W obliczu pandemii koronawirusa oraz widma znacznego spowolnienia gospodarczego wiele osób zastanawia się, czy ceny mieszkań na rynku pierwotnym ulegną zmianie. Poniżej przedstawiamy czynniki, które według Centrum AMRON wpłną na ich kształtowanie się w najbliższej przyszłości.
Ubiegły rok był rekordowy pod względem ilości wybudowanych i oddanych do użytku mieszkań. Tak wysokiego wyniku nie odnotowano w Polsce od 1989 r. Duże zapotrzebowanie na nieruchomości spowodowało również wzrost cen. Mimo to popyt na nie cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie. Ośrodek analityczno-badawczy Centrum AMRON na podstawie obserwacji rynku opracował czynniki, które wpływają na kształtowanie się cen nowych lokali (Raport „Czynniki zmian cen mieszkań na rynku pierwotnym w roku 2020" 12 marca 2020 r.). Oto najważniejsze z nich.
Duży popyt na mieszkania
Polacy wciąż chętnie kupują nieruchomości z rynku pierwotnego. Ilość zawieranych transakcji nie maleje nawet w obliczu spowolnienia gospodarczego, które można powoli obserwować zarówno na polskim, jak i europejskim rynku. Szacuje się, że mimo dużego boomu na rynku nieruchomości w Polsce wciąż brakuje ok. 2 mln mieszkań. Dobra sytuacja ekonomiczna powoduje, że jako społeczeństwo kupujemy mieszkania chętnie, traktując je również jako lokatę na przyszłość.
Rosnące ceny gruntu pod zabudowę wielorodzinną
Mimo dużego popytu ze strony deweloperów, podaż odpowiednich gruntów w większości aglomeracji miejskich jest niewielka. Wpływ na to ma przede wszystkim zamrażanie ziemi na potrzeby projektu „Mieszkanie Plus” oraz długotrwały i czasochłonny proces tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego przez samorządy. Niestety ich stopniowo pogarszająca się sytuacja finansowa, w dużej mierze spowodowana prowadzoną przez państwo politykę, może jeszcze bardziej opóźnić wszystkie te działania.
Rosnące ceny energii elektrycznej
Pomimo tego, że branża budowlana nie należy do wyjątkowo energochłonnych sektorów gospodarki, podwyżki cen prądu w znaczący sposób odbiją się również na niej. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że wraz ze wzrostem cen, zwiększą się także koszty wytwarzania surowców niezbędnych dla budownictwa, takich jak cement czy stal. Trudno również poczynić realne oszczędności w procesie przeprowadzania inwestycji.
Aktualna sytuacja na rynku pracy
Największe znaczenie w tej kwestii będzie mieć prawdopodobnie odpływ części pracowników spoza Unii Europejskiej. Po otwarciu niemieckiego rynku pracy dla osób pochodzących z krajów innych niż UE może zacząć ich brakować w Polsce. Mowa tu przede wszystkim o Ukraińcach, którzy stanowią duży procent wszystkich zatrudnionych na niższych szczeblach budownictwa w naszym kraju. Ich widoczny odpływ na zachód prognozowany jest już na ten rok i może się wiązać nie tylko z brakiem rąk do pracy, ale również wyższymi oczekiwaniami finansowymi pracowników, którzy podejmą decyzję o pozostaniu w Polsce. Kolejnym utrudnieniem dla przedsiębiorców w branży, mającym wpływ na kształtowanie się cen na rynku nieruchomości z pewnością będzie wzrost płacy minimalnej oraz składek ZUS odprowadzanych za każdą z zatrudnionych osób.
Planowana nowelizacja ustawy deweloperskiej
Obecnie trwają prace mające na celu wprowadzenie w życie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, którego działanie byłoby analogiczne do obowiązującego od lat BFG (Bankowego Funduszu Gwarancyjnego). Jego celem jest zabezpieczenie kupców przed bankructwem dewelopera i zapewnienie im możliwości odzyskania 100 proc. wpłaconych pieniędzy. Aby było to możliwe, konieczne jest uiszczanie przed deweloperów odpowiednich składek. Choć ich wysokość nie została jeszcze określona, a ustawa jest na etapie przygotowawczym, jeśli wejdzie w życie, to z pewnością wpłynie na wzrost cen nieruchomości z rynku pierwotnego.
Obecna sytuacja na świecie
Rozprzestrzeniająca się z dużą siłą w większości krajów europejskich oraz w Azji i Stanach Zjednoczonych epidemia koronawirusa z pewnością nie zostanie obojętna dla światowej gospodarki. Ekonomiści już dziś zaznaczają, że po opanowaniu niebezpiecznej da zdrowia sytuacji, będziemy musieli zmierzyć się ze znacznym spowolnieniem, a może nawet recesją gospodarki. Jak wpłynie to na rynek nieruchomości oraz ceny mieszkań? Specjaliści z Centrum AMRON prognozują, że będzie się to wiązało z obniżeniem konsumpcji, co może przełożyć się na zmniejszenie ilości przeprowadzanych przez deweloperów inwestycji czy chwilowe zamrożenie obrotu, jednak raczej nie na znaczący spadek cen nowych mieszkań. W obliczu tej sytuacji możemy spodziewać się mniejszego zainteresowania lokalami z rynku wtórnego, a tym samym spadku ich cen. W przypadku rynku pierwotnego istnieje jednak zbyt dużo czynników, które uniemożliwiają zatrzymanie wzrostu kosztów, nawet w przypadku ewentualnego spadającego popytu, spowodowanego epidemią oraz jej skutkami gospodarczymi.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (2)
taka sytuacja ⋅ 17-03-2020 | 16:20
można w to i to panie Pann nie przyszło to Panu do tak dobrze odżywionego mózgu? czy za dużo wydaje Pan na bezglutenowe pączki z konfiturą se zgniłych jabłek ?
Pan ⋅ 17-03-2020 | 11:54
Może kiedyś dotrze do ludzkości, iż inwestowanie w cegły jest sztucznym tworem, najważniejsze zdrowie i zdrowe odżywianie?