Czy strajkującego dziś nauczyciela stać na samodzielne mieszkanie? Bez wsparcia finansowego od osób trzecich nie.
Trwa ogólnopolski strajk w oświacie. Zamiast negocjacji płacowych, opinii publicznej podaje się dyskusję o równości: o tym, kto się napracował, a kto nie (Nauczyciel ma troszeczkę więcej czasu wolnego w stosunku do innych osób pracujących, ale nauczyciel chce więcej zarabiać – premier Mateusz Morawiecki), kto jest „prawdziwym” nauczycielem (Powinno się pracować dla idei – marszałek Stanisław Karczewski), a kto tym gorszej kategorii. Wpisy na forach internetowych i w mediach społecznościowych zwyczajowo pokazują, że w Polsce najrówniej i najbardziej sprawiedliwie rozdzielono rozum – każdemu bowiem wydaje się, że ma go wystarczająco dużo, by wydawać sądy. Nieścisłe informacje i gra na emocjach oddalają nas od istoty tematu, czyli merytorycznej rozmowy o pieniądzach.
Czy strajkującego dziś nauczyciela stać na samodzielne mieszkanie? Bez współkredytobiorcy lub wsparcia finansowego od osób trzecich nie. Podobnie jak bibliotekarza, muzealnika, archiwistę, pracowników instytucji kultury (niedawny protest „Dziady kultury” w Małopolsce) i wielu innych. Jedna strona problemu polega na tym, że praca intelektualna, wymagająca wyższego wykształcenia i odpowiedniego przygotowania zawodowego, nie jest wynagradzana z budżetu adekwatnie do kwalifikacji i wymagań. Tym samym nie pozwala na zaspokojenie podstawowej potrzeby mieszkaniowej. W warunkach rynkowych obecnie ceny kształtują się na poziomie od 4108 zł (Gorzów Wielkopolski) do 9910 zł (Warszawa) za metr kwadratowy. W skali rok do roku (I kw. 2018 – I kw. 2019 r.) wzrosły nawet o 18 proc. (Rzeszów i Gdańsk) – wynika z raportu ronin24.pl, obejmującego lokale o metrażu 40-60 mkw., opracowanego na podstawie ofert portalu KRN.pl.
Ceny mieszkań w Polsce w I kw. 2019 r., źródło: ronin24.pl
Nie lepiej jest na rynku najmu. Według raportu ronin24.pl, w ubiegłym roku wynajem mieszkania o powierzchni 40-60 mkw. kosztował w stolicy średnio 2514 zł miesięcznie (bez czynszu administracyjnego i opłat za media), czyli nieco więcej niż wynosi zasadnicza pensja netto nauczyciela dyplomowanego. W Krakowie przeciętna stawka najmu kształtowała się na poziomie 1662 zł, we Wrocławiu – 1777 zł, w Gdańsku – 1710 zł.
Wyniki sondy „Jaką część swoich dochodów wydajesz na wynajem mieszkania?”, przeprowadzonej wśród użytkowników portalu KRN.pl, wskazują, że największą grupę (37,5 proc.) stanowią osoby, które przeznaczają na ten cel od 26 do 50 proc. zarobków. Około 30 proc. respondentów wydaje na najem do 25 proc. swoich dochodów.
źródło: KRN.pl
Nauczyciel nie dostanie kredytu mieszkaniowego?
Dla wielu osób poziom wynagrodzenia jest kwestią szacunku. Nisko ceni się odpowiedzialność związaną z wykonywaniem zawodów zaufania publicznego? Skrajnym przykładem są ratownicy medyczni, pielęgniarki i położne, których średnie zarobki GUS oszacował na kolejno: 4022,42 zł brutto, 4121,40 zł brutto i 4142,36 zł brutto. Za swoją odpowiedzialność nauczyciel na początku drogi zawodowej otrzymuje ok. 1835 zł netto, czyli o ok. 200 zł więcej niż wynosi najniższa krajowa (ok. 1634 zł netto). Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zapewniała w grudniu 2018 r.:
Mamy do czynienia ze wzrostem gospodarczym, wynagrodzenia rosną. Wyższy niż w ostatnich dwóch latach wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę pozwoli zachować relację minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego.
