Hortiterapia, nazywana również terapią ogrodową, to świetnie prosperujący na świecie i powoli rozwijający się w Polsce trend, wspomagający leczenie stanów lękowych oraz depresji, a także poprawiający nastrój i przyspieszający proces rekonwalescencji. Na czym polega hortiterapia i jak można zastosować ja w przestrzeni miejskiej?
Czym wyróżnia się terapia ogrodowa?
Hortiterapię można podzielić na bierną oraz czynną. Ta pierwsza polega na przebywaniu w ogrodzie i spacerowaniu po nim, co pozwala na wyciszenie się i złagodzenie codziennego stresu. Ogród oddziałuje na wszystkie nasze zmysły – od wzroku, poprzez słuch, aż po węch – co przyczynia się do głębokiego relaksu.
Hortiterapia czynna wiąże się natomiast z wykonywaniem różnorodnych prostych prac ogrodowych, takich jak wysiewanie nasion, podlewanie, przycinanie czy plewienie. Ważne jest, aby były to czynności, z którymi poradzą sobie nawet osoby nieposiadające doświadczenia lub pacjenci z ograniczoną możliwością ruch.
Terapia ogrodowa pozytywnie wpływa na nasze zdrowie oraz samopoczucie. Za jej największe zalety uznaje się:
- polepszenie sprawności fizycznej oraz koordynacji ruchowo-manualnej,
- poprawę koncentracji,
- stymulację wszystkich zmysłów,
- pobudzenie kreatywności,
- naukę planowania własnej pracy, systematyczności oraz cierpliwości,
- redukcję stresy, wyciszenie,
- możliwość nawiązywania nowych znajomości i zacieśnianie więzi międzyludzkich.
- Dużą zaletą hortiterapii jest również regularne przebywanie na świeżym powietrzu, a co za tym idzie odpowiednie dotlenienie organizmu i poprawa odporności.
Terapia ogrodowa wspomaga leczenie takich schorzeń jak:
- depresja,
- różnego rodzaju choroby psychiczne,
- zespół stresu pourazowego,
- Stanowi również ważny element terapii uzależnień czy wspierania ogólnego rozwoju osób z niepełnosprawnościami. Może być też wykorzystywana w czasie rehabilitacji ruchowej i rekonwalescencji osób po wypadkach czy zabiegach medycznych.
Ma także niezwykłą wartość dla osób zdrowych – pozwala zachować równowagę wewnętrzną, wyciszyć się i zrelaksować. Przebywanie w takiej przestrzeni jest korzystne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, szczególnie tych na co dzień narażonych na zgiełk miasta i zbyt dużą ilość bodźców.
Warto zaznaczyć, że WHO – Światowa Organizacja Zdrowia – promuje projekt „Healthy Cities Project”, w ramach którego w przestrzeni miejskiej powinny powstawać miejsca sprzyjające przynajmniej 30 minutowej, zróżnicowanej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu każdego dnia.
Terapia ogrodowa w Polsce i na świecie
Hortiterapia jest bardzo popularnym rodzajem terapii zajęciowej, powszechnie praktykowanym w wielu krajach europejskich, w Stanach Zjednoczonych, a nawet w Japonii.
W Polsce dopiero się ona rozwija.
– Związane jest to przede wszystkim z zupełnie innym podejście do tematu hortiterapii oraz możliwościami finansowymi, jakimi dysponuje się w tych krajach. W Polsce ciągle brakuje środków na wsparcie tej zielonej terapii, uznawanej tylko za element wspomagający leczenie tradycyjne. Jednak na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy pewien dynamizm w rozwoju hortiterapii także w naszym kraju – ocenia hortiterapeutka i florystka Monika Tempłowicz, reprezentująca Grupę Hortiterapeutów Zielony Warsztat.
– Jako absolwenci tego kierunku prowadzimy zajęcia z hortiterapii w miejscach swojego zatrudnienia – przedszkole, szkoła specjalna oraz we współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym, klubami seniora, fundacjami oraz stowarzyszeniami. Warsztaty te są adresowane do rodziców z dziećmi oraz seniorów. Należy tutaj zaznaczyć, że chociaż kontakt z naturą w celu poprawy zdrowia fizycznego i psychicznego jest adresowany w ramach hortiterapii do osób chorych to coraz częściej w zajęciach biorą udział także osoby zdrowe traktując te zajęcia jako pewnego rodzaju profilaktykę – zaznacza.
