Kwiecień przyniesie kolejną, siódmą z rzędu podwyżkę stóp procentowych. Kredytobiorcy powinni liczyć się z tym, że to nie koniec złych wiadomości. Zdaniem ekspertów z HRE Investments niektóre prognozy sugerują, że seria podwyżek może nie zmierzać jeszcze ku końcowi.
Rynek już dawno uwzględnił decyzję o podwyżce stóp procentowych
Od 7 kwietnia br. stopa referencyjna wynosi 4,5 proc. Siódma z rzędu podwyżka przyniosła wzrost o 1 proc. Jeszcze przed spotkaniem Rady Polityki Pieniężnej spekulowano, że najbardziej prawdopodobny wzrost to 0,5 proc.
Okazuje się jednak, że rynek kredytowy już dawno uwzględnił decyzje dotyczące podwyżek stóp procentowych. Co może oznaczać, że niewiele wpłyną one na sytuacje kredytobiorców. Wskazywać na to może fakt, że przy podstawowej stopie procentowej wynoszącej 3,5 proc. stawka WIBOR 3M osiągnęła już poziom 4,9 proc.
Zdaniem analityków z HRE Investments w normalnych warunkach różnica pomiędzy podstawową stopą procentową oraz trzymiesięcznym WIBOR-em wynosi ok. 0,25 proc. Obecnie ta różnica była trzy razy większa. Poniekąd oznacza to, że rynek uwzględnił już nie tylko kwietniową, ale i kolejną podwyżkę stóp procentowych.
Raty kredytów nadal rosną
Dotychczasowe podwyżki stóp procentowych, które wpływają na notowania stawki WIBOR, sprawiły, że raty kredytów hipotecznych w polskiej walucie mogą być o ok. 50-60 proc. wyższe niż we wrześniu 2021 roku.
Jeżeli sprawdzą się prognozy wynikające z kontraktów terminowych (FRA), raty mogą wzrosnąć o kolejne 10-15 proc. Z przewidywań wynika również, że podstawowa stopa procentowa może osiągnąć poziom ok. 5,5-6 proc. Z jednej strony podwyżka stóp procentowych pomaga walczyć z
inflacją. Z drugiej jednak może ona negatywnie wpływać na sytuację w gospodarce, a także popsuć dobrą sytuację na rynku pracy.
O kredyt nie będzie już tak łatwo
Wraz z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych rosną raty zobowiązań. To natomiast negatywnie wpływa na
zdolność kredytową potencjalnych kredytobiorców. Trzyosobowa rodzina, która dysponuje dwiema średnimi krajowymi, jeszcze we wrześniu 2021 roku mogła pożyczyć ok. 700 tys. złotych na zakup mieszkanie. Po ostatniej podwyżce stóp procentowych jest to o ok. 200-250 tys. złotych mniej. Oznacza to, że kredytobiorcy będą mieli mniejsze szanse na uzyskanie satysfakcjonującej ich kwoty kredytu mieszkaniowego.
Wynagrodzenia w wielu branżach również wzrastają, ale wraz z rosnącymi stopami procentowymi siła nabywcza potencjalnych kupujących będzie stopniowo się kurczyła.
Warto zaznaczyć, że sytuacja na rynku najmu także nie napawa optymizmem. Obserwujemy wykupywanie oferty oraz rosnące stawki czynszów. To wiąże się z dużym ograniczeniem dostępności mieszkania dla najemców oraz osób nabywających nieruchomości z pomocą kredytów bankowych. Z drugiej natomiast strony wzrosła atrakcyjność sektora mieszkaniowego na wynajem dla inwestorów – tych indywidualnych i tych instytucjonalnych.
Rozwiązaniem rządowy program kredytów bez wkładu własnego?
Analitycy widzą pewną szansę na zdobycie własnego mieszkania za pomocą rządowego programu kredytów bez wkładu własnego. Należy jednak wiedzieć, że dostępność mieszkań, które będą wpisywały się w ustalone kryteria programu, będzie dość ograniczona (np. w Krakowie, Lublinie, Szczecinie). Wiele zależy od oferty, którą przygotują banki – czy wpisze się ona w potrzeby osób, które aktualnie korzystają z oferty rynku najmu.
Czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych w 2022 i 2023 roku
Zdaniem członka RPP Rafała Sury powinniśmy przygotować się na kolejne podwyżki stóp procentowych w 2022 i 2023 roku, ponieważ inflacja w tych latach będzie daleka od celu. Tarcze inflacyjne jedynie chwilowo łagodzą inflację. Po ich wygaśnięciu może być utrudnione sprowadzenie jej do celu, ponieważ wówczas może wystąpić tzw. efekt sprężynowy. Jednym z celów zaostrzenia polityki pieniężnej jest obecnie sprowadzenie inflacji do poziomu poniżej 3,5 proc. najszybciej jak to możliwe.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w związku z podwyżkami stóp procentowych rząd, KNF oraz NBP rozpocznie prace nad ułatwieniem korzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
W marcu br. inflacja przekroczyła psychologiczną granicę 10 proc. Dostępne dane wskazują, że mało prawdopodobne jest sprowadzenie inflacji do celu w średnim okresie. Ma to związek zarówno z procesami zapoczątkowanymi przez pandemię koronawirusa, jak i wojną w Ukrainie. Prognozy wskazują, że w najbliższych miesiącach roczna dynamika cen będzie przekraczała poziom 10 proc. r/r.
Źródło: KRN.pl | 2022-04-19
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)