowoudzielanych kredytów mieszkaniowych w walutach obcych do całości wartości nowoudzielonych kredytów jest coraz mniejszy, przede wszystkim na skutek sukcesywnych, podejmowanych na przestrzeni ostatnich lat przez Komisję Nadzoru Finansowego działań zmierzających do wyraźnego ograniczenia liczby i wartości udzielanych przez banki walutowych kredytów hipotecznych. Nadzór, wydając m.in. rekomendacje S (I-III) wychodzi z założenia, że zaciąganie tego typu zobowiązań jest bardziej ryzykowne dla kredytobiorcy, niż jeśli miałoby to miejsce w polskich złotych i powinno być zarezerwowane tylko dla klientów banków charakteryzujących się odpowiednią, wysoką zdolnością kredytową. W ten oto sposób KNF chroni zarówno klientów banków, jak i sam sektor finansowy.
Mniej kredytów hipotecznych w walutach, to jedno z głównych haseł nie tylko w KNF, ale też w NBP. Także Rada Polityki Pieniężnej nakłania do przyjmowania rozwiązań zmierzających do ograniczenia podaży nowych kredytów walutowych dla gospodarstw domowych, bo jest to ważne dla stabilności makroekonomicznej Polski – mówi Marek Nienałtowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)