[ powrót ]
Separacja oznacza, że między małżonkami doszło do trwałego rozkładu pożycia, a zatem i faktycznej rozdzielności majątkowej. Jest to ważny powód, dający sądowi podstawę do oznaczenia w wyroku daty ustania tej wspólności.Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 04.06.2004 roku sygn. akt III CK 126/03. Zgodnie z uzasadnieniem Sądu fakt separacji świadczył o tym, iż doszło do trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego, a więc i rozdzielności majątkowej, co jest ważnym powodem, o którym mówi art. 52 prawa rodzinnego i opiekuńczego i który daje w takim wypadku sądowi prawo do określenia w wyroku daty ustania wspólności.
Małżonkowie Jacek i Regina S. prowadzili firmę, którą założył Jacek S. jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego. W 2000 r. małżonkowie poczynili istotne i kosztowne wydatki na zakup i remont nieruchomości. Na początku 2001 r. służby finansowe firmy zawiadomiły Jacka S. o jej bardzo złej kondycji i wtedy Jacek S. zakazał przekazywania żonie środków pieniężnych. Tak więc od wiosny 2001 r. Regina S. przestała uczestniczyć w działalności firmy, ale już wtedy stosunki między małżonkami nie układały się dobrze. Okazało się, że Regina S. związana jest z innym mężczyzną, 6 marca wniosła pozew o rozwód, w sierpniu wyprowadziła się i zaczęła prowadzić własną działalność gospodarczą. Natomiast Jacek S. wystąpił o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej. Rozwód został orzeczony i tu strony nie miały żadnych zastrzeżeń. Do sporu doszło w sprawie o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej w związku z datą, którą sąd określił. Sąd I instancji w wyroku z 27 marca 2002 r. orzekł, że ustała ona w dacie wyrokowania, co odpowiadało pozwanej. Natomiast Jacek S. uważał, że powinna nią być data wniesienia pozwu o rozwód, więc odwołał się od tego wyroku. W uzasadnieniu twierdził, że po dacie złożenia pozwu spłacił wszystkie długi, w tym kredyty, i postawił firmę na nogi, więc uważa, że do tego majątku była żona nie powinna już mieć prawa. Sąd II instancji uwzględnił tę apelację i zmienił datę ustania wspólności majątkowej małżeńskiej na 6 marca 2001r. Regina S. nie zgodziła się z tym rozstrzygnięciem i wniosła od niego kasację. Zwracała w niej uwagę przede wszystkim na istotne rozbieżności między obu instancjami, które orzekały na podstawie tego samego materiału dowodowego, gdyż sąd apelacyjny zaznaczył, że ustalenia sądu I instancji przyjął za swoje. Skoro nie dopatrzył się błędów w ocenie materiału, jakiej dokonał sąd rejonowym, dlaczego zmienił datę na wsteczną? Tego w należyty sposób nie wyjaśnił, a powinien. Sąd Najwyższy oddalił tę kasację 4 czerwca. W ustnym uzasadnieniu zaznaczył, że w sprawach takich jak rozpatrywana jest bogate orzecznictwo sądu, które kształtowało się już w czasach gospodarki rynkowej, kiedy powstało niekontrolowane zjawisko znoszenia wspólności majątkowej. W tej sprawie fakt separacji świadczył o tym, iż doszło do trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego, a więc i rozdzielności majątkowej, co jest ważnym powodem, o którym mówi art. 52 prawa rodzinnego i opiekuńczego i który daje w takim wypadku sądowi prawo do określenia w wyroku daty ustania wspólności. Wobec tego wyrok sądu apelacyjnego odpowiada prawu, choć Sąd Najwyższy przyznał, że zawiera zbyt lakoniczne uzasadnienie.
[ powrót ]