Jaka jest nowa rzeczywistość na rynku mieszkaniowym podyktowana trudnym dostępem do kredytów hipotecznych i utrzymującymi się wciąż wysokimi cenami nieruchomości? Opowiedzieli o tym sami deweloperzy.
W związku z wysokimi stopami procentowymi
wzięcie kredytu mieszkaniowego stało się dla niektórych niemożliwe. Tym samym ograniczyło to dostęp do powierzchni posiadanych na własność. Jak obecnie wygląda rynek nieruchomości?
Nabywcy przeważnie kupują mieszkania za gotówkę
Jak zauważył w rozmowie z serwisem Dompress Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży Develia S.A., firma ta nie odnotowała większych zmian w strukturze sprzedaży.
Średnia powierzchnia sprzedawanych mieszkań wynosi ok. 54 mkw. Ceny nieruchomości są natomiast zależne zarówno od lokalizacji, jak i standardu wykończenia. Co ciekawe, obecnie jedynie ok. 25 proc. mieszkań od tego dewelopera jest kupowanych na kredyt.
Co więcej, zwykle wsparcie banku nie stanowi znacznej kwoty. Przeważają więc klienci gotówkowi, kupujący większe mieszkania dla siebie lub mniejsze pod inwestycje.
Z kolei Angelika Kliś, członek zarządu Atal, podkreśla, że nabywcy szukają mieszkań spełniających ich własne, określone kryteria, a one nie zmieniły się znacznie w ostatnim czasie. Jednak wskazuje, że firma Atal zauważyła tendencję wybierania mniejszego mieszkania, jeśli do wyboru są dwa podobne mieszkania. Niższa cena to bowiem większe szanse na otrzymanie kredytu. Klienci tego dewelopera chętnie kupują lokale w cenie ok. 500 tys. zł.
– W związku z istotnym spadkiem możliwości zakupowych, spowodowanych malejącą zdolnością kredytową klienci coraz uważniej przyglądają się maksymalnemu wykorzystaniu powierzchni w mieszkaniach. Oznacza to, że szukają dobrze zaaranżowanych, ale możliwe małych mieszkań, najczęściej dwu i trzypokojowych. (…) Cena mieszkania jest uzależniona od wielu aspektów, w tym lokalizacji i standardu projektu. Osoby zainteresowane kupnem mieszkania w Warszawie najczęściej pytają o mieszkania dwupokojowe w cenie do 550 tys. zł i trzypokojowe do 750 tys. zł – wyjaśnił Cezary Grabowski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Bouygues Immobilier Polska.
Klienci podają cenę maksymalną
Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper, wskazuje natomiast na zmiany w preferencjach nabywców. Mają one mieć związek z ich niższą zdolnością kredytową. Pierwszym kryterium jest obecnie cena mieszkania – w przypadku osób chcących zamieszkać w Trójmieście ma ona nie przekraczać 300 tys. zł, co często jest wręcz niemożliwe do spełnienia.
– Preferencje kupujących nie zmieniły się, zmieniły się ich możliwości. Nawet zarabiający powyżej średniej krajowej nie mają łatwej sytuacji, planując zakup mieszkania. Kredyt hipoteczny ze zmienną stopą jest jeszcze w niektórych bankach tańszy niż analogiczny produkt oparty na okresowo stałym oprocentowaniu, ale w porównaniu z poprzednim miesiącem wyższe są marże. Wobec czego wielu klientów utraciło zdolność kredytową. Dochód na poziomie 6-7 tys. zł. na osobę, szczególnie w Warszawie, oznacza dość ograniczony wybór mieszkań, a wszystkim zarabiającym mniej pozostaje tylko wynajem – zauważyła tymczasem Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Z kolei Karolina Bronszewska, członek zarządu, dyrektor Marketingu i Innowacji Ronson Development podkreśliła, że najpopularniejsze są obecnie kawalerki o powierzchni od 30 do 45 mkw. Jako przyczynę również wskazała ona mniejszą zdolność kredytową nabywców, a co za tym idzie – ograniczony dostęp do tych produktów bankowych. Jak wyjaśniła, potencjalni klienci podają kwoty maksymalne, oscylujące w okolicach 400 tys. zł za mieszkanie.
