Polacy coraz chętniej przeprowadzają się poza miasta. Drożyzna na rynku nieruchomości dotykająca w szczególności aglomeracje miejskie, a także postpandemiczna zmiana stylu życia wielu rodzinom dyktują nowe warunki. Jakie korzyści się z tym wiążą i ile właściwie trzeba zapłacić za działkę pod miastem?
Działka usytuowana poza dużym miastem, a na niej wymarzony dom, altanka, ogródek… to cel coraz większej liczby naszych rodaków. Z czym się to wiąże? Postanowiliśmy zgłębić ten temat.
Polacy chętniej kupują domy, nie mieszkania
Coraz większą popularnością cieszą się domy. Firma RealCo podkreśla, że z ich obserwacji wynika, iż nasi rodacy wręcz częściej decydują się na zakup budynku jednorodzinnego.
– Rośnie popularność domów i bliźniaków w gminach podmiejskich, szczególnie wśród młodego pokolenia. Ma ono inne podejście do pracy i życia rodzinnego. Ceni sobie balans między obowiązkami zawodowymi a rodziną. Domy zlokalizowane na przedmieściach są tańsze od nieruchomości w dużych aglomeracjach. W Michałowicach, które znajdują się 2,5 kilometra od Warszawy, zakończyliśmy pierwszy etap budowy zgodnie z harmonogramem. Ostatnio wykonaliśmy beton podkładowy pod posadzkę na gruncie dla dwóch budynków od ul. Parkowej oraz rozpoczęliśmy murowanie ścian parteru. W kolejnych 3 budynkach ułożyliśmy instalację podposadzkową i jesteśmy gotowi na układanie betonu podkładowego. W ramach budowy trwa także wykonywanie ław i ścian fundamentowych. Planujemy oddanie inwestycji pod koniec 2023 roku – zapowiedziała Martyna Budziszewska,specjalista ds. sprzedaży RealCo, firmy deweloperskiej będącej częścią polskiej grupy kapitałowej Warsaw Equity.
Zdalnie lepiej pracować spoza miasta
Dlaczego młodzi ludzie „uciekają” z miast? Polaków kuszą oczywiście zalety takie, jak cisza, bliskość natury, duża przestrzeń z ogródkiem i mniej bliskiego sąsiedztwa. Efektem pandemii, który został z nami do dziś, jest rozpowszechnienie modelu pracy zdalnej. Wraz z tą zmianą pojawiła się potrzeba wydzielenia własnych przestrzeni biurowych w domu. To z kolei nie zawsze jest możliwe w mieszkaniu, ograniczeniem jest bowiem nie tylko metraż, ale i liczba pokoi. Nic więc dziwnego, że przeprowadzka za miasto staje się dla wielu rodzin jedyną opcją, by żyć wygodnie i komfortowo.
RealCo wskazuje, że dużym zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza domy wolnostojące oraz w zabudowie bliźniaczej o metrażu w granicach 120-180 mkw. pow. użytkowej. Młodzi nabywcy zwracają też uwagę na szczegóły takie, jak energooszczędna wentylacja mechaniczna, możliwość ładowania elektrycznego samochodu oraz inne rozwiązania przyjazne dla portfela i środowiska. Wybór pada więc coraz częściej nie na mieszkanie usytuowane w sercu miasta, ale na dom w obszarze aglomeracji. Ma to też prawdopodobnie związek z wciąż rosnącymi cenami nieruchomości (w ciągu 2 lat kwoty za 1 mkw wzrosły średnio o 2 tys. zł – i to nie tylko w Warszawie, ale także przykładowo w Łodzi. Pomóc mają promocje, np. oferta specjalna 10/90.
Na czym polega deweloperska promocja 10/90?
Deweloperzy, pomimo aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości, wciąż niechętnie obniżają ceny mieszkań i domów. Jednak oprócz rabatów mogą też zaproponować potencjalnym nabywcom oferty specjalne, jak ta wspomniana przez RealCo.
– Choć na rynkach dużo się dzieje, to Polacy nadal są zainteresowani nieruchomościami. Własny dom daje poczucie bezpieczeństwa, które jest niezwykle ważne w tych trudnych czasach. My jako deweloperzy wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom klientów. Przykłady można mnożyć. W inwestycji Domy Parkowa mamy obecnie ofertę specjalną – szytą na miarę czasów. Klient wpłaca 10 proc. zaliczki, a pozostałą kwotę dopiero przy odbiorze domu. W przypadku inwestycji w Michałowicach będzie to końcówka 2023 roku. To ukłon w kierunku konsumentów – wyjaśniła Martyna Budziszewska.
Dzięki takiemu rozwiązaniu nabywca nieruchomości może zaciągnąć kredyt dopiero, gdy inwestycja jest już gotowa – we wspomnianym przez przedstawicielkę RealCo przykładzie mowa o końcu przyszłego roku. Wtedy też klient zaczyna spłacać zobowiązanie, co jest kuszącą wizją, jeśli weźmiemy pod uwagę prognozowany na przyszły rok spadek stóp procentowych.
Ile kosztują działki pod miastem?
Skuszeni wizją przeprowadzki za miasto postanowiliśmy sprawdzić, ile trzeba zapłacić za działkę w okolicach największych polskich miast. Jak zawsze posłużyliśmy się Raportem Ofert Nieruchomości i Notowań (Ronin24).
Zacznijmy od wspomnianych już wcześniej podwarszawskich Michałowic. Tam za działkę o pow. 1 000 mkw trzeba było w ostatnim czasie zapłacić 600 000 zł.
Z kolei w podkrakowskich Węgrzcach prawdopodobna całkowita wartość takiej nieruchomości wynosi 278 610 zł. Chcąc z kolei kupić taką działkę w Lutomiersku, powinniśmy przygotować się na wydatek rzędu 96 466 zł.
Przenieśmy się jeszcze na chwilę na wschód Polski. W Zambrowie na Podlasiu zakup takiej działki to koszt średnio 182 994 zł. Taniej jest w Łańcucie, gdzie kupując 1 ar trzeba się przygotować na cenę w wysokości ok. 98 750 zł.
Z kolei jeśli interesuje nas nadmorska Rumia, powinniśmy spodziewać się stawki ok. 387 158 zł za 1000-metrową działkę.
Jak pokazuje ta krótka analiza, cenowe widełki niewielkich działek są naprawdę szerokie. Uwagę warto jednak zwrócić też na liczbę ofert sprzedaży takich nieruchomości, które pojawiły się w ciągu ostatnich 2 lat. Może się okazać, że w niektórych lokalizacjach na wymarzoną działkę trzeba będzie trochę poczekać. Dobrze jest więc na bieżąco monitorować sytuację na interesujących nas rynkach nieruchomości, by nie przegapić żadnej okazji.
Źródło: KRN.pl | 2022-09-22
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)