Jednym z trendów na relatywnie jednorodnym rynku powierzchni mieszkaniowych jest rewitalizowanie obiektów przemysłowych i urządzanie ich w industrialnym stylu.
Jednym z trendów, coraz silniej zaznaczającym się na relatywnie jednorodnym rynku powierzchni mieszkaniowych w Polsce, jest rewitalizowanie starych, zapomnianych obiektów przemysłowych i urządzanie w nich oryginalnych apartamentów w industrialnym stylu. Ze względu na rosnące zapotrzebowanie rynku, w miastach, w których nie ma magazynów, browarów i fabryk, stanowiących pozostałość poprzemysłowej przeszłości, deweloperzy wznoszą soft lofty, czyli obiekty inspirowane tradycyjną i przemysłową architekturą.
W przeciwieństwie do hard loftów (określanych jako tradycyjne) soft lofty (zwane loftami liberalnymi) powstają jako nowe budynki, w których piękno architektury XVIII i XIX w. wykonane jest w XXI-wiecznym standardzie. Ze względu na to, często postrzegane są jako budowane na przekór panującej modzie na przywracanie do życia starych budynków. Zlokalizowane niejednokrotnie w centrach miast (w odróżnieniu od fabryk, które zazwyczaj lokowane były na przedmieściach), soft lofty stanowią przykład niszowego designu, który swoją unikalnością konkuruje z tradycyjnym budownictwem mieszkaniowym. Surowość, wyrażająca się przez wykorzystanie do wykończenia prostych materiałów (betonu, cegieł) i zachowanie we wnętrzach elementów konstrukcyjnych (stalowych słupów, drewnianych stropów i niezakrytych rur wentylacyjnych) nie wszystkich przyciąga. W soft lofcie, czyli mieszkaniu o otwartym planie, nie każdy się odnajdzie– to, co będzie atutem dla artysty planującego pracownię, może okazać się niewygodne dla rodziny z dziećmi. Jednak to właśnie za łamanie stereotypu standardowego M, entuzjaści stylu poprzemysłowego są w stanie zapłacić kilkukrotnie więcej niż za typowe mieszkanie o zbliżonej wielkości, wzniesione z podobnych materiałów w nowym budownictwie. Dla nich soft loft jest nie tylko oryginalnym miejscem życia i pracy, ale przede wszystkim wyrazem awangardowego stylu, a nawet filozofią życia.
Soft lofty wśród przemysłowego dziedzictwa
Położone w prestiżowej dzielnicy Stare Gliwice, Szafranowe Domy są pierwszym ukończonym kompleksem soft loftów w Polsce. W odróżnieniu od pozostałych tego typu obiektów, te cechuje kameralność – kompleks składa się z zaledwie 9 mieszkań. Inwestycja od początku miała być niszowa, dlatego nie zdecydowaliśmy się na budowę rozległego kompleksu. Klient, który decyduje się zamieszkać w tego typu lokalu, z reguły oczekuje produktu unikatowego – argumentował Michał Bacia, współinwestor kompleksu.
Poza ograniczoną ilością lokali, indywidualność inwestycji podkreślają również zastosowane rozwiązania architektoniczne. Szafranowe Domy łączą w sobie ciężki, industrialny styl (zaakcentowany przez tytanocynk na elewacji oraz zewnętrzne metalowe schody prowadzące do mieszkań) z delikatnymi elementami, którymi są przede wszystkim wykończenia z drewna badi i ciepła kolorystyka elewacji. Wnętrza soft loftów są urządzone w modernistycznym stylu. W każdym z mieszkań są wysokie, sięgające sufitów okna i przestrzenie typu open space, dzięki którym poszczególne części mieszkania przenikają się.
Postindustrialny Górny Mokotów
Po raz pierwszy w szerszej skali na stołecznym rynku mieszkaniowym soft lofty zaoferowała firma Ghelamco. Inwestycję Woronicza Qbik, która swoją nazwę zawdzięcza lokalizacji (budynki mieszczą się przy ul. Woronicza na Mokotowie), stanowi zespół czterech obiektów mieszkalnych. Zgodnie z ideą, loftami są tylko z nazwy – wszystkie zostały wzniesione od podstaw. Przy tym cechują się nietypowymi bryłami i sposobem ich wykończenia. Budynki o klasycznej architekturze nie pasowałyby do tej części miasta. Postawiliśmy na odważną i nowoczesną konstrukcję. Część kompleksu od ul. Woronicza zakrywa szklana fasada z widocznymi elementami wykonanymi z metalu, drewna i betonu. Pozostałe elewacje wykonane będą z cegły klinkierowej i ceramiki – zapowiedział Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco. Całość znakomicie wkomponuje się w krajobraz zabudowy postindustrialnego Mokotowa – dodał.
Fot. 1 i 2. Woronicza Qbik – soft lofty w stylu industrialnym |
Architekci i projektanci wnętrz zadbali, żeby w Woronicza Qbik znalazło się wszystko to, co charakterystyczne dla poprzemysłowych wnętrz. Otwarte przestrzenie mieszkań jedno- i dwupoziomowych rozświetlone są dzięki ogromnym przeszkleniom (w niektórych mieszkaniach zastosowano nawet 6-metrowe okna). Tam, gdzie podział powierzchni apartamentu był niezbędny, wzniesiono ściany wykonane w części ze szkła. Pozwalają one światłu swobodnie docierać do wnętrza i podkreślać inne, charakterystyczne dla dawnych fabryk i magazynów, elementy – żelazne słupy, surowe ściany czy stylizowane na fabryczne oświetlenie. Wrażenie robi również imponująca wysokość apartamentów.
