Średnio 25 miesięcy trwa budowa mieszkań deweloperskich i ta sytuacja nie zmienia się od lat.
Średnio 25 miesięcy trwa budowa mieszkań deweloperskich i ta sytuacja nie zmienia się od lat – wskazują dane GUS. Minimalnie szybsze od deweloperów są dziś spółdzielnie, choć jeszcze 10 lat temu wznoszenie bloków zajmowało im trzy lata. Zdecydowanie najdłużej buduje się w Polsce domy prywatne.
Budowa mieszkań deweloperskich, licząc od dnia rozpoczęcia prac przygotowawczych na budowie do uzyskania pozwolenia na użytkowanie, zajmuje 24,7 miesiąca. Takie są średnie statystyki GUS dla mieszkań oddanych do użytkowania w 2011 r. Co ciekawe, czas realizacji inwestycji deweloperskich w ostatniej dekadzie praktycznie się nie zmienił, nie licząc inwestycji oddanych w 2010 roku (wtedy proces ten wydłużył się do 28,4 miesiąca).
24 miesiące to standard
Przyjmuje się, że budowa bloku mieszkalnego z 70 lokalami zajmuje 18 miesięcy. Do tego trzeba doliczyć czas potrzebny na przeprowadzenie prac wykończeniowych i poprawek. W sumie mamy 24 miesiące – mówi Aleksandra Machowska, dyplomowany architekt. Zaznacza jednak, że mogą się pojawić odchylenia od tego okresu, które zależą od kilku czynników: momentu rozpoczęcia prac budowlanych,warunków atmosferycznych, ciągłości finansowania oraz wykonawców. Jeśli budowa rusza wczesną wiosną, są duże szanse na to, że wszystkie prace zostaną przeprowadzone zgodnie z harmonogramem, może się nawet zdarzyć, że oddanie do użytkowania nastąpi przed terminem – wyjaśnia. Najtrudniej dotrzymać terminów wtedy, gdy prace ruszają latem. Jeśli nie uda się skończyć budowy przed zimą, trzeba liczyć się z poślizgiem czasowym – dodaje.
Pogoda, pieniądze i wykonawcy
Mimo że na budowach wykorzystuje się coraz lepsze materiały, to zakres robót, jakie trzeba wykonać nie zmienia się. Wiele z nich można przeprowadzić tylko w określonych warunkach atmosferycznych (np. tynkować można przy temperaturach powyżej 5o C, prace izolacyjne na zewnątrz wykonywać tylko w dni bez opadów, a rusztowania stawiać wtedy, gdy nie ma wiatru). Opóźnienia na budowie mogą też wynikać z innych czynników niż atmosferyczne, np. z zwłoki w wypłacie kredytu (gdy bank czeka na to aż deweloper sprzeda określoną pulę mieszkań, aby uruchomić finansowanie), czy też z powodu problemów z wykonawcami.
Spółdzielnie budują coraz szybciej
Spółdzielnie mieszkaniowe, które budują znacznie mniej mieszkań niż deweloperzy, dziś osiągają nieco lepsze rezultaty jeśli chodzi o czas budowy. Dla inwestycji oddanych w 2011 r.,wyniósł on średnio 22,9 miesiąca. Co więcej, o ile w przypadku deweloperów długość procesu budowlanego w zasadzie się nie zmienia , to spółdzielnie budują krócej, choć nie jest to stała tendencja Dla budów oddanych w 2004 r. średni czas realizacji wyniósł 35,8 miesiąca, a w 2007 r. – 38,8 miesiąca.
Spółdzielnie przykładają dziś znacznie większą wagę do przygotowania inwestycji przed rozpoczęciem budowy niż 10 lat temu – mówi Marian Grzybczak, prezes warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej „Merkury”. Decydując się na określonego wykonawcę bierzemy pod uwagę jego doświadczenie, potencjał kadrowy czy finansowy, eliminujemy tanich i słabych inwestorów. Sytuacja, w której trzeba byłoby wypowiedzieć umowę głównemu wykonawcy, oznaczałaby kilka miesięcy opóźnienia w pracach budowlanych, dlatego trzeba jej zapobiec – dodaje. Jego zdaniem, oprócz większej świadomości po stronie spółdzielni, znaczenie ma też specyfika realizowanych inwestycji. Spółdzielnie budują zwykle na własnych gruntach, poza tym realizują mniejsze inwestycje od tych prowadzonych przez deweloperów. Projektów spółdzielczych jest też znacznie mniej niż deweloperskich. Spółdzielnie oddały w pierwszych czterech miesiącach br. do użytkowania niespełna 1300 mieszkań, a deweloperzy prawie 18 tysięcy.
Domy buduje się i buduje
Zdecydowanie najdłużej trwa w Polsce budowa domów prywatnych, choć tu – podobnie jak w przypadku spółdzielni – mamy w ostatnich latach tendencję skracania czasu budowy. Dziś budowa domu zajmuje średnio 61,2 miesiąca, czyli ponad pięć lat. W 2004 r. było to 77,3 miesiąca, czyli prawie 6,5 roku.
Domy prywatne najczęściej wznoszone są metodą gospodarczą, która polega na tym, że albo budynek stawia się we własnym zakresie, albo zatrudnia inną firmę do każdego etapu, inną do wylania fundamentów, do postawienia ścian, a jeszcze inną do położenia dachu. Co więcej, każdy z tych etapów często poprzedzony jest okresem, w którym na budowie nic się nie dzieje, bo właściciel gromadzi środki – wyjaśnia Aleksandra Machowska. Ponadto inwestorom prywatnym nie spieszy się tak bardzo, aby poinformować nadzór budowlany o zakończeniu budowy. W przypadku inwestycji deweloperskich decyzja o pozwoleniu na użytkowania warunkuje ostateczną sprzedaż mieszkań.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)