Wybudowany poza nieruchomością przez inwestora – odbiorcę usług zbiorowego odprowadzania ścieków – odcinek przewodu kanalizacyjnego, w zakresie, w jakim łączy wewnętrzną instalację kanalizacyjną danej nieruchomości z istniejącą siecią kanalizacyjną, stanowi urządzenie kanalizacyjne.
Sąd Najwyższy uchwałą z 13 września 2007 r., sygn. akt III CZP 79/07, udzielił twierdzącej odpowiedzi na pytanie prawne Sądu Okręgowego w Olsztynie: „Czy odcinek przewodu kanalizacyjnego położony między granicą nieruchomości osoby, która z własnych środków dokonała podłączenia wewnętrznych urządzeń kanalizacyjnych, w budynku wzniesionym na nieruchomości przyłączonej do sieci przedsiębiorstwa wodociągowo–kanalizacyjnego, a tą siecią stanowi urządzenie kanalizacyjne, o którym mowa w art. 31 ust. 1 ustawy z 7 czerwca 2001 r., o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r., nr 123, poz. 858)”. Stwierdził mianowicie, że wybudowany poza nieruchomością przez inwestora – odbiorcę usług zbiorowego odprowadzania ścieków – odcinek przewodu kanalizacyjnego, w zakresie, w jakim łączy wewnętrzną instalację kanalizacyjną danej nieruchomości z istniejącą siecią kanalizacyjną, stanowi urządzenie kanalizacyjne, o którym mowa w art. 31 ust. 1 wyżej cytowanej ustawy.Tym samym osoby, które same, w celu przyłączenia się do sieci wodno-kanalizacyjnej sfinansowały budowę urządzenia wodociągowego lub urządzenia kanalizacyjnego znajdującego się poza ich działkami, nawet gdy urządzenia te służyć miały jedynie zaspokajaniu potrzeb danej prywatnej nieruchomości, mogą liczyć na zwrot kosztów budowy tych urządzeń. Zgodnie bowiem z powołanym wyżej przepisem mogą one przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu przedmiotowe urządzenia na warunkach uzgodnionych w umowie. Przy tym trzeba podkreślić, że należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.
Oczywiście w sytuacji braku stosownej umowy możliwe jest sądowe dochodzenie zwrotu poczynionych nakładów. Wszystko wskazuje więc na to, że zarówno gminy, jak i przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne mogą zostać wkrótce zasypane lawiną pozwów, gdyż w przeważającej mierze nie były one skore do zawierania umów przeniesienia rzeczonych urządzeń. Koszty zaś budowy takich przyłączy niejednokrotnie wynosiły od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Z tym większą niecierpliwością wypada oczekiwać na publikację uzasadnienia uchwały.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)