Są takie biura, które gwarantują pracownikom dostęp do przestrzeni zielonej.
Biuro nie musi być utożsamiane z pokojem na piętrze w kamienicy ani z biało-szarym open space. Ci, którzy mogą pracować poza ścisłym centrum miasta, nierzadko pozbawionym powierzchni biologicznie czynnej, mają niebywałą okazję obcowania z zielenią, istniejącą na przedmieściach. Naturę można tam mieć niemalże na wyciągnięcie ręki – pracownicy mogą zobaczyć przez otwarte okno ogród, park, a nawet las. Nie od dziś bowiem wiadomo, że środowisko pracy wpływa na jej jakość.
Obecność roślin obniża poziomu stresu i hałasu, dzięki czemu spokojniejsi pracownicy mogą działać wydajniej. Dodatkowo rośliny w naturalny sposób oczyszczają i chłodzą powietrze – transpiracja bowiem obniża temperaturę nawet o kilkanaście stopni Celsjusza i pozwala zrezygnować z urządzeń klimatyzacyjnych. Ponadto duża ilości roślin, poprawia nie tylko estetykę miejsca pracy, ale też pobudza do twórczego myślenia.
Któż z nas nie marzył w dzieciństwie o posiadaniu domku na drzewie – miejscu gwarantującym wspaniałą zabawę. Architekci z angielskiej pracowni Blue Forest zaprojektowali serię domów, które z zewnątrz wyglądają jak wymarzone miejsca dziecinnych harców. Nic bardziej mylnego – wewnątrz jednego ze zrealizowanych projektów, w domu we wsi Shropshire w Anglii, kryje się nowoczesne biuro posiadające wszelkie możliwe udogodnienia potrzebne w codziennej pracy. W interesujący sposób została tam zorganizowana przestrzeń robocza.
Dominującą rolę w obiekcie pełni drzewo, które jest stelażem całej konstrukcji. Pień wkomponowano we wnętrze w taki sposób, że wydzielona została strefa pracy i strefa odpoczynku połączona z niewielkim zapleczem kuchennym. Projektanci uzyskali w ten sposób funkcjonalną przestrzeń dla użytkowników obiektu bez konieczności wprowadzania dodatkowych ścianek działowych. Rustykalność i prostota zaczerpnięta z przyrody połączona została z nowoczesnością i ergonomią. Z kolei zastosowanie we wnętrzach naturalnych materiałów sprawiło, że w powietrzu unosi się zapach żywicy i drewna.
Hiszpańskie biuro architektoniczne Selgas Cano zrezygnowało z siedziby w zatłoczonym śródmieściu Madrytu. Architekci, którzy chcieli stworzyć biuro na własne potrzeby wybrali do tego celu podmiejski las. Siedzibą pracowni został prosty, ale jednocześnie nieszablonowy i przyciągający uwagę budynek, który na pierwszy rzut oka wydaje się być zanurzony w leśnym wąwozie. Po dokładniejszym przyjrzeniu się konstrukcji, można zauważyć, że połowa obiektu znajduje się pod linią runa leśnego. Owo zatopienie w ziemi pozwoliło lepiej wyizolować przestrzeń przy wykorzystaniu naturalnych sposobów. Grunt jest bowiem dobrym akumulatorem ciepła – na całej powierzchni pochłania energię słoneczną oraz przejmuje ciepło za pomocą konwekcji, a dodatkowe chłodzenie zapewnia gromadząca się w nim woda deszczowa.
We wnętrzu biura wyznaczono linię graniczną, biegnącą wzdłuż dachu i ścian, która dzieli nadziemie: na część białą i kolorową. Tak zwana część biała, może być osłonięta przesuwaną okiennicą, która w słoneczne dni będzie stanowić ochronę dla oczu. Spokojna, utrzymana w tonacji bieli kolorystyka pozwala na pracę w optymalnych warunkach. Kreatywność i innowacyjność ma pobudzić druga część obiektu, utrzymana w tonacji jaskrawej zieleni i żółci. Nadziemna część ścian i dach są całkowicie przeszklone, dzięki czemu do wnętrza dostaje się dużo światła naturalnego. Równie ważnym atutem jest widok na otaczający biuro las, od którego pracowników oddziela jedynie cienka warstwa szkła. Budynek, który jest przyjazny środowisku i energooszczędny, wzbudza jednak skrajne emocje. Wielu postronnych obserwatorów, uważa że biuro sprawia wrażenie zamkniętego, przez co może wywołać u pracowników lęki klaustrofobiczne. Swoje obawy argumentują zbyt niskim sufitem, liniowym układem stanowisk pracy oraz małą powierzchnią użytkową. Projektanci – Jose Selgas i Lucia Cano, którzy osobiście testują wprowadzone przez siebie rozwiązania, są zadowoleni, gdyż obiekt spełnia podstawowe założenia, w tym m.in. bliskość natury czy dostęp do przyjaznego dla wzroku światła.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)