Dom z widokiem na ogród, bliskość lasu czy parku to marzenie wielu Polaków. Niestety nie wszyscy, którym uda się kupić nieruchomość w takim miejscu, mogą już zawsze cieszyć się z zielonego otoczenia. Coraz częściej bowiem za oknem nowej inwestycji widać plac kolejnej budowy, która pozbawi mieszkańców radości z pięknego widoku. Czy istnieje sposób na wiecznie zielone sąsiedztwo?
Na stres i na smog
Rola zieleni, w szczególności w miastach, jest nie do przecenienia. Doskonale wiedzą o tym mieszkańcy zabetonowanych i tłocznych osiedli, którzy na każdym kroku szukają okazji do wyjazdu poza miasto. Obcowanie z naturą wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie, poprawia koncentrację, pozwala obniżyć poziom stresu, zrelaksować się i wyciszyć.
Według wielu badaczy stały kontakt z przyrodą ma również niebagatelny wpływ na nasze zdrowie. Spacery po lesie czy innych terenach zielonych sprzyjają wzmocnieniu układu odpornościowego, regulacji tętna czy jakości snu. Poza tym obecność zieleni przyczynia się do poprawy powietrza, tworząc w miastach swoiste enklawy, co ma ogromne znaczenie w walce ze smogiem. Wysoka roślinność stanowi naturalną barierę przed wiatrem, redukuje nadmierny hałas, a także nawilża powietrze, co doceniane jest zwłaszcza w upalne dni. Sąsiedztwo przyrody podnosi również walory estetyczne nieruchomości i jest w stanie zatuszować nieatrakcyjne fragmenty budynków. Może też pozytywnie oddziaływać na tworzenie osiedlowych wspólnot. Nikogo więc nie dziwi, że coraz więcej osób ucieka z zatłoczonych i pozbawionych zieleni centrów miast i poszukuje nieruchomości położonej w malowniczym sąsiedztwie przyrody.
Zieleń najważniejsza
Badania wykazują, że zieleń jest dla mieszkańców miast bardzo ważna i to niezależnie od miejsca dorastania. Jednak oprócz aspektów społecznych, tereny zielone mają dla nas również duże znaczenie ekonomiczne. Z analiz przeprowadzonych przez Instytut Gallupa w USA wynika, że wartość działki i nieruchomości sąsiadujących z takimi obszarami może wzrosnąć nawet o 33 proc. Istnieje prawdopodobieństwo, iż o prawie jedną trzecią zwiększy się cena nieruchomości położonych w pobliżu zbiorników wodnych. Ciekawych danych dostarcza również raport szwedzkiej firmy Husqvarna. Według ekspertów aż 74 proc. Polaków deklaruje, że jest w stanie zapłacić wyższą cenę za mieszkanie czy dom, jeśli będą one zlokalizowane w sąsiedztwie zieleni. Dla porównania, bliskość miejsc związanych z kulturą była ważna dla 22 proc. ankietowanych, sąsiedztwo restauracji dla 19 proc., natomiast dostępność miejsc rozrywki dla 16 proc. (Husqvarna Global Garden Report 2012). Na istotne znaczenie terenów zielonych wskazuje również raport CBOS „Jak Polacy mieszkają, a jak chcieliby mieszkać”, z którego wynika, że aż dla 33 proc. respondentów najważniejszym kryterium wyboru miejsca do życia jest ilość zieleni i wolnej przestrzeni wokół nieruchomości. Tyle samo ankietowanych zwraca uwagę na bezpieczeństwo okolicy. Przewagę zyskały jedynie funkcjonalność budynku wewnątrz – 56 proc. oraz niski koszt utrzymania – 48 proc.
W ciągu ostatnich lat widzimy, jak bardzo zmieniło się podejście klientów do zakupu nieruchomości. Coraz bardziej poszukują oni codziennego kontaktu z przyrodą. Wiele osób pyta, czy w pobliżu inwestycji są tereny zielone, gdzie będą mogli pospacerować z dziećmi bądź pojeździć rowerem; ważny jest też widok z okien i zagospodarowanie zieleni na osiedlu. To są obecnie bardzo istotne kwestie, które rzeczywiście mogą przesądzić o zamieszkaniu w danej okolicy – zauważa Witold Indrychowski, inwestor osiedla Zielone Rybitwy.
Dom obok... użytku ekologicznego
Niestety zakup mieszkania w zielonej okolicy, nie daje pewności, czy po kilku latach w miejsce pięknego krajobrazu nie wkroczy betonowa zabudowa i zamiast połaci zieleni nie zaczniemy obserwować ogromnego centrum handlowego bądź szarego, betonowego parkingu. Nie grozi to jednak obszarom prawnie chronionym, do których należą tereny o wysokich walorach przyrodniczych, m.in. użytki ekologiczne, a więc pozostałości ekosystemów, mające istotne znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej. Będą to m.in. naturalne zbiorniki wodne, śródpolne i śródleśne oczka wodne, kępy drzew i krzewów, wydmy oraz stanowiska rzadkich lub chronionych roślin, zwierząt i krzewów. W Krakowie znajduje się łącznie 15 użytków ekologicznych, do których należą: Uroczysko w Rząsce, Łąki Nowohuckie, Staw przy Kaczeńcowej, Rozlewisko potoku Rzewnego, Dolina Prądnika, Uroczysko Kowadza, Staw Dąbski, Las w Witkowicach, Staw w Rajsku, Staw Królówka, Staw przy Cegielni, Dąbrowa, Dolina Potoku Olszanickiego – Łąki Olszanickie, Zakrzówek oraz Rybitwy.
Użytek ekologiczny Rybitwy to wyjątkowo dzikie miejsce na mapie Krakowa, obejmujące kompleks oczek wodnych wraz z zadrzewieniem – mówi Witold Indrychowski.
Jako inwestor sąsiadującego z użytkiem osiedla, po konsultacji i we współpracy z przedstawicielami Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, dodatkowo postaramy się zapewnić zasilanie wodą deszczową chronionych zbiorników wodnych, co pozwoli na ich utrzymanie w dotychczasowym stanie. Jest to niezmiernie istotne w czasie postępujących zmian klimatycznych i osuszania się terenów – dodaje.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (1)
Adaś ⋅ 31-03-2020 | 20:20
sposób na wiecznie zielone sąsiedztwo? TAK tylko jak kupisz sobie leśna działke wraz z moim domkiem .dookoła las i twój. i do centrum warszawy masz pól godziny samochodem jadąc zgodnie z przepisami.