Panuje powszechne przekonanie, że zdecydowana większość Polaków kupuje nieruchomości, finansując je kredytem hipotecznym. Okazuje się jednak, że prawda wygląda inaczej, a sposób finansowania jest uzależniony głównie od celu inwestycji. Kto nabywa mieszkania za gotówkę, a kto musi starać się pozyskać środki w inny sposób?
Ceny nieruchomości od dawna plasują się na bardzo wysokim poziomie i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miały zacząć spadać. Średnia cena mieszkania w Warszawie sięga już niemal 19 000 zł/ mkw. Sprawia to, że by nabyć lokal o powierzchni 55 mkw. w stolicy trzeba zapłacić ponad milion złotych. Dla znacznej części społeczeństwa są to zawrotne kwoty. Mimo to sporo osób może sobie pozwolić za zakup mieszkania finansowany wyłącznie własnymi środkami. Kto do nich należy?
Na własny użytek kupujemy na kredyt
Osoby planujące zakup nieruchomości na własny użytek lub użytek rodziny (np. dla dzieci lub wnuków) w większości przypadków decydują się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. W ubiegłym roku w ten właśnie sposób sfinansowało inwestycje aż 52 proc. badanych. W 2022 r. było to 40 proc., jednak w 2019 r. aż 62 proc.
Przewagę środków własnych i kredyt na mniej niż 50 proc. wartości nieruchomości deklarowało 21 proc. ankietowanych, na zakup za gotówkę mogło sobie natomiast pozwolić 27 proc. To o 8 proc. mniej, niż w 2022 r.
Analiza ta pokazuje, że osoby kupujące mieszkania na własny użytek w większości przypadków wciąż nie mogą sobie pozwolić na rezygnację z kredytu hipotecznego, mimo że jego koszty przy obecnym poziomie stóp procentowych są wysokie. W badaniu nie uwzględniono również osób, które środki na mieszkanie pozyskują w inny sposób, np. pożyczając je od rodziny.
Inwestorzy kupujący nieruchomości na wynajem kredytu nie potrzebują
Jak wynika z danych udostępnionych przez NBP blisko 1/3 mieszkań pochodzących z rynku pierwotnego kupowana jest w celach inwestycyjnych – przede wszystkim na wynajem lub przez tzw. flipperów. To właśnie ta grupa najczęściej finansuje zakupy korzystając wyłącznie z własnych środków. W 2019 r. skala inwestorów, którzy nie potrzebują kredytu hipotecznego, wynosił 49 proc. Obecnie wynosi on już 59 proc.
25 proc. badanych deklaruje przewagę środków własnych, natomiast zaledwie 16 proc. przyznaje, że wspomagało się kredytem mieszkaniowym (w całości lub w części).
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku nieruchomości kupowanych z zamiarem późniejszego odsprzedania. Tutaj korzystanie wyłącznie z własnych środków finansowych deklaruje aż 71 proc. badanych. Dla porównania w 2019 r. było ich 67 proc. Przewagę środków własnych deklaruje 20 proc., natomiast przewagę kredytu hipotecznego tylko 10 proc.
Tendencję tę można łatwo wytłumaczyć – osoby kupujące mieszkania na wynajem lub w celu odsprzedania zazwyczaj posiadają już jedną lub kilka nieruchomości, które zarabiają na siebie. Często jest to również sposób na ulokowanie kapitału. Inwestycja w nieruchomości cieszy się dużą popularnością, ponieważ wyróżnia się bezpieczeństwem i stałą stopą zwrotu. Do tego ceny mieszkań cały czas rosną, co sprawia, że nieruchomość kupioną kilka lat temu obecnie można sprzedaż ze sporym zyskiem.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (1)
Ewa ⋅ 06-06-2024 | 15:17
Gotówkę to ja miałam ale na wkład własny żeby kredyt dostać. A mieszkanie od wwwconstruction na Sęczkowej 73 sobie upatrzyłam już.