Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

Kooperatywy mieszkaniowe – wspólne miejsce do życia

Kooperatywy mieszkaniowe – wspólne miejsce do życia

Kooperatywa to osiedle, którego mieszkania nie są tylko sypialniami, ale ciekawym miejscem do życia.

Osiedle, którego mieszkania nie są tylko sypialniami, ale czymś więcej – wygodnym i ciekawym miejscem do życia z dobrze zagospodarowaną otaczającą je przestrzenią. Kooperatywy mieszkaniowe, bo o nich mowa, to obszar niemal w pełni zagospodarowany przez jego mieszkańców. Stworzony zgodnie z ich wyobrażeniami, bez narzuconej przez deweloperów wizji zawierającej różnego rodzaju ograniczenia. W Polsce ten typ budownictwa jest wciąż mało popularny. Dlatego Wrocław wciąż wpisuje się w miano pioniera wspierającego projekt kooperatyw. W tworzenie tego typu osiedla – Nowe Żerniki, inspirowanego dawną WUWĄ – zaangażowani są nie tylko jego przyszli mieszkańcy, ale także samo miasto.

Utopia, doskonała przestrzeń dla ludzi
Korzenie kooperatyw mieszkaniowych sięgają aż do starożytności. Grecki filozof, Platon stworzył projekt idealnego ustroju politycznego opartego przede wszystkim na równości każdego obywatela, solidarności i sprawiedliwości. Sam termin „utopia” ukształtował się jednak kilka stuleci później. Około 1516 r. Tomasz Morus, angielski myśliciel, pisarz i polityk, napisał esej o tym dwuznacznym tytule Utopia. Tworząc go, mógł zainspirować się dwoma greckimi słowami: outopos, czyli „niemiejsce”, „miejsce nieistniejące” oraz eutopia oznaczająca „dobre miejsce”. Po Morusie z koncepcji utopii czerpało jeszcze wielu filozofów, pisarzy i polityków. Kreowali oni na mniejszą lub większą skalę swoje wizje oparte na tym modelu społeczeństwa idealnego.

Self-made city, czyli jak to robią inni
Kooperatywy mieszkaniowe to specyficzne osiedla, oparte na koncepcji utopii, które powstają z inicjatywy i za sprawą samych mieszkańców zmęczonych tradycyjnym budownictwem, niespełniającym ich potrzeb. Zagospodarowują oni najczęściej nabytą nieruchomość odrębnymi lokalami mieszkalnymi oraz skrupulatnie rozplanowanymi częściami wspólnymi. Zbliżając się w ten sposób do utopijnego modelu społeczności idealnej. Istotę kooperatywy najprościej wyjaśnić można na przykładzie. Osoba lub grupa osób wpada na pomysł adaptacji ciekawego miejsca do zamieszkania. Może to być stara kamienica, zapuszczona hala poprzemysłowa bądź pusta, niewykorzystana działka w centrum miasta. Postanawiają wspólnie stworzyć swoją przestrzeń życiową po to, by wspólnie z niej potem korzystać – opowiada Karolina Woźniak, Kierownik Projektu Wrocławskie Kooperatywy Mieszkaniowe.

W dziewiętnastowiecznej Europie kooperatywy mieszkaniowe powstawały z potrzeb stricte praktycznych. Od klasy średniej oczekiwano wówczas posiadania służących i nianiek do dzieci, wiele rodzin jednak nie mogło sobie na to pozwolić. Dlatego też zaczęto tworzyć wspólne przestrzenie, jak np. kuchnia, dzieląc się w nich obowiązkami – np. przyrządzaniem posiłków. W XX w. takie „centralne kuchnie” występowały praktycznie w każdej większej europejskiej stolicy i największych miastach: Wiedniu, Londynie, Pradze, Berlinie, Sztokholmie, Zurychu, Hamburgu itp. Dwudziestowieczne centralne kuchnie działały jednak na nieco innych zasadach niż te z XIX w., ponieważ poza nimi każdy apartament był zaopatrzony we własną kuchnię. Wspólna kuchnia nie służyła partycypowaniu zadań, ale raczej przybierała formę prywatnej restauracji należącej do mieszkańców.

Pojmowanie i wizja kooperatyw mieszkaniowych przez lata ewoluowała. Współczesna teoria tzw. couhuosing (skrót od collaborative housing – „wspólnota mieszkaniowa”) wykształtowała się w 1960 r. w Danii. Jej autorem była grupa rodzin niezadowolonych z dotychczasowego życia w lokalach mieszkalnych niespełniających ich potrzeb zarówno praktycznych, jak i społecznych.

Ciekawym przykładem współczesnego tzw. self-made city może być Trabensol. Osiedle to zostało założone przez stu hiszpańskich 60- i 70-latków z Madrytu. Nie chcieli oni w przyszłości stać się dla kogoś ciężarem, czy czekać na śmierć w domach starości, założyli więc osiedle marzeń. Prywatne mieszkania stanowią tu zaledwie 25 proc. zabudowy. Pozostałe tereny stanowią część wspólną i zarządzane są przez wszystkich mieszkańców. Zostały one zaadaptowane m.in. pod: ogrody i patio, alejki spacerowe, salę spotkań, ogromną jadalnię, mediatekę, salę gimnastyczną i basen terapeutyczny. Trabensol to jednak nie jedyna kooperatywa założona przez emerytów. Na przedmieściach Paryża powstała wspólnota Maison des Babayagas (tłum. Dom Bab Jag). Jej pomysłodawczynią jest Thérese Clerc, 80-letnia feministka. W kooperatywie tej organizowane są m.in. zajęcia z filozofii czy spotkania z choreografami.

Z kolei wspólnota Old Hall, utworzona w hrabstwie Suffolk w Wielkiej Brytanii, może być dowodem na to, że osiedla w duchu cohousing nie zawsze powstają od zera. Wspólnota ta stanowi adaptację starego klasztoru.


Kooperatywy w Polsce
Pierwsza znana polska kooperatywa powstała w 1913 r. na warszawskiej Ochocie. Był to niewielki dom, który zarejestrowano w 1925 r. w Sądzie Okręgowym jako „Warszawską Kooperatywę Mieszkaniową FENIX z odpowiedzialnością udziałami w Warszawie”. W latach 1928-1932 projekt rozrósł się o pięć kolejnych domów. Realizację szóstego budynku przerwała II wojna światowa.

Dwudziestolecie międzywojenne odczuło szczególną intensyfikację tego typu budownictwa. Większość rodzin wówczas nie miało zapewnionym godziwych warunków do życia. Najczęściej były to duże skupiska ludzkie, na małych metrażach, w wilgotnych i niszczejących suterenach czy izbach. Mając na uwadze lepsze warunki do życia, wiele grup zawodowych – takich jak np.: kolejarze, nauczyciele, włókiennicy, krawcy, policjanci itd. – zaczęło tworzyć wspólnoty. Bardzo pomocny okazał się wówczas rząd, który udzielał kredytów pokrywających nawet 95 proc. kosztów budowy domu i można go było spłacać przez dwadzieścia lat. Z takiej okazji skorzystała m.in. grupa 78 osób z Krakowa, która w 1929 r. założyła pierwszą w mieście spółdzielnię mieszkaniową. Kolejnym jej krokiem był zakup ziemi od miasta i wybudowanie na tym terenie domu z częścią wspólną, czyli z: pralnią, suszarnią, salami zabaw dla dzieci i strychem.

Nietypowo we Wrocławiu
Wrocławska historia z kooperatywami mieszkaniowymi zaczęła się również w dwudziestoleciu międzywojennym. W 1929 r. zaprezentowano wystawę wzorcowego osiedla WUWA (skrót od Wohnung und Werkraum Ausstellung). Był to jeden z sześciu awangardowych eksperymentów przygotowanych przez śląski związek Deutsche Werkbund (pozostałe ulokowano w: Brnie, Pradze, Wiedniu, Stuttgarcie i Zurychu). Osiedla te były swego rodzaju manifestem przeciw przeludnieniu miast i typowemu budownictwu niespełniającemu potrzeby mieszkańców. Użyto tu rewolucyjnych wówczas technik, np.: konstrukcji szkieletowej ze stali, ścianek działowych wypełnianych gliną i żwirem.

Wrocławska wystawa prezentowana była w dzielnicy Dąbie w pobliżu Parku Szczytnickiego oraz na terenach targowych przylegających do Hali Stulecia. Przedstawiono trzydzieści siedem budynków mieszkalnych: wzorcowe domy jednorodzinne wolnostojące, bliźniacze i szeregowe, różne formy budynku wielorodzinnego, a także rozebrane po wystawie przykładowe biura i gospodarstwo rolne. Nie zapomniano również o terenach rekreacyjnych, a nawet zbudowano drewniane, modelowe przedszkole, które w 2006 r. spłonęło w nieznanych okolicznościach. Przedszkole to w styczniu 2014 r. odbudowano jednak zgodnie z przedwojennymi planami.

Znaczna większość domów osiedla WUWA przetrwała II wojnę światową i do dnia dzisiejszego jest zamieszkana, poza domem dwurodzinnym Gustava Wolfa (nr 32/33), rozebranym po wojnie. W latach 70. cały kompleks został wpisany do Rejestru Zabytków Miasta Wrocławia. Od 2011 r., z pomocą dotacji pochodzących z różnych źródeł, trwa nieustanna rewitalizacja WUWY przy wsparciu Urzędu Miasta Wrocławia, Wrocławskiej Rewitalizacji, Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów oraz samych mieszkańców. Każdy obiekt jest pod nadzorem konserwatora zabytków. Będziemy podpowiadać, radzić i pokazywać dobre przykłady. Mamy nadzieję, że osiągniemy efekty, które będą źródłem zadowolenia zarówno właścicieli, jak i mieszkańców. Zależy nam także na mobilizacji właścicieli, by dokładali swoją część do kosztów planowanych remontów – mówi Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia.


Na WUWIE nie kończy się jednak cohousing we Wrocławiu. Osiedle wzorcowe stało się inspiracją do powstania kolejnej wrocławskiej kooperatywy. Nowe Żerniki, bo o nich mowa, to wspólna inicjatywa miasta Wrocław, Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów, przy współpracy wrocławskiego oddziału SARP, oraz przyszłych mieszkańców. Osiedle, nazywane także WUWĄ 2, powstaje w pobliżu Stadionu Miejskiego i ul. Kosmonautów. Na jego terenie znajdzie się: szkoła, przedszkole, dom seniora, dom kultury ulokowany w przebudowanym schronie, punkty handlowe i usługowe. Zaprojektowana zostanie również część rekreacyjna w postaci zielonych alejek, boiska, kortów i placów zabaw. Domy, które powstają na osiedlu, będą posiadały szerokie możliwości adaptacyjne. Oprócz tego uwzględniają pomieszczenia do wspólnego korzystania, takie jak: rowerownia, pralnia i komórki lokatorskie – zdradza Karolina Woźniak, Kierownik Projektu Wrocławskie Kooperatywy Mieszkaniowe.

 Źródło: KRN.pl | 2015-08-31

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (1)

Patryk ⋅ 02-02-2018 | 16:07

Zapraszamy do naszej Kooperatywy Mieszkaniowej w Warszawie. Tworzymy wspólnie społeczną inicjatywę by zamieszkać w wymarzonym mieszkaniu za rozsądne pieniądze. Mamy swoje forum na, którym formujemy grupę zainteresowanych. Chcemy by 2018 rok był przełomowy dla nas i dla miasta Warszawy. Niech stolica dostrzeże potrzebę i zasadność tego typu inicjatyw społecznych. Pomorze już się wybudowało, Wrocław też, bądźmy impulsem w Warszawie! My budujemy miasto, a nie miasto nas! Niech nasz głos usłyszą wszyscy w Polsce! Zapraszamy po więcej szczegółów na forum i FB. Szukaj nas pod nazwą „Kooperatywa Mieszkaniowa w Warszawie”.

Pokaż wszystkie komentarze (1)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźdomy poszukiwane do wynajęciamieszkania na wynajemkamienice do kupieniamieszkania na sprzedaż powiat M. Katowicemieszkania na sprzedaż powiat Łańcuckidomy na wynajem gmina Wolbórzlokale użytkowe na wynajem gmina Olsztynmieszkania na wynajem w Strzeszkowicach Dużychdomy na wynajem w Glinachmieszkania na sprzedaż w Roszki-Wodźkach

Deweloperzy

);