[ powrót ]
Sąd przed wydaniem decyzji, czy właściciel urządzeń położonych na cudzym gruncie ma je stamtąd usunąć, musi najpierw ustalić, czy jest to możliwe, w jakim czasie i na czyj koszt - stwierdził Sąd Najwyższy.
W rozpatrywanej sprawie włąściciele działki wystąpili, na podstawie art. 222 kodeksu cywilnego, do sądu o usunięcie dwóch gazociągów, twierdząc, że przedsiębiorstwo nie ma tytułu prawnego do korzystania z ich nieruchomości. W toku toczącego się postępowania sąd ustalił, że przedsiębiorstwo otrzymało pozwolenie administracyjne na przeprowadzenie obu inwestycji, a przebieg gazociągów jest zgodny z miejscowym planem zagospodarowania. Sąd I instancji oddalił żądanie właścicieli jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem sądu gazociągi mają duże znaczenie dla zaopatrzenia w gaz, a przesunięcie ich byłoby skomplikowane. Sąd uznał jednocześnie, że decyzje dotyczące budowy gazociągu pozwalają domniemywać, iż ówczesny właściciel wyraził na nie zgodę. Sąd II instancji zaakceptował werdykt. Jednak Sąd Najwyższy uwzględnił kasację właścicieli i stwierdził, że sądy były niekonsekwentne, jeśli bowiem gazociągi znalazły się na działkach za zgodą ówczesnego właściciela, to żądanie obecnych właścicieli należało oddalić, gdyż wraz z własnością gruntu przechodzą na nabywców związane z gruntem zobowiązania poprzednich właścicieli. Sąd Najwyższy uznał również, że nawet gdyby takiej zgody właściciela nie było, sąd nie może tak po prostu nakazać usunięcia gazociągów. Musi bowiem ustalić, czy przesunięcie jest możliwe, w jakim czasie, za ile i kto ma za to zapłacić. Dopiero takie ustalenia pozwolą orzec, czy uzasadnione jest oddalenie żądań jako sprzecznych z zasadami współżycia społecznego lub też czy trzeba je uwzględnić, wyznaczając odpowiedni termin usunięcia urządzeń.
Wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26.04.2006 roku sygn. V CSK 11/06.
[ powrót ]