Obecnie obserwowane zbliżenie pensji nauczyciela kontraktowego i stażysty do płacy minimalnej dowodzi degradacji i zubożenia zawodu.
Nauczyciel należy do grupy profesji specjalistycznych. Zgodnie z raportem GUS „Struktura wynagrodzeń według zawodów”, opublikowanym w 2018 r. (dane co 2 lata), ogółem grupa specjalistów zarabia średnio o ok. 30 proc. więcej, niż wynosi przeciętne wynagrodzenie w Polsce. Wynik zawyżają bowiem pensje m.in. specjalistów z dziedziny prawa (8816,70 zł brutto), analityków systemów komputerowych i programistów (średnio 8366,11 zł brutto) oraz inżynierów elektrotechnologii (7099,65 zł brutto).
Jak podaje GUS, nauczyciele szkół podstawowych i specjaliści do spraw wychowania małego dziecka przeciętnie mogą liczyć na 4164,08 zł brutto. Ponad 50 proc. całej grupy zawodowej stanowią nauczyciele na najwyższym stopniu awansu zawodowego (dyplomowani), z długim stażem pracy, a to oznacza, że w przyszłości może wystąpić problem z pozyskaniem młodych pracowników, potrzebnych przy polityce prorodzinnej, ukierunkowanej na wzrost dzietności społeczeństwa. Ministerstwo Edukacji stanie przed koniecznością zainwestowania w promocję zawodu, który wizerunkowo traci.
Już po styczniowych podwyżkach zasadnicze pensje nauczycieli przedstawiają się następująco:
- stażysta – 1834,94 zł netto (2538 zł brutto);
- kontraktowy – 1885,26 zł netto (2611 zł brutto);
- mianowany – 2132,23 zł netto (2965 zł brutto);
- dyplomowany – 2492,99 zł netto (3483 zł brutto).
Z 15 dodatków do pensji zasadniczej, wymienionych na stronie Ministerstwa Edukacji, do miesięcznej wypłaty każdego nauczyciela realnie mogą wliczać się dwa: dodatek za wysługę lat (proporcjonalny do stażu pracy, maksymalnie 20 proc. kwoty zasadniczej) oraz dodatek motywacyjny (nieobowiązkowy, przyznawany decyzją dyrektora i samorządów, na analogicznych zasadach jak premie w prywatnych przedsiębiorstwach). Reszta zależy od wielu czynników i powoduje dysproporcje między zarobkami nauczycieli w różnych częściach kraju.
Po ostatniej podwyżce „pasek” wypłaty przykładowego nauczyciela z małej miejscowości wygląda tak:
- Stopień awansu: dyplomowany
- staż pracy: 35 lat
- zasadnicza: 3483 zł brutto
- wysługa: 696,60 zł brutto (maksymalna)
- dodatek wiejski: 348,30 zł brutto (dla miejscowości do 5 tys. mieszkańców)
- godziny łączone: 100,80 (24 łączone) – dotyczy tylko nauczycieli, którzy uczą w klasach łączonych, (np. jednocześnie 8 i 9 latki)
- w sumie: 4628,70 brutto
- do wypłaty netto: 3291,64 zł
Z takim wynagrodzeniem można próbować uzyskać zdolność kredytową, ale barierą jest wiek potencjalnego kredytobiorcy. Za późno na kredyt na 25 lat. Polityka kredytowa zmierza w kierunku zaostrzenia kryteriów, zwłaszcza w zakresie maksymalnego wieku kredytobiorcy w momencie spłaty zobowiązania. Im dłuższa ścieżka awansu zawodowego nauczycieli, tym mniejsze szanse na kredyt mieszkaniowy. W obecnych warunkach, z trudnościami z uzbieraniem godzin stażowych, dla wielu osób kredytowanie zakupu mieszkania jest nieosiągalne.
