O rynku mikroapartamentów w Polsce i perspektywach jego dalszego rozwoju rozmawiamy z Filipem Rybackim, prezesem spółki Dzisiejszy Dom, która przy wrocławskim lotnisku realizuje inwestycję Minimaxów.
Skąd wzięła się u nas moda na mikroapartamenty?
Do Europy i Azji przyszła z Nowego Jorku. Podobno w Rzymie w 2010 r. pojawiło się 5-metrowe mieszkanie z łazienką z prysznicem i jednoosobowym łóżkiem. Jeszcze dalej poszli Chińczycy, którzy zbudowali kilkadziesiąt kapsułkowych mieszkań dla dwóch osób w mieście Wuhan. Do nas moda na mikroapartamenty dotarła w 2013 r. Wszystko zaczęło się od Wrocławia, gdzie obecnie powstaje kilka budynków z miniapartamentami. Stolica Dolnego Śląska to obecnie czwarty największy rynek mikroapartamentów w Polsce. Najwięcej mieszkań tego typu jest w Warszawie, Trójmieście i Krakowie. Już od początku deweloperzy adresowali ofertę przede wszystkim do inwestorów z rynku nieruchomości, ale także do singli oraz do rodziców, którzy zamierzali kupić mieszkanie studentom. Takie lokale mają bowiem szerokie zastosowanie. Mikroapartamenty od momentu pojawienia się na runku do dziś cieszą się dużym zainteresowaniem klientów.
Które grupy klientów wyrażają chęć zakupu tak małych lokali?
We Wrocławiu i innych dużych miastach Polski na zakup małych, jedno- lub dwupokojowych lokali decydują się przede wszystkim inwestorzy, którzy zamierzają wynajmować je krótko- i długoterminowo. Z wynajmu krótkoterminowego korzystają firmy, wysyłające pracowników na delegacje i szkolenia oraz turyści, którzy czerpią korzyści z hotelowej i aparthotelowej funkcji budynków z mikroapartamentami. Projekty takie jak Minimaxy to również dobre rozwiązanie w przypadku wynajmu długoterminowego na przykład dla osób przebywających w danym mieście na kilkuletnich projektach czy kontraktach. Naszą inwestycję realizujemy przy lotnisku również z myślą o przedsiębiorcach. To bardzo atrakcyjna lokata kapitału, mogąca przynieść nawet kilkunastoprocentową roczną stopę zwrotu.
Czy już możemy mówić o trendzie?
Oczywiście. Dowodem na to jest chociażby ponad 20-procentowy wzrost liczby mikroapartamentów we Wrocławiu na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Podobny trend analitycy obserwują w innych miastach. Polska niejako implementuje rozwiązania, które stają się popularne za granicą. Przykładowo w Nowym Jorku działa ruch społeczny o nazwie Tiny House Movement, który wśród Amerykanów propaguje ideę tzw. tiny livingu, czyli życia w coraz mniejszej przestrzeni, przy wykorzystaniu małej ilości zasobów. Najpierw w USA, a teraz także w Polsce powierzchnie wahające się w przedziale od 10 do 30 mkw. stają się coraz powszechniejsze. W Nowym Jorku 5 m szerokości i 10 m wysokości wystarczyło, aby zagospodarować mieszkania dla trzech osób. To coraz popularniejsze koncepcje nie tylko na świecie, ale także w Polsce, gdzie moim zdaniem tej wielkości lokale pozostaną jednak produktem dla inwestorów prywatnych i firm.
Dlaczego mikroapartamenty zyskują taką popularność?
Są bardzo atrakcyjne dla inwestorów. Osoby prywatne i firmy mogą liczyć na roczną stopę zwrotu nawet na poziomie kilkunastu procent. Inwestując w Minimaxy odpowiednio 16 i 19 procent. W obu przypadkach można odliczyć podatek VAT. Nie bez znaczenia jest także zmiana uwarunkowań społecznych. Stajemy się społeczeństwem mobilnym, nie przywiązujemy się do danego miejsca na świecie. Pracujemy raz w jednym mieście, raz w innym. Wielu z nas woli mieszkać w wynajmowanym lokalu, aby być bardziej elastycznym, kiedy pojawia się potrzeba relokacji lub częstych wyjazdów służbowych. Przenosimy naszą aktywność poza mieszkanie, nie potrzebujemy już dużych przestrzeni. Poza tym w dużych miastach zaczyna brakować terenów pod zabudowę, dlatego buduje się więcej lokali o mniejszych powierzchniach. Na coraz większą popularność mikroapartamentów ma również wpływ czynnik demograficzny. Rośnie liczba gospodarstw domowych, w których nie ma dzieci. Według szacunków GUS w 2050 r. jedno- lub dwuosobowych gospodarstw będzie w Polsce aż 75 proc. Poza tym Mikroapartamenty są nominalnie atrakcyjniejsze cenowo od innych mieszkań dostępnych na rynku. Analitycy rynku jednoznaczne wskazują, że przyszłość należy do mikroapartamentów.
Co najbardziej je wyróżnia?
Uniwersalność i szerokie zastosowanie. W zależności od potrzeb mikroapartament może być rentowną inwestycją, biurem, pokojem hotelowym lub tymczasowym mieszkaniem, a nawet stancją. Uniwersalność, cena nominalna i nowatorskość to ich największe wyróżniki.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (2)
Dr Woźniak ⋅ 15-03-2019 | 16:27
A co ma mówić? Że to taka średnia inwestycja? On z tego żyje.
Ula ⋅ 14-03-2019 | 10:21
Zgadzam się, ja też kupiłam małe mieszkanie na Woli od Robyga pod wynajem. Takie łatwo wynająć a i inwestycja mniejsza.