Kupujemy na kredyt

Wybór kredytu, podobnie jak znalezienie mieszkania, które spełnia wszystkie nasze oczekiwania, nie należy do łatwych. Przyjrzyjmy się więc parametrom, na które należy zwrócić uwagę przy wyborze źródła finansowania kupowanej przez nas nieruchomości.

 

Wydawałoby się, że podstawowymi kryteriami, które powinniśmy rozpatrywać, szukając kredytu, jest jego oprocentowanie i wysokość raty. W rzeczywistości nie jest tak do końca. Oprócz oprocentowania kredytu, które jest sumą dwóch składowych: marży banku oraz międzybankowej stopy procentowej (np. WIBOR w przypadku polskiej waluty i LIBOR w przypadku franka szwajcarskiego) na koszt kredytu wpływają:

Aby zobrazować, jak ważne jest bliższe przyjrzenie się wyżej wymienionym kosztom, wspomnę, że mogą one osiągnąć wysokość nawet 20 proc. zaciąganego kredytu. Banki wyróżniają się wysoką kreatywnością zwłaszcza we wpisywaniu do umów kredytowych licznych ubezpieczeń. Możemy się spotkać z ubezpieczeniem od utraty pracy, od ryzyka stopy procentowej czy od spadku cen nieruchomości. W czasie budowy kupowanego lokalu występuje tzw. ubezpieczenie pomostowe, które zabezpiecza kredyt do momentu zakończenia inwestycji i wpisania obciążenia hipoteki w księdze wieczystej. Ubezpieczenie to może występować też w formie podwyższonego oprocentowania w okresie przejściowym. Innym ubezpieczeniem zabezpieczającym interes banku jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

 

W kredytach zaciąganych w walucie obcej, oprócz kosztu przewalutowania kredytu, występuje tzw. spread. Jest to różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej przez bank, czyli tzw. widełki kursowe, znane np. z kantorów wymiany walut. Różnica ta wynosi zwykle ok. 10 proc. Dopiero po porównaniu tych kosztów w różnych bankach oraz przeanalizowaniu warunków wcześniejszej spłaty czy przewalutowania można z czystym sumieniem wybrać najkorzystniejsze rozwiązanie. Często zdarza się, że wybór waluty, w jakiej zaciągamy kredyt hipoteczny, jest podyktowany subiektywnymi odczuciami i nie jest tak do końca przemyślany. Za kredytem w walucie obcej (przede wszystkim we franku szwajcarskim czy ostatnio coraz popularniejszym euro) przemawia niskie oprocentowanie, wynikające z niższych stóp procentowych w Szwajcarii oraz strefie euro, a tym samym niższa rata.

 

Mogą się jednak zdarzyć sytuacje, kiedy kredyt w walucie obcej przysporzy nam niepotrzebnego stresu. Pierwszą z nich jest sytuacja, kiedy zaciągamy kredyt w momencie, gdy złotówka jest bardzo mocna w stosunku do waluty kredytu. W przypadku odwrócenia sytuacji na rynku walut i silnego osłabienia się złotówki wartość zaciągniętego przez nas kredytu może wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent. Nad wyborem waluty obcej warto zastanowić się również wtedy, gdy zamierzamy w bliskim terminie spłacić część lub całość zadłużenia. W tej sytuacji możemy niepotrzebnie nadpłacić 10 proc. wysokości kredytu przez wymieniony wyżej spread.

 

Kiedy już wybierzemy walutę kredytu, przeanalizujemy oferty poszczególnych banków i wybierzemy z nich tę najkorzystniejszą, przyjdzie pora na złożenie wniosku. Jeżeli nie mamy pewności otrzymania kredytu z powodu niskiej zdolności kredytowej, warto rozważyć równoczesne złożenie wniosków w kilku wybranych bankach. Po otrzymaniu pozytywnej decyzji kredytowej warto dobrze przyjrzeć się temu dokumentowi. Zdarza się bowiem, że banki zmieniają parametry kredytu w stosunku do parametrów określonych we wniosku. Sprawdźmy przede wszystkim, czy bank nie zaniżył wartości przyznanego kredytu oraz czy oprocentowanie rzeczywiście jest zgodne z wcześniejszymi ustaleniami. Przeanalizujmy również dokładnie warunki, które będziemy musieli spełnić, aby kredyt został uruchomiony. Dopiero, gdy decyzja kredytowa nie będzie budziła żadnych wątpliwości, poprośmy o przygotowanie umowy kredytowej.

 

Może się zdarzyć, że pomimo iż skompletujemy oferty kredytowe kilku czy kilkunastu banków nadal będziemy mieli problem z wyborem najkorzystniejszej oferty. Jeśli mamy tego typu wątpliwości, warto rozważyć możliwość skorzystania z pomocy doradcy kredytowego. Na rynku działa wiele firm pośrednictwa kredytowego, do których możemy się udać w tym celu. Fachowcy od kredytów zatrudniani są również w wielu biurach nieruchomości. Banki chętnie nawiązują współpracę z pośrednikami z uwagi na możliwość obniżenia w ten sposób kosztów pozyskiwania kredytobiorców. Z tego powodu przeciętny pośrednik kredytowy dysponuje ofertą od kilkunastu do kilkudziesięciu banków udzielających w Polsce kredytów hipotecznych. Oprócz dobrania oferty najbardziej dostosowanej do naszych potrzeb, możliwości i oczekiwań, dobry doradca kredytowy powinien nas poinformować, z czym wiąże się zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w danym banku oraz wyjaśnić wszelkie wątpliwe kwestie.

 

Decyzja, z której oferty skorzystamy musi być podjęta przez nas w sposób świadomy i przemyślany. Jeśli pośrednik wyraźnie sugeruje wybór rozwiązania, które nie wydaje się nam najlepsze, warto wstrzymać się z decyzją i ewentualnie poradzić się innego specjalisty. Pamiętajmy, że biura kredytowe są wynagradzane przez banki w różny sposób i często jest tak, że doradcy bardziej opłaca się, abyśmy wzięli kredyt w innym banku niż w tym, który rzeczywiście ma najlepszą ofertę.

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?