Jakie kroki podjęto, aby zminimalizować zagrożenie powodziowe w przyszłości.
Powoli ucicha szum medialny spowodowany tegoroczną powodzią. Zmniejszenie zainteresowania opinii publicznej tym tematem może spowodować, że podobnie jak w roku 1997 szybko zostaną zapomniane szumne deklaracje rządzących o konieczności podjęcia działań, mających uchronić kraj przed skutkami klęski żywiołowej. Warto zatem przyjrzeć się, jakie rzeczywiste kroki podjęto, aby zminimalizować zagrożenie powodziowe w przyszłości.
Straty
Tegoroczne straty spowodowane powodzią na terenie całej Polski szacuje się na na ponad 12 mld zł, w tym w samej Małopolsce – ponad 2 mld zł. Na usuwanie zniszczeń przeznaczono do tej pory ok. 3 mld zł.
We wrześniu ubiegłego roku Małopolski Urząd Wojewódzki szacował, że od roku 1997 straty spowodowane przez powodzie wyniosły 2,887 mld zł, a odbudowa infrastruktury pochłonęła 1,2 mld zł. Ówczesny wojewoda małopolski, Jerzy Miller, mówił wtedy: W Małopolsce powódź nie zdarza się co jakiś czas. W Małopolsce powódź to zjawisko niemal coroczne.
Przeznaczenie tych kwot na realizację efektywnego programu inwestycji pozwoliłoby uniknąć regularnych wydatków na usuwanie skutków powodzi. Jak jednak mogliśmy się przekonać w maju na własne oczy, od 1997 roku zrobiono niewiele.
Raport Najwyższej Izby Kontroli z marca 2010 r., dotyczący stanu ochrony przeciwpowodziowej w województwach małopolskim i świętokrzyskim, również nie pozostawia w tej kwestii najmniejszych wątpliwości. Wynika z niego, że spośród pięciu elementów zarządzania ryzykiem powodziowym (zapobieganie, ochrona, gotowość, postępowanie awaryjne, wyciąganie wniosków) urzędy skupiały się tylko na postępowaniu awaryjnym. Plany operacyjne ochrony przed powodzią były bardziej opisem działań, które należy podjąć w trakcie zaistniałego zagrożenia, niż wieloletnią strategią działań gminy/powiatu zaplanowanych w celu zapobiegania i ograniczenia strat na wypadek wystąpienia powodzi – czytamy w raporcie.
Zbiornik Świnna Poręba
Zbiornik Świnna Poręba stanowi doskonały przykład stosunku władz do inwestycji przeciwpowodziowych. Powstaje on na rzece Skawie. W przypadku wystąpienia fali powodziowej powinien pomieścić ok. 160 mln ton wody. Pierwsze jego plany powstały w latach 50. minionego wieku. Budowa rozpoczęła się w 1986 r. i miała się zakończyć po 10 latach, jednak z powodu braków budżetowych jej realizacja była już dwukrotnie zawieszana.
Choć wciąż nieukończony, w tym roku uratował częściowo przed zalaniem Wadowice i Kraków. Awaryjne zalanie doliny pozwoliło na obniżenie fali powodziowej w stolicy województwa o 80 cm. To dopiero skłoniło rząd do przekazania 925 mln zł na jego ukończenie. Zastrzyk pieniędzy ma spowodować, że zbiornik będzie w pełni gotowy w 2014 r.
Przyspieszenie procedur
Prowadzenie inwestycji przeciwpowodziowych ma ułatwić obowiązująca od 25 lipca specjalna ustawa o szczególnych zasadach przygotowania do realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych. Łączy ona w jedno trzy dotychczas osobne etapy przygotowania inwestycji: lokalizację, wywłaszczenie i zatwierdzenie projektu budowlanego.
W myśl ustawy negocjacje dotyczące wysokości odszkodowania za wywłaszczenie mają trwać nie dłużej niż dwa miesiące. Jeśli właściciel nieruchomości przekaże ją w terminie 30 dni od wydania decyzji, przysługuje mu dodatkowa bonifikata w wysokości 5 proc. odszkodowania. Ma to pozwolić na przyspieszenie prac przy inwestycjach przeciwpowodziowych: polderach, wałach czy zbiornikach retencyjnych.
Wisła 2020
Nowa ustawa może okazać się niezwykle potrzebna przy realizacji Programu ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły. Jest on częścią Programu Wisła 2020, nad którym prace rozpoczęły się ponad 10 lat temu z inicjatywy Związku Miast Nadwiślańskich. Kilka lat zajęło Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowanie dokumentacji i przeprowadzenie kompleksowych konsultacji.
Zgodnie z opracowaniem z 2008 r. program miałby obejmować rozbudowę i unowocześnienie systemu zabezpieczeń na terenie całej Małopolski, w tym również dokończenie zbiornika Świnna Poręba. W Krakowie przewiduje on np. remont wałów oraz modernizację konstrukcji stopni Dąbie i Przewóz. Na obszarze całego województwa miałoby zostać uregulowanych 800 km rzek i potoków. Cały program miałby kosztować od 7 do 15 mld zł.
Na początku bieżącego roku Małopolska otrzymała pierwsze środki na jego realizację. 14 mln zł zostało przeznaczonych na remont wałów na Popradzie oraz przygotowanie planów kolejnych działań, niezbędnego do przyjęcia programu w formie ustawy. Jednak wielka woda już w maju pokazała, że w walce z nią nie można zbyt długo zwlekać.
Dyrektywa powodziowa
Raport NIK, rekomendując sposoby rozwiązania problemów z ochroną przeciwpowodziową w Małopolsce, wskazywał m.in. na konieczność wprowadzenia w życie tzw. Dyrektywy Powodziowej, uchwalonej przez Parlament Europejski w 2007 r. Przewiduje ona wdrożenie długoterminowej strategii ochrony przed powodzią.
Zgodnie z dyrektywą, przed końcem 2013 r. powinna powstać kompletna mapa, dzieląca obszary państw członkowskich według skali zagrożenia. Następne dwa lata mają zostać przeznaczone na opracowanie szczegółowych planów zarządzania ryzykiem, obejmujących nie tylko – jak było do tej pory – walkę ze skutkami powodzi, ale przede wszystkim zapobieganie i ochronę przed nimi. Pod koniec sierpnia Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy wdrażającej dyrektywę w Polsce.
Regulacje prawne to ważny, choć niewystarczający element przeciwdziałania skutkom powodzi. Muszą za nimi iść konkretne środki finansowe i – co najważniejsze – skuteczne działania. Zbiornik Świnna Poręba przez wiele lat pochłaniał kolejne miliony, choć nie toczyły się przy nim żadne prace. Oczywiście, nie można się spodziewać, że efekty będą widoczne z dnia na dzień. Trzeba natomiast oczekiwać, że zanim minie kolejna dekada, będziemy lepiej przygotowani.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)