Jeszcze trzy miesiące temu branża budowlana była wskazywana jako jedna z najbardziej odpornych na światowy lockdown wywołany pandemią COVID-19. Jednak ostatnie analizy rynku – zarówno krajowego, jak też globalnego – nie są już tak optymistyczne.
Rynek światowy odnotowuje wzrosty
Raport „Global Powers of Construction 2019” firmy doradczej Deloitte, który został opublikowany w sierpniu, wskazuje 5-procentowy wzrost przychodów 100 największych światowych firm budowlanych w 2019 r. Z drugiej jednak strony tylko 10 budowlanych gigantów może pochwalić się dwucyfrowym wynikiemi. Dla porównania w poprzedniej edycji raportu dwucyfrowy wzrost odnotowało 45 firm z branży. Wiele firm w minionym roku musiało zmierzyć się z pogorszeniem kondycji finansowej. Jak podkreślają eksperci, z powodu epidemii COVID-19 poważne problemy rynku budowlanego na rynku globalnym mogą dopiero się pojawić.
– Nasz najnowszy raport pokazuje oznaki spowolnienia na rynku i wpływu na tę sytuację pandemii COVID-19 – wyjaśnia Łukasz Michorowski, Partner w dziale Audit & Assurance, ekspert usług doradczych dla sektora nieruchomości i budownictwa Deloitte. – W rankingu Top 100 ponad połowa firm odnotowała co prawda wzrost w sprzedaży, ale też aż trzynaście dotknął spadek przychodów i to spory, bo o ponad 10 proc. Choć prognozy są bardziej pesymistyczne, zarówno globalne jak i lokalne zapotrzebowanie na infrastrukturę jest nadal bardzo duże – dodaje.
W czołówce niezmiennie Chiny
Ranking 100 największych firm budowlanych pod względem osiągniętych przychodów niezmiennie od lat zdominowały Chiny, a spółki Państwa Środka stanowią 44 proc. światowego rynku. Najlepsze wyniki w zakresie przychodów za 2019 r. osiągnęły:
- China State Construction Engineering – przychód na poziomie 205,5 mln $,
- China Railway Group - przychód na poziomie 123,1 mln $,
- China Railway Construction – przychód na poziomie 120,2 mln $.
Jednak najwięcej przedsiębiorstw budowlanych uwzględnionych w rankingu pochodzi z Europy, a ich wartość giełdowa wzrosła w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o 26 proc. I chociaż łączna wartość giełdowa wszystkich firm w rankingu wzrosła o ok. 8 proc., to sytuacja epidemiczna na świecie odbiła się na ich kondycji ekonomicznej.
– Pomimo niepewności związanej z napięciami handlowymi między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, dyskusjami na temat warunków Brexitu oraz kryzysów politycznych i gospodarczych na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej, większość firm z naszego rankingu odnotowała dobre wyniki na giełdach – przyznaje Maciej Krasoń, Partner w dziale Audit & Assurance, Lider sektora nieruchomości i budownictwa w Europie Środkowej, Deloitte. – Niemniej jednak wybuch pandemii wpłynął na wartość rynkową głównych grup chińskich już pod koniec 2019 r., a w przypadku pozostałych regionów - ceny rynkowe spadły pod koniec pierwszego kwartału bieżącego roku – ostrzega.
Odporne budownictwo
Mimo światowego lockdownu wywołanego epidemią COVID-19 branża budowlana jest jedną z tych dziedzin światowej gospodarki, która jest w stanie funkcjonować w ograniczonych warunkach gospodarczych. Wprawdzie specjaliści nie przewidują ogólnoświatowego krachu w tej branży w 2020 r., to prognozy dotyczące jej wzrostu są bardzo ostrożne. Sugerowany poziom 0,5 proc. w skali roku doskonale obrazuje trudności, z jakimi też musi zmierzyć się branża budowlana. Jednak obserwując rynek i doświadczenia firm deweloperskich, wizja tak niewielkiego wzrostu przy aktualnym zapotrzebowaniu rynku nie budzi większych obaw na przyszłość. Co więcej, można śmiało twierdzić, że ogólnospołeczna izolacja z powodu pandemii ma pozytywne przełożenie na branżę budowlaną.
– Mimo trudnej sytuacji w obecnym okresie gospodarczym, branża budowlana jak na razie radzi sobie doskonale. Widać, że inwestorzy nie zwalniają tempa – zauważa Michał Suder, specjalista ds. budowy w Stalowe Domy s.c. – Gdy część z nas została w początkowej fazie COVID-19 w domach, prace na budowach trwały. Jako właściciel firmy zajmującej się budownictwem jednorodzinnym, i z tego punktu mogę się wypowiedzieć, nie widzę tendencji spadkowej, a co zaskoczyło, to zmiana trendu zainteresowań co do formy mieszkaniowej. Zamknięcie w mieszkaniach spowodowało, że dużo osób skierowało swoje zainteresowanie w kierunku budowy lub zakupu gotowego domu jednorodzinnego z własnym ogródkiem, dającym poczucie przestrzeni – przyznaje.
Co z polskim rynkiem?
Jednoznaczna ocena przyszłości branży budowlanej w Polsce nie jest prosta. Z jednej strony nasz kraj znalazł się w 2019 r. w gronie państw z największym spadkiem produkcji w branży (5,5 proc.). Optymizmem nie napawają też ostatnie dane GUS dotyczące koniunktury w polskim budownictwie, wg których branża odnotowała w sierpniu spadek o niemal 16 proc., a niemal co czwarta polska firma budowlana wskazuje jej pogorszenievi. Największymi barierami w prowadzeniu działalności w tej branży w sierpniu okazały się:
- niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej,
- koszty zatrudnienia,
- wysokie obciążenia na rzecz budżetu.
Co ciekawe, w ostatnim miesiącu odnotowano wysoki spadek trudności wynikających z niedoboru wykwalifikowanych pracowników w branży. Jeszcze w lipcu na tę barierę wskazywało 50,7 proc. firm. W sierpniu już tylko 34,2 proc. (GUS), co może pozytywnie przełożyć się na końcowo roczne wyniki branży.
– Myślę, że sytuacja utrzyma się na tym samym poziomie, a koniec roku nie pokaże spadku. Zaplanowane i rozpoczęte inwestycje będą realizowane, nie brak jest kadry specjalistów budowlanych. Zwłaszcza, gdy nagle rynek stał się jak przed 10 laty rynkiem pracodawcy – wyjaśnia Michał Suder z Stalowe Domy s.c. – Z własnego doświadczenia aktualnie nie zaobserwowałem załamania w kwestii budownictwa jednorodzinnego. Ceny mieszkań czy domów nie spadły, lecz utrzymały się na poziomie sprzed pandemii. Kolejne etapy inwestycji wykazują zaś tendencję zwyżkową, a mimo to zainteresowanie zakupem nie spada. Co ciekawe pojawiło się dużo klientów gotówkowych, co oznacza, że część osób doszła do wniosku inwestowanie w nieruchomości może być opłacalne – dodaje.
Wzrost ceny mieszkań w Polsce potwierdza również raport Expandera i Rentier.io, który wskazuje, że w II kwartale 2020 r. w 14 miastach w kraju ceny mieszkań wzrosły o 1,5 proc. w stosunku do I kwartału, a w przypadku lokali pow. 60 m2 wzrost ceny wyniósł średnio 9 proc. Mimo większych cen mieszkań nie spada popyt na nowe lokum. Zatem przyszłość polskiej branży budowlanej, mimo aktualnie trudnych warunków gospodarczych i społecznych, wydaje się być stabilna.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)