Kraków już oficjalnie wzbogacił się o kolejny ośrodek, który ma duże szanse stać się jego międzynarodową wizytówką.
W maju minęło 7 lat od rozstrzygnięcia konkursu na projekt architektoniczny ICE Kraków Centrum Kongresowego, wybudowanego przy rondzie Grunwaldzkim, u zbiegu ul. Marii Konopnickiej i Monte Cassino. Już wtedy otwarcie inwestycji zbliżało się wielkimi krokami. Wykonawca potrzebował jeszcze ok. 4 miesięcy, by zrealizować wszystkie prace. Pierwszy z 4 dni programu inaugurującego działalność obiektu już za nami – 16 października oferta kulturalna Krakowa oficjalnie wzbogaciła się o kolejny ośrodek, który ma duże szanse stać się międzynarodową wizytówką miasta. Krakowskie Biuro Festiwalowe, które pełni funkcję operatora budynku, zorganizowało Dni Otwarte inwestycji, by odsłonić przed mieszkańcami kulisy tego przedsięwzięcia. Czy ICE Kraków Centrum Kongresowe sprosta oczekiwaniom władz miasta i spełni pokładane w nim nadzieje?
Koncepcję obiektu przystosowano do światowych standardów, przede wszystkim w zakresie akustyki oraz konstrukcji układu scen i widowni. Realny kształt inicjatywie Urzędu Miasta nadali w 2007 r. znani krakowscy architekci: Krzysztof Ingarden i Jacek Ewý. Nie można pominąć faktu, że wybrany zespół projektowy 20 lat wcześniej był zaangażowany w powstanie Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”, w którego pobliżu znajduje się nowo wybudowane centrum kongresowe. Pozwolenie na budowę wykonawca otrzymał w marcu 2010 r., 7 miesięcy później oficjalnie wmurowano kamień węgielny pod inwestycję. Rozpoczęcie prac budowlanych poprzedziły starania o fundusze na przeprowadzenie przedsięwzięcia. Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego przyznał miastu ok. 83 mln zł dotacji ze środków Unii Europejskiej, zaś dodatkowe 59 mln zł wyniósł zwrot podatku VAT. Pozostałe potrzebne środki Kraków zabezpieczył w swoim budżecie. Całkowity koszt inwestycji to ok. 357,5 mln zł.
Co jest najważniejsze
Nazwa ICE Kraków Centrum Kongresowe zawiera w sobie skrót angielskiego International Conferencing and Entertainment – określenia, które według operatora budynku, Krakowskiego Biura Festiwalowego, najpełniej odzwierciedla profil jego działalności. Zdaniem twórców nie uwzględnia jednak wszystkich funkcji obiektu: koncertowej i teatralnej. Budynek należy traktować zatem jako wielofunkcyjne centrum kulturalne. Możliwości wykorzystania obiektu reprezentują trzy sale o zróżnicowanej powierzchni i skomplikowanych konstrukcjach. To właśnie w nich będą koncentrować się najważniejsze wydarzenia, ale Centrum zostało zaprojektowane w taki sposób, by w pierwszej kolejności eksponować przestronne foyer, które – w połączeniu z klatkami schodowymi wybudowanymi w dwóch ciągach oraz przeszkloną elewacją – otwiera budynek na panoramę miasta. Im wyżej, tym powierzchnia reprezentacyjnego holu jest mniejsza, a podziwianie widoku, który okazuje się głównym motywem aranżacji przestrzeni, odbywa się w zmieniającej się perspektywie.
Pierwsza rzecz, którą stwierdziliśmy, to jest orientacja działki i lokalizacja w stosunku do Starego Miasta. Okazało się, że w miejscu, gdzie rozbijał się cyrk i wesołe miasteczko, fantastycznie otwiera się nowa, niewykorzystana panorama na cały Kraków. Wobec tego pierwsza decyzja projektowa to była decyzja, która jest przeraźliwie prosta. To jest budynek, który musi mieć okno od strony miasta. (...) Najważniejszy jest tutaj widok, w związku z tym podczepiono dwie sale pod foyer – wyjaśniał Krzysztof Ingarden podczas prezentacji projektu, która odbyła się 6 marca br. w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Charakterystyczna bryła budynku nie jest wynikiem określonej idei artystycznej. Stanowi sumę decyzji projektowych związanych z samą działką, podjętych na skutek konfrontacji z ograniczeniami nałożonymi przez konserwatora zabytków. Nieregularna forma ICE Kraków Centrum Kongresowego ma bezpośredni związek z warunkami wysokościowymi określonymi dla terenu przeznaczonego pod budowę. Maksymalna wysokość obiektu początkowo mogła wynieść 20 m. Z uwagi na funkcje teatralne i koncertowe obiektu, co przekłada się na konieczność dostosowania wymiarów pomieszczeń do potrzeb zaplecza technicznego sceny, m.in. sznurowania i ścieżki transportu instrumentów, część budynku musiała być wyższa. Po konsultacjach z konserwatorem zabytków początkowe wartości uległy zmianie. Wobec tego tam, gdzie szczególnie należało uwzględnić specyfikę ośrodka, wysokość zwiększono do 24 m, podczas gdy foyer nie przekracza 16 m. Efektem rozwiązania podyktowanego możliwościami zagospodarowania działki są różne poziomy konstrukcji budynku.