Nabywców stać na mieszkania mniejsze niż kiedyś
Marcin Michalec, CEO Okam, również zauważył, że niższa zdolność kredytowa warunkuje możliwości zakupowe wielu konsumentów. Jeśli potencjalny nabywca nawet uzyska kredyt, jest w stanie zakupić mniejsze mieszkanie niż jeszcze zaledwie kilka lat temu. Jako najpopularniejsze obecnie wskazał mieszkania 2-pokojowe o powierzchni nie większej niż 40 mkw oraz lokale 3-pokojowe, których metraż mieści się w granicach 60 mkw.
– Niestabilna sytuacja gospodarcza powoduje, że klienci rozważnie podchodzą do zakupu mieszkania i szukają lokali o mniejszej powierzchni. Kupujący w osiedlu Miasteczko Jutrzenki najczęściej pytają o kawalerki i przestronne mieszkania dwupokojowe o metrażu około 40 mkw – wyjaśniła natomiast Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home.
Podobne spostrzeżenia ma Małgorzata Przepiera, kierownik sprzedaży PCG S.A. w Szczecinie. Jak podkreśliła, klienci szukają mieszkań maksymalnie tanich, a jednocześnie starają się w tej cenie uzyskać jak największy metraż. Pytają zarówno o lokale 40-metrowe, jak i większe, o powierzchni ok. 60-70 mkw.
– W związku z wyższymi stopami procentowymi oraz pogorszeniem się zdolności kredytowej obserwujemy spadek liczby osób kupujących mieszkania na kredyt, ale bez wątpienia problem ten dotyczy całego rynku deweloperskiego w Polsce. Obecnie większe lokale sprzedają się gorzej, ale jest więcej klientów gotówkowych, którzy kupują mieszkania o mniejszej powierzchni – wyjaśnił z kolei Marek Pawlukiewicz, rzecznik prasowy Aria Development.
Ile kosztują najczęściej poszukiwane mieszkania?
W oparciu o wypowiedzi przedstawicieli deweloperów, wskazujące na wzmożoną popularność mieszkań 2-pokojowych o metrażu ok. 40 mkw, postanowiliśmy sprawdzić, ile wynosi prawdopodobna wartość takiej nieruchomości z rynku wtórnego w największych miastach w Polsce.
Jak zawsze, posłużyliśmy się analizami Ronin24, biorącymi pod uwagę trend obliczony na podstawie ofert z ostatnich 24 miesięcy. Pod lupę wzięliśmy Warszawę, Kraków, Wrocław, Łódź, Lublin oraz Gdańsk.
W Warszawie prawdopodobna całkowita wartość takiego mieszkania wynosi 506 788 zł, czyli 12 670 zł za 1 mkw. Oczywiście, jest to miasto o sporych różnicach cenowych, w zależności od lokalizacji. Ceny wahały się tam bowiem w ostatnich 2 latach w przedziale 63 000 – 795 500 zł.
Z kolei w stolicy Małopolski mieszkanie o tych parametrach kosztuje średnio 471 646 zł, czyli 11 791 zł za 1 mkw. Tam również przedział cenowy jest spory – od 70 000 do nawet 705 000 zł. Z kolei chcąc kupić taką nieruchomość we Wrocławiu, trzeba przygotować się na koszt w okolicach 369 484 zł (9 237 zł za 1 mkw).
W Łodzi natomiast takie mieszkanie kosztuje średnio 312 840 zł (7 821 zł za 1 mkw).
Lublin proponuje natomiast nabywcom 40-metrowe mieszkania za ok. 320 510 zł, czyli 8 013 zł za 1 mkw.
Nieco drożej jest w Gdańsku – średnio 443 547 zł, co daje 11 089 zł za 1 mkw.
Jak widzimy, rynek wtórny potencjalnie może stanowić dobrą alternatywę dla tych nabywców, którzy swoją górną granicę cenową ustalają na poziomie 300 czy 400 tys. zł, a tym samym nie mogą sobie pozwolić na zakup nieruchomości od dewelopera. Wówczas mieszkanie z drugiej ręki może znajdować się w zasięgu ich możliwości.
Źródło: KRN.pl | 2022-09-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
powrót do listy artykułów
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)