Niekończące się podwyżki stóp procentowych sprawiły, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się kredyty udzielane w walutach obcych. Czy tak może stać się również w przypadku tych denominowanych w japońskich jenach?
Coraz częściej polski kredytobiorca zastanawia się nad alternatywnymi rozwiązaniami. Powodem są rosnące niemalże z dnia na dzień raty kredytów, szczególnie tych udzielonych w rodzimej walucie. Niekończące się podwyżki stóp procentowych sprawiły, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się kredyty udzielane w walutach obcych. Czy tak może stać się również w przypadku tych denominowanych w japońskich jenach?Kredyty udzielane w japońskich jenach pojawiły się na krajowym rynku już prawie 8 lat temu. Choć mało popularne, w tym okresie stały się jednymi z najkorzystniejszych na rynku produktów kredytowych. Dzięki niespotykanemu na rynku międzynarodowym poziomowi stóp procentowych w Japonii (w latach 1998 – 2008 minimalne wahania w przedziale 0 – 0,5%) i spadającym kursom tej waluty, kredytobiorcy, którzy zaciągnęli zobowiązania w 2000 roku, płacą o prawie połowę niższą ratę od tej ustalonej w momencie podpisania umowy kredytowej. Wartość miesięcznej raty kredytowej przy podobnym założeniu, jest o prawie 40% niższa niż kredytu w PLN i o ponad 13% niż w CHF. Obecnie w krajowych bankach można zaciągnąć kredyt w jenach przy rocznej stopie w wysokości 2%. Korzyści są ewidentne – na każdych 100 tysiącach pożyczonych w jenach kredytobiorca oszczędza co miesiąc ponad 260 PLN (przy kredycie w PLN) i prawie 80 PLN (przy kredycie w CHF).
Analiza rynku wykazuje jednak, że tylko dwa banki – BRE Bank i Noble Bank – wprowadziły tego typu produkt do swojej oferty. Powodem może być nieskorelowany z żadną inną walutą i niepewny kurs jena, co zwiększa ryzyko transakcji. Dlatego też aktualni kredytodawcy zawężają próg dostępności do tych ofert, proponując swoje produkty jedynie zamożnym klientom.
Czy któryś z banków komercyjnych zdobędzie się na odwagę i wprowadzi na rynek tanie kredyty w jenach dla przeciętnego kredytobiorcy? W dobie nieco słabszej koniunktury na akcję kredytową, rosnącej konkurencji międzybankowej i dbałości banków o każdy najdrobniejszy konkurencyjny szczegół swej oferty, jest to realne.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)