Najciekawsze ogrody terapeutyczne w Polsce
– Poprzez wykorzystanie różnych dofinansowań powstają w Polsce ogrody terapeutyczno -sensoryczne m.in. Park Orientacji – ogród zmysłów dla niewidomych w Owińskach, Ogród w Pruszkowie czy Muszynie. Celem tych inwestycji jest stworzenie miejsc, w których w sposób zintensyfikowany i celowy aktywizuje się nie tylko zmysł wzroku, ale przede wszystkim słuchu, węchu, smaku oraz dotyku. Przeznaczone są one dla osób z niepełnosprawnościami, ale mogą je także użytkować osoby zdrowe – dodaje hotriterapeutka.
Ciekawe ogrody sensoryczne można znaleźć
- w Krakowie (Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema),
- we Wrocławiu (Ogród sensoryczny Ostoja),
- w Gdańsku (ogrody w Oliwie),
- w Kielcach (specjalnie zaprojektowany ogród botaniczny, uwzględniający potrzeby osób niepełnosprawnych).
Zostały one stworzone tak, by skutecznie oddziaływać na wszystkie zmysły. Pomagają w tym kwitnące w ogrodach kwiaty o różnorodnym, intensywnym smaku i zapachu, szmer wody, śpiew ptaków czy wysadzane trzeszczącym pod stopami żwirem ścieżki.
Ogrody sensoryczne to tylko jedno oblicze hortiterapii. Drugie – znacznie ważniejsze z punktu widzenia terapii zajęciowej – stanowi przestrzeń, w której można samodzielnie dbać o rośliny.
– Jednym z ośrodków, gdzie stosuje się obie te terapie, jest Zakład Opiekuńczo Leczniczy im. Popiełuszki w Toruniu. Obiekt ten ma do swojej dyspozycji Ogród Zimowy, w którym cyklicznie przebywają pacjenci w ramach terapii. Jedni są wwożeni na wózkach i przebywają wśród zieleni , inni bardziej sprawni wykonują pod okiem hortiterapeuty różne prace ogrodnicze, których celem jest podnoszenie sprawności np. po udarach – mówi Monika Tempłowicz.
– Oprócz szeroko zakrojonych inwestycji o charakterze hortiterapeutycznym powstają także mniejsze realizacje np. Ogród terapeutyczny przy Zespole Szkół Specjalnych nr 105 w Poznaniu – dodaje.
Zaprojektowanie i budowa ogrodu terapeutycznego to spore wyzwanie, a co za tym idzie duża i kosztowna inwestycja. Muszą się w nim bowiem znaleźć odpowiednie gatunki roślin, które będą bezpieczne dla użytkowników – wyklucza się więc rośliny trujące, kłujące, parzące itp. Ważne jest także zadbanie o odpowiednio szerokie śnieżki, oraz stuprocentową dostępność wszystkich grządek oraz całej infrastruktury dla osób z niepełnosprawnością ruchową i licznymi dysfunkcjami.
Gdzie jeszcze praktykuje się hortiterapię? Czy można stworzyć taki ogród w przestrzeni miejskiej?
Prace w ogrodzie, związane z samodzielnym dbaniem o kwiaty oraz sadzeniem i doglądaniem warzyw są coraz popularniejsze w przedszkolach, szkołach podstawowych oraz miejskich ośrodkach kultury. W ubiegłym roku akcję o nazwie „Nasz własny, kwitnący ogród” rozpoczęło jedno z krakowskich przedszkoli samorządowych. Dzieci nie tylko przygotowywały grunt i sadziły różnorodne gatunki roślin, ale również samodzielnie pomalowały płot, zrobiły domek dla owadów i poidełko oraz karmnik dla ptaków. W ogródku stanął również kompostownik.
Zajęcia z hortiterapii odbywają się także w krakowskim Szpitalu Świętego Ludwika. Co roku od czerwca do września organizowane są tam zajęcia, będące częścią projektu „Hortiterapia metodą wspomagania rehabilitacji dzieci z zaburzeniami narządu ruchu-pacjentów Szpitala św. Ludwika w Krakowie”.
Podobną formę terapii zajęciowej w ubiegłym roku wprowadzono również w zakładzie karnym we Wronkach. Ma ona wspomóc proces resocjalizacji.
W ostatnich latach coraz więcej ogrodów terapeutycznych powstaje dzięki środkom finansowym z UE. Rośnie również liczna uczelni, które stawiaj a na kształcenie w tym kierunku. Studia podyplomowe oraz kursy pomaturalne z hortiterapii można znaleźć m.in. w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie, Olsztynie czy Poznaniu.
– Niestety do dzisiaj w Polsce od strony prawnej nie ma zawodu hortiterapeuty, chociaż zostały poczynione niezbędne starania w tej sprawie osób zajmujących się ogrodnictwem terapeutycznym – podsumowuje Monika Tempłowicz.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)