W 2007 r. oddano do użytku blisko 116 tys. mieszkań na rynku pierwotnym. Z doniesień medialnych łatwo domyślić się, że deweloperzy spieszą się z wykańczaniem obecnych inwestycji.
W 2007 r. oddano do użytku blisko 116 tys. mieszkań na rynku pierwotnym. Z doniesień medialnych łatwo domyślić się, że deweloperzy spieszą się z wykańczaniem obecnych inwestycji. Jedni tłumaczą to domniemywanym spadkiem wartości nieruchomości w 2008 r., inni drożejącymi kredytami hipotecznymi, które obecnie stanowią podstawę finansowania większości zakupów w tym sektorze.Nie można jednak jednoznacznie określić, co w minionym roku było hitem na rynku nieruchomości. Popyt na mieszkania, domy czy działki zmieniał się bowiem okresowo. Przykładowo w pierwszym półroczu na rynku krakowskim przeważało zainteresowanie mieszkaniami z rynku pierwotnego oraz wtórnego. Popyt na te nieruchomości był tak duży, że potencjalni klienci musieli się spieszyć z podejmowaniem decyzji – byli pod presją cen, które rosły wówczas po kilka procent miesięcznie, oraz niewystarczającej podaży.
Najpopularniejszymi lokalami były wówczas mieszkania dwupokojowe. Kawalerki oraz garsoniery do połowy roku cieszyły się mniejszym zainteresowaniem. Wynikało to z tego, że w okresie gwałtownych wzrostów cen na rynku nieruchomości każdy chciał, nawet kosztem wyższego kredytu, nabyć mieszkanie o większej powierzchni. Postępowano tak z myślą o ewentualnej sprzedaży w razie utraty płynności finansowej.
W okresie letnim tradycyjnie osłabło zainteresowanie mieszkaniami, natomiast wzrosła liczba osób ubiegających się o kredyty na zakup działek budowlanych oraz budowy domów. Z uwagi na atrakcyjność terenu wspomnianego już Krakowa i jego okolic ceny działek budowlanych rosną tam już od 2005 r. w zastraszającym dla nabywców tempie. Pomijając fakt, że nawet osoby o wysokim statusie finansowym nie mogą sobie pozwolić na zakup standardowej działki budowlanej o powierzchni 10–15 arów na terenie samego Krakowa, gdzie cena za 1 ar kształtuje się na poziomie 40–70 tys. zł, to nawet tereny zlokalizowane w promieniu 25 km od granic miasta osiągają wartość 10–20 tys. zł, która cały czas rośnie. Z tego względu działki budowlane, jak również rolne wydają się być najlepszą inwestycją.
Zgodnie ze światowymi trendami obecne przedmieścia przykładowego Krakowa odsuną się co najmniej o 20 km od granic administracyjnych miasta. Dlatego też, nawet jeżeli nie zamierzamy w najbliższych latach budować domu, zakup działki jest znakomitym wybiegiem inwestycyjnym – biorąc zwłaszcza pod uwagę brak stabilizacji na giełdach światowych.
Nie wszystkich jednak stać na zakup samego gruntu za 100–200 tys. zł. Majętny pragmatyk może sobie na to pozwolić, ale dla sporej grupy potencjalnych nabywców najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zakup większego mieszkania, który pozwala od razu cieszyć się z dokonanej transakcji. Dlatego też po letnim szale na zakup nieruchomości gruntowych od października można było zaobserwować wyraźny wzrost sprzedaży mieszkań. Wpływ na to miało również domykanie przez deweloperów różnych inwestycji.
Pewną nowością była coraz większa liczba inwestycji w budowę domów przeznaczonych do sprzedaży. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem wśród klientów o wysokich dochodach i małej ilości wolnego czasu, która nie pozwala na osobiste planowanie realizacji budowy domu. Inwestycje te charakteryzują się wysoką jakością wykończenia oraz dobrą lokalizacją – zazwyczaj bezpośrednio przy granicach miasta, w atrakcyjnych krajobrazowo sceneriach. Z końcem minionego roku cieszyły się one niesłabnącym zainteresowaniem i można je określić mianem hitu zimy 2007/08.
Ogólnie jednak można powiedzieć, że hitem roku 2007 były mieszkania dwupokojowe na rynku pierwotnym. To nimi kupujący byli najbardziej zainteresowani i prawdopodobnie popyt na te lokale w najbliższej przyszłości nie będzie maleć.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)