Każde spośród ok. 350 mieszkań może być wykończone w jednym z czterech stylów: industrialnym, orientalnym, new art oraz romantic. Dwa lokale w kompleksie są szczególnie ciekawe. Wyjątkowymi czyni je fakt, że zostały urządzone przez Macieja Zienia – projektanta mody i designera. We wnętrzu soft loftu Oslo dominują modne, skandynawskie trendy: prostota, minimalizm form oraz jasne i ciepłe barwy. Tłem dla mebli o prostych bryłach wykonanych z naturalnych materiałów, są jednolite białe ściany. Pokój dzienny (w którym honorowe miejsce zajmuje stół z wbudowanym systemem żywej zieleni) łączy funkcję salonu i jadalni. Z niego, na drugą kondygnacje apartamentu Oslo, prowadzą schody o prostej formie. Ultramarynowa balustrada wykonana z linek żeglarskich, przełamuje kolorystykę i stanowi (podobnie jak rama-półka w tym samym kolorze) kontrast urozmaicający wnętrze. Ozdobą są też przewieszone przez dwie kondygnacje lampy. Prostota wyeksponowana została przez rezygnację z zasłon w oknach, co zapewnia dostęp większej ilości promieni słonecznych i optycznie powiększają przestrzeń.
Fot. 3. Soft loft Oslo – wnętrze zaprojektowane przez Macieja Zienia
Jak twierdzi Maciej Zień, wnętrze loftu Manhattan (drugiego z zaprojektowanych przez niego apartamentów) jest spełnieniem amerykańskiego snu. Luksusowe mieszkanie nawiązuje do pierwszych loftów, które wybudowane zostały na Manhattanie. Wnętrze charakteryzuje klasyczna elegancja i wielkomiejski szyk, a jego klasę podkreśla bogactwo detali, mocne akcenty kolorystyczne i zróżnicowane faktury. Wyposażenie stanowią niebanalne, designerskie dodatki i unikalna sztuka. Prywatności lokatorów strzegą czarne, aluminiowe żaluzje, dzięki którym wnętrze staje się jednocześnie przytulne i tajemnicze. Odpowiedni nastrój podkreśla również dyskretne stropowe oświetlenie. Salon otwarty jest na kuchnię, a harmonijne połączenie obu przestrzeni stanowi lite drewno dębowe położone na podłodze. Sama kuchnia jest estetyczna i funkcjonalna – bezuchwytowe szafki w ciepłym odcieniu szarości sprytnie ukrywają wielofunkcyjne szuflady.
Klimatyczne Przedmieście Oławskie
Moda na apartamenty inspirowane architekturą przemysłową dotarła również do Wrocławia. Zgodnie z zamysłem inwestora – firmy Red Real Estate Development, realizowany obecnie kompleks Nowa Papiernia połączy w sobie lofty tradycyjne i liberalne. Znajdujące się na terenie budowy dwa budynki dawnej wytwórni papieru, pochodzące z 1889 r., przejdą gruntowną modernizację i rewaloryzację, a ich powierzchnia podzielona zostanie na hard lofty. W ich bezpośrednim sąsiedztwie deweloper wzniesie nowy budynek, który przeznaczony będzie pod lofty typu soft. Styl industrialny będzie się w nich przejawiał przez zastosowanie przestronnych okien, dużą, sięgającą nawet 4-5 m wysokość mieszkań i otwartą przestrzeń studia, którą każdy z przyszłych mieszkańców, będzie mógł zaaranżować wspólnie z architektem.
Fot. 4. Nowa Papiernia |
Poza wykorzystaniem najnowocześniejszej technologii, atutem inwestycji jest lokalizacja. Położona na Przedmieściu Oławskim Nowa Papiernia oddalona jest od centrum Wrocławia o zaledwie kilka minut drogi. Jednocześnie, odsunięty od głównych ulic kompleks daje możliwość odpoczynku od ulicznego hałasu.
***
Loft jest w Polsce wciąż bardzo rzadkim i wyczekiwanym przez klienta produktem. Inwestorzy przewidują, że tę lukę z czasem zapełnią soft lofty. Póki co, ze względu na ograniczoną podaż tego typu powierzchni na polskim rynku mieszkaniowym, wyróżnikiem soft loftów pozostaje również ich cena. Za mieszkania w stylu poprzemysłowym o najmniejszej powierzchni (ok. 35-40 m kw.) trzeba zapłacić co najmniej 250-300 tys. zł. Najdroższe, usytuowane zazwyczaj na ostatnich piętrach lokale z niepowtarzalnym widokiem na panoramę miasta, kosztują nawet 2-2,5 mln zł. Należy jednak zauważyć, że soft lofty poza wyjątkowym klimatem w unikalny sposób łączą w sobie najnowsze technologie i najwyższej jakości materiały budowlane. To z kolei wpływa m.in. na zmniejszenie kosztów eksploatacji, nierzadko bardzo wysokich w przypadku mieszkań zlokalizowanych w starych fabrykach, magazynach i szybach górniczych.
Przeczytaj o hard loftach: Drugie życie fabryki
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)