[ powrót ]
Trybunał Konstytucyjny uznał, że budynki, w których znajdują się urządzenia
doprowadzające i odprowadzające energię, są własnością przedsiębiorstwa
energetycznego niezależnie od tego, do kogo należy grunt. Jest to ograniczenie prawa
własności nieruchomości dopuszczalne i zgodne z konstytucją.
Trybunał potwierdził konstytucyjność art. 49 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym
urządzenia służące do odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli
wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu. Skarżącą w sprawie była właścicielka,
która w latach 90 odzyskała nieruchomość przejętą przez skarb państwa, na której w
latach 70 wzniesiono stację transformatorową. Właścicielka uznała, że korzystanie
przez zakład energetyczny z tej stacji narusza jej prawa, i domagała się od zakładu
odszkodowania.
Sądy wszystkich instancji, łącznie z Sądem Najwyższym, uznały, że
sporny budynek nie jest częścią składową gruntu, a częścią przedsiębiorstwa
energetycznego w rozumieniu art. 49 k.c., i oddaliły powództwo właściciela
nieruchomości.
Trybunał nie podzielił argumentów skargi. Sędziowie uznali, że
własność może być ograniczona ze względu na potrzeby społeczne oraz że nazwa
"urządzenie" jest na tyle jednoznaczna, iż pozwala ocenić, co wchodzi w jego skład.
W praktyce nie jest możliwe posługiwanie się w ustawach nazwami całkowicie "ostrymi", co zresztą umożliwia elastyczne stosowanie prawa, ale też zabezpiecza przed samowolnym działaniem każdej ze stron. Kodeks cywilny podpowiada, że chodzi o urządzenia, które służą do odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego. Pomocne mogą być definicje zawarte np. w prawie energetycznym i ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu ludności w wodę. Ponadto, zdaniem Trybunału, kwestionowany przepis nie stwarza niebezpieczeństwa samowolnego działania ze strony organów władzy publicznej.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego 7.11.2006, sygn. akt SK 42/05
[ powrót ]