Wybory parlamentarne już za nami, a mimo to gorący okres w polityce i gospodarce trwa nadal. Za kilka dni zostanie powołany nowy koalicyjny Rząd RP. Analizując te zmiany, zwłaszcza w sektorze gospodarki, natknąłem się na niepokojące, moim zdaniem, zjawisko.
Wybory parlamentarne już za nami, a mimo to gorący okres w polityce i gospodarce trwa nadal. Za kilka dni zostanie powołany nowy koalicyjny Rząd RP. Analizując te zmiany, zwłaszcza w sektorze gospodarki, natknąłem się na niepokojące, moim zdaniem, zjawisko. Z zapowiedzi nowej ekipy rządowej wynika bowiem chęć ponownej likwidacji Ministerstwa Budownictwa i połączenie obecnego resortu z Ministerstwem Infrastruktury. Szefem nowego superministerstwa zapewne zostanie jakiś niekoniecznie znający się na rzeczy koalicyjny minister, dla którego sprawy budownictwa i nieruchomości będą mało ważne, a priorytetem ministerstwa znów stanie się dbałość o PKP, terminal na Okęciu czy Pocztę Polską, no i – rzecz oczywista – Euro 2012.Analitycy rynku nieruchomości z niepokojem obserwują takie propozycje rządu. Likwidacja Ministerstwa Budownictwa zburzy dotychczasowy ład legislacyjny, co w efekcie może być przeszkodą w dalszym rozwoju rynku mieszkaniowego, który, jak wiemy, jest jednym z filarów gospodarki.
Obawiam się, że w nowym, dużym Ministerstwie Infrastruktury sprawy budownictwa i nieruchomości zejdą na dalszy plan. Chciałbym bardzo, by jednemu z najważniejszych sektorów gospodarki przywrócono właściwe znaczenie. Do pełni szczęścia brakuje mi zatem Ministerstwa Gospodarowania Nieruchomościami i Budownictwa. Taki resort gwarantowałby właściwy rozwój nie tylko mieszkalnictwa, ale i inwestycji.
Ponieważ nieruchomości są istotnym elementem naszego życia, stanowią podstawowy i niezbędny składnik każdej inwestycji oraz są silnym elementem rynku kapitałowego i zwierciadłem gospodarki, najwyższy czas, by się nimi zająć profesjonalnie.
Jako osoba od wielu lat działającą zawodowo na rynku nieruchomości, wyrażam nadzieję, że rząd pozwoli dalej funkcjonować Ministerstwu Budownictwa i będzie aktywnie stymulował jego rozwój.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)