Osoby, które przesunęły plany budowy lub remontu domu na wiosnę 2024 r. mogą sporo zaoszczędzić. Jak wskazują analizy, styczeń był piątym miesiącem z rzędu, w którym ceny materiałów budowlanych spadały. Warto jednak się pospieszyć – specjaliści zakładają, że nie jest to stały trend, a jedynie chwilowa korekta, spowodowała nadmiernym windowaniem cen przez producentów w ubiegłym roku.
Ceny materiałów budowlanych uzależnione są od wielu czynników, takich jak chociażby dostępność surowców, koszty transportu czy kursy walut. Nie bez znaczenia pozostaje również popyt. W ubiegłym roku plasowały się one na tak wysokim poziomie, że wielu prywatnych inwestorów odłożyło w czasie plany budowy domu. Teraz jest dobry moment, by do nich wrócić.
Materiały budowlane pod lupą – co tanieje, co drożeje?
Jak wynika z raportu grupy PSB początek 2024 r. przyniósł spadek średnich cen materiałów budowlanych w hurcie o 5,4 proc. W detalu spadki nie były aż tak duże, co pokazuje różnice w kosztach ponoszonych przez dużych inwestorów, takich jak deweloperzy, a inwestorów prywatnych.
Największe obniżki można było zauważyć, kupując takie materiały jak drewno oraz płyty OSB – potaniały one o ponad 20 proc. Zaoszczędzić można było również na izolacji termicznej i suchej zabudowie. W tym przypadku ceny spadły o 10 proc. Nieco taniej niż w ubiegłych miesiącach można było kupić także oświetlenie, artykuły elektryczne, izolacje wodochronne czy narzędzia. Wciąż drożeją jednak (choć wolniej niż w ubiegłym roku) cement i wapna oraz farby i lakiery.
Czym spowodowane są spadki cen materiałów budowlanych?
Głównym czynnikiem wpływającym na obniżki cen materiałów budowlanych było znaczne zmniejszenie popytu na nie. Wielu mniejszych jak i większych inwestorów wstrzymało plany budowy ze względu na zbyt wysokie koszty.
Spadek cen materiałów budowlanych był jednym z czynników, który wpłynął na zwiększenie aktywności deweloperów w ostatnich miesiącach. Nie bez znaczenia były oczywiście również programy rządowe, zwiększające popyt na nieruchomości. Obecnie nowy rząd pracuje nad nowymi programami wspierającymi mieszkalnictwo w Polsce, w czym producenci materiałów budowlanych również upatrują poprawy koniunktury w swojej branży.
Z danych GUS wynika, że w styczniu 2024 r. wydano 20 500 pozwoleń na budowę, czyli o ponad 34 proc. więcej, niż przed rokiem. Wśród nich było prawie 5500 inwestorów indywidualnych, co stanowi wynik o 11,5 proc. wyższy, niż w styczniu 2024 r.
W pierwszym miesiącu bieżącego roku deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 12 000 mieszkań w całej Polsce. Widać tu wyraźnie rosnący trend, ponieważ rok wcześniej było ich aż o 66 proc. mniej. Wciąż nie było jednak widać wzrostu aktywności wśród inwestorów indywidualnych (spadek względem stycznia 2023 r. o 0,8 proc.). Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach może się to zmienić. Koszt materiałów budowlanych i wykończeniowych jest – poza kosztem działki – jednym z największych, jakie ponosi inwestor. Wyraźny spadek cen z dużym prawdopodobieństwem skłoni wiele osób do podjęcia odkładanych do tej pory inwestycji.
Czy ceny materiałów budowlanych znów wzrosną?
Specjaliści nie mają jednak wątpliwości, że jest to jedynie chwilowa sytuacja. Rosnący popyt na materiały budowlane z pewnością wpłynie także na wzrost ich cen. Jeśli aktywność deweloperów w kolejnych miesiącach będzie się utrzymywała na poziomie z początku roku, dojdzie do niej również zwiększona aktywność prywatnych inwestorów i być może zapowiadane inwestycje rządowe finansowane z KPO, kolejnego piku cen możemy się spodziewać już w drugiej połowie roku.
Mówiąc o wątku inwestycji z KPO warto też wspomnieć o zasadzie DNSH, która - w dobie nowego podejścia do prowadzenia i realizacji projektów ( w tym też budowlanych ) - stała się jedną z kluczowych czyników dedcydujących o przyznaniu dofinansowania.
Analitycy zakładają, że wzrostu cen materiałów budowlanych nie powstrzymają nawet taniejące surowce oraz umacniający się kurs złotego. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie on tak wyraźny jak w 2023 r., sugerują oni jednak, że nie warto odkładać w czasie ewentualnych remontów lub rozpoczęcia budowy w nadziei na jeszcze niższe ceny.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)