Dla porównania, według najnowszych danych GUS średnia krajowa brutto w Polsce wyniosła w lutym 4949,42 zł, czyli 3500 zł netto.
Życie coraz droższe
Trudno się dziwić presji płacowej i niezadowoleniu społecznemu. Podczas gdy pensje zasadnicze stoją w miejscu, średnie koszty życia idą w górę. Według ubiegłorocznego raportu Krajowego Rejestru Długów „Portfel statystycznego Polaka” (na podstawie badania Kantar Millward Brown), aż 70 proc. respondentów ocenia koszty życia w Polsce jako „wysokie” lub „bardzo wysokie”. W ciągu 3 lat średnie miesięczne wydatki na rachunki wzrosły o 61 proc. (z 976 do 1572 zł). Statystycznie co miesiąc płacimy:
- 193 zł za prąd
- 102 zł za telefon
- 108 zł za wodę
- 52 zł za wywóz nieczystości
- 68 zł za Internet
- 83 zł za telewizję kablową lub satelitarną
- 116 zł za gaz,
- 514 zł za czynsz
- 336 zł za energię cieplną.
Na przestrzeni ostatniego roku wskaźnik inflacji wzrósł do 1,2 proc.
Sprawdź za darmo, jak działa ronin24.pl
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (9)
niki ⋅ 22-04-2019 | 21:39
Co za bzdury ! Znam sporo nauczycieli i jakoś żaden nie mieszka na cudzym! Wszysycy mają wypasione mieszkania o jakich polak może pomarzyć !
czytelnik ⋅ 17-04-2019 | 22:32
Za telefon 102 zł miesięcznie? Przecież już chyba wszyscy operatorzy komórkowi posiadają oferty no-limit na kartę w cenie 20-25 zł miesięcznie, więc chyba tylko ktoś wyjątkowo naiwny i niezorientowany (nauczyciel?) może płacić 102 zł miesięcznie za telefon!
Myślący ⋅ 17-04-2019 | 10:27
Nauczyciele tak mało zarabiają? Skąd więc w wyliczeniach rządowych biorą się takie kwoty. Czyżby kreatywna księgowość. Współczuję wszystkim nauczycielom
Roslyn ⋅ 16-04-2019 | 20:31
Smutne ze czlowiek wyksztalcony i ciężko pracujący nie moze pozwolic sobie na własne lokum. Do czego ten swiat zmierza
ryki ⋅ 16-04-2019 | 12:46
Nie lubię i nauczycieli i PiSu. Powinni się połączyć. I ci i ci to nieroby.
Biznesmen ⋅ 16-04-2019 | 11:52
Zwolnić patałachów. Prawda jest taka, że dobry nauczyciel pracuje tylko w szkole dorywczo. Traktuje to jako pasje. Ten nauczyciel dla którego jedynym utrzymaniem jest praca w szkole to przygłup. Za ten strajk powinni ich pozwalniać i niech szukają pracy gdzie indziej.
mieszkaniec ⋅ 16-04-2019 | 11:14
Moje wydatki miesięczne to 550 zł za wyżej wymienione rachunki. Więc nie wiem skąd Krajowy Rejestr Długów wziął te informacje. Jeśli czynsz wynosi 514 to tam jest już wliczona energia cieplna, wywóz nieczystości i woda. Wtedy rachunek za gaz jest max 50 zł o ile ktoś posiada.
e ⋅ 16-04-2019 | 11:01
Jezu ale głupoty
Cyniczny ⋅ 16-04-2019 | 07:52
Konkluzja z artykułu jest następującą : 1. Błędem było obalenie komuny, bo za komuny wszyscy klepali jednakową biedę i nie było takich nierówności jak opisane w artykule 2. Błędem było wejście do UE, bo spowodowało to wielki wzrost kosztów utrzymania, a zwłaszcza cen mieszkań. Gdybyśmy przyjęli euro,to te negatywne skutki jeszcze by się pogłębily.