Od pewnego czasu widoczne jest spowolnienie na rynku nieruchomości. Wpływ na to ma wiele czynników – wysoka inflacja oraz niezmiennie utrzymujące się na wysokim poziomie ceny nieruchomości, problemy z finansowaniem ich oraz deficyt atrakcyjnie zlokalizowanych działek budowlanych. Sytuacja ta wymusiła na deweloperach przyjęcie nowej strategii. O jakie zmiany chodzi?
Ostatnie miesiące są bez wątpienia trudnym czasem dla rynku nieruchomości mieszkaniowych. Sytuacja polityczno-gospodarcza sprawiła, że wiele osób odłożyło w czasie myśl o zakupie nowego mieszkania. Wpłynęło ta na ograniczenie popytu, a tym samym na aktywność deweloperów, którzy musieli wypracować nowa strategię biznesową.
Duże zmiany na rynku nieruchomości
Wysokie stopy procentowe wpływające na wysokość comiesięcznych rat oraz trudności z otrzymaniem kredytu sprawiły, że obecnie mieszkania kupują głównie klienci gotówkowi. Jest to chętnie wybierane rozwiązanie przez osoby, które chcą bezpiecznie i z zyskiem ulokować kapitał. Nabywają oni mieszkania nie tylko na własny użytek, ale również na wynajem lub z myślą o ponownej sprzedaży. Z tego względu inwestują przede wszystkim w nieruchomości zlokalizowane w dużych miastach, w atrakcyjnych dzielnicach oraz nowym budownictwie.
Znacznie mniejszym zainteresowaniem inwestorów cieszą się nieruchomości w mniejszych miejscowościach oraz na obrzeżach miast. Oczywiście w widoczny sposób wpływa to na aktywność deweloperów. Działki znajdujące się w centralnych lokalizacjach z dobrą infrastrukturą transportową i usługową wciąż cieszą się popularnością i a ich ceny utrzymują się na wysokim poziomie. Natomiast deweloperzy budujący na mniejszych rynkach oraz na peryferiach miast dążą obecnie do szybkiego zakończenia inwestycji oraz sprzedaży wybudowanych mieszkań. To właśnie tam, ze względu na niższy popyt coraz częściej można liczyć na zachętę do zakupu w postaci rabatów, darmowych miejsc postojowych, komórek lokatorskich itp.
Dywersyfikacja rynku strategią na czas kryzysu
W ostatnich miesiącach można zauważyć bardziej niż dotychczas zróżnicowane podejście deweloperów do gruntów budowlanych. Do tej pory większość z nich podczas inwestycji kierowała się podobnymi zasadami – atrakcyjnych gruntów brakowało, więc główną z nich była zasada „kto pierwszy, ten lepszy.” Obecnie z niezmienioną intensywnością działki nabywają głównie najwięksi gracze, którzy budują mieszkania w dużych miastach i stawiają na najdroższe lokalizacje. Część deweloperów zrezygnowała chwilowo z zakupu nowych gruntów i skupiła się na szybszej realizacji rozpoczętych inwestycji na posiadanych już działkach.
Natomiast najmniejsi deweloperzy coraz częściej wyprzedają swoje działki – szczególnie te na obrzeżach miast. Sytuacja ta zazwyczaj dotyczy małych, lokalnych inwestorów, których dotykają problemy z finansowaniem inwestycji, a tym samym zachowaniem płynności finansowej. Dlatego odsprzedają je w preferencyjnych cenach, co pozwala większym deweloperom na uzupełnienie bazy gruntów.
Jakie działki cieszą się największym zainteresowaniem kupców?
Mimo zawirowań na rynku nieruchomości mieszkaniowych, istnieją grunty, które niezmiennie stanowią łakomy kąsek. Oprócz lokalizacji, duże znaczenie ma chociażby dostęp do mediów.
- Działka powinna być „uzbrojona”, czyli mieć dostęp do wody, gazu, energii elektrycznej, systemu oczyszczania ścieków i drogi. Brak tych elementów może kosztować przyszłego inwestora sporo czasu i pieniędzy – tłumaczy Agnieszka Jankowska z firmy Investment Properties w CBRE.
- Przed sprzedażą czy zakupem gruntu, na którym znajduje się obiekt w trakcie budowy, warto sprawdzić, czy nie zmieniły się przepisy i czy możliwe jest uzyskanie pozwolenia na użytkowanie przez nowego właściciela. Inwestycję budowlaną znacząco ułatwia fakt objęcia działki Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, przy czym warto pod tym kątem sprawdzić także okoliczne tereny – dodaje Jankowska.
Ważny krok stanowi również przeprowadzenie badań geotechnicznych gruntu, które potwierdzą, czy na danym gruncie można bez przeszkód postawić stabilny budynek. Jeśli badania nie zostaną zlecone przez dewelopera, ich brak może zablokować inwestycję na późniejszym etapie, generując bardzo duże koszty.
Źródło: KRN.pl | 2023-01-24
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)