Strefy działań artystycznych
Wnętrze centrum kongresowego zostało podzielone na 3 strefy. Centralnym punktem każdej z nich jest sala, która reprezentuje konkretne cele artystyczne. Pierwsza jest przestrzenią koncertową, która pomieści do 2 tys. osób. Scenę wraz z orkiestrą i widownią zaprojektowano częściowo według typologii winnicy. To jedyna w Polsce sala koncertowa wykorzystująca tę formę architektoniczną. Jej konstrukcję oparto na układzie prostopadłych tarcz żelbetowych. Scena zajmuje 350 mkw. powierzchni, uzupełniają ją balkony i 150-osobowy chór. Podzielona została na 7 sektorów umożliwiających niezależne poruszanie się. W drugiej strefie najważniejszym pomieszczeniem jest z kolei sala teatralna wyposażona w odpowiednie zaplecze techniczne – między innymi to odróżnia ją od przestrzeni kongresowej. Mimo podkreślania konkretnych zadań artystycznych poszczególnych stref, autorzy wprowadzili do projektu wielofunkcyjność. W przypadku sali teatralnej odzwierciedla to mechanika widowni. W jej części przygotowano chowane trybuny, by w zależności od potrzeb mogło powstać z niej pomieszczenie z płaską podłogą.
Akustyka obu przestrzeni jest regulowana za pomocą rolet akustycznych w górnej części ścian. Nad największą sceną zamontowano reflektor akustyczny złożony z wypukłych elementów, które odpowiadają za rozpraszanie dźwięków. Dzięki temu rozwiązaniu muzycy mogą się wzajemnie słyszeć. Do najwyższych standardów akustykę sali przybliżają również specjalistyczne ekrany akustyczne automatycznie chowane pod sufitem, co pozwala na strojenie obiektu. Krzysztof Ingarden i Jacek Ewý zaprojektowali także specjalne fotele, dostosowane do warunków sali. W podobny sposób powstawała sala teatralna. Nadaje się do koncertów kameralnych, a przede wszystkim spektakli, gdyż sposób rozchodzenia się dźwięków dostosowany jest tu do parametrów ludzkiego głosu. Akustyka budynku jest wynikiem współpracy z ARUP Acoustics Cambridge, jedną z najważniejszych światowych marek zajmujących się adaptacją akustyczną.
Przed ostatnią strefą, czyli salą nr 3, wygospodarowano miejsce na kawiarnie. Za nimi znajduje się najmniejsza sala, która w odróżnieniu od pozostałych posiada płaską podłogę. Pod względem typologicznym jest to „teatr studio, eksperymentalny”. Jest przestrzenią przeznaczoną przede wszystkim na kameralne wydarzenia, takie jak konferencje, wykłady czy pokazy mody, ale zarazem może być wykorzystywana między innymi jako sala prób dla artystów.
Co należało poprawić
Dobrym sprawdzianem dla obiektu okaże się z pewnością nadchodzący sezon artystyczny. Jeszcze 7 lat temu wydawało się, że nowe centrum będzie częścią większego planu urbanistycznego dla obszarów położonych w okolicy ronda Grunwaldzkiego. Warto zwrócić uwagę, że miasto nie zleciło jednak architektom dodatkowych prac w tym zakresie. Na kilka miesięcy przed wielkim otwarciem problem stanowiły nieuporządkowane działki sąsiadujące z budynkiem. Przestrzeń publiczna w tym miejscu nie została zagospodarowana tak, jak oczekiwali tego twórcy projektu i mieszkańcy Krakowa. W podziemiach zrealizowano jedynie parking, z 347 miejscami postojowymi, obsługujący budynek. Obawy budził fakt, że w porównaniu z pojemnością poszczególnych stref centrum liczba miejsc parkingowych może być niewystarczająca do zapewnienia komfortu użytkowania obiektu.
Architekci przyznają ponadto, że w przyszłości problem może stanowić utrzymanie i konserwacja budynku. Inwestor powinien mieć zabezpieczone środki między innymi na czyszczenie elewacji. Nie jest pewne, czy miastu uda się co roku gromadzić fundusze na ten cel. Nie jest to jednakże temat dotyczący tylko Krakowa. Kwestia jest na tyle poważna, że budzi wątpliwości także w przypadku innych obiektów kulturalnych zlokalizowanych w Polsce. Problemem ICE Kraków Centrum Kongresowego nie będzie natomiast brak zainteresowania ze strony organizatorów różnego rodzaju konferencji, wystaw i wydarzeń artystycznych. Do tej pory operator przyjął rezerwacje na 60 dni z 70 pozostałych do końca roku oraz 175 na 2015 r.
Źródło: KRN.pl | 2014-10